Strona 2 z 2

: 19 sty 2009, 17:41
autor: celin
Kiedy byłam w ciąży z Madzią wszystko było ok. , przechodziłam ją prawie książkowo. Kiedy zaszłam w ciążę 2,5 roku póżniej nie przeczuwałam niczego złego. A jednak.... 9tc zabieg. W pracy nagle poczułam, jakbym dostała okres, pobiegłam do łazienki i rzeczywiście :ico_placzek: . Oczywiście z marszu udałam się do lekarza, który mnie zbadał, dał jakieś zastrzyki i kazał leżeć. Wstawałam tylko do ubikacji. Najpierw krwawienie ustępowało ale po 3-4 dniach wróciło, było jeszcze gorzej doszedł ból brzucha. Pojechałam do lekarza prywatnie a on jedyne co mógł zrobić to dać skierowanie do szpitala. Długo nie mogłam dojść do siebie i musiało upłynąć drugie 2,5 roku zanim zdecydowałam się na kolejną ciążę. Ale jak widać udało się i tym sposobem jestem mamą dwóch cudownych córeczek. Na początku ciąży z Zuzią też nie obyło się bez problemów, już od 4 tc brałam leki na podtrzymanie, bałam się. Chciałam tylko powiedzieć wszystkim mamom, które przez to przeszły, że zawsze jest nadzieja i trzeba w to wierzyć. Pozdrawiam :607:

Lidziasc :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: i trzymam&&&&&&&&&

: 22 maja 2009, 08:57
autor: lidziasc
choc nigdy nie zapomne o mojej fasolce..
choc teraz bym byla juz w 9 miesiacu...
choc niebawem mialabym rodzic...
chce powiedziec tym nieszczesliwym mama ktore stracily swoje kruszynki ze czas naprawde leczy rany...
ze da sie wrocic do normalnego zycia...

ze jakos to bedzie...
kochamy nasze aniolki ale tez nie bojmy sie przyszlosci i planow na kolejne dzidzie :ico_sorki: