Brak szacunku dla kobiet nienawidze!!!!!!!
U meza nie lubie balaganiarstwa ,a u siebie najbardziej wybuchowosci ,apozatym jestem raptus i holeryk,a to jest uciazliwe rowniez dla mnie
A ja u swego meza nie lubie balaganiarstwa, wkurza mnie, w ogole nie szanuje mojej pracy, balagan zrobi w 5 minut gdzie ja sprzatam 3 godziny cale mieszkanie
No tak mamusia go nie nauczyla jak po sobie sprzatac, ach te tesciowe
Ja nie znoszę zakłamania... i nie cerpie ubrań porozwalanych po mieszkaniu, wiecznie z tym walczę. A tak naprawdę to do szału mnie doprowadza, to że mój mąż nie potrafi po sobie posprzątac, cioć czasami mni zaskakuje i wtedy każde takie zachowanie notuje w kalendarzu jako świeto
TEZ NIE LUBIĘ KŁAMSTW,NIE CIERPIĘ .Często mówię ,że wole najgorszą prawdę ,ale prawdę Podobnie jak u meggi_24 ,mój mąż tez nigdy po sobie nie posprzata tylko rozrzuca po całym domu ,gdzie tylko sie da I czasami z tego powodu do chodzi do niezłych sprzeczek
To u facetów to chyba jakaś plaga z tym bałaganiarstwem... Mój mąż też niestety rzadko po sobie sprząta, przeważnie to spada na mnie. A co najgorsze to czasem nawet muszę mu sprzątać w jego warsztaciku, bo gdybym tego nie zrobiła to w życiu nic by tam nie można było znależć. Przechlapane...
.Często mówię ,że wole najgorszą prawdę ,ale prawdę 
