Dzień dobry....
ja z kawusią,oj się człowiek rozleniwił przez te wszystkie święta ja mam jutro następna imprezkę bo A ma 30 urodziny ....
pewnie za chwilkę będę się zbierała z Julka na sanki bo u mnie jest -6 i śnieżek
Witam wszystkich nowo rocznie
Ja spędzałam sylwestra z synem w domu, Michałek padł o 22 ja posiedziałam do 1 bo oglądałam telewizję no i musiałam posiedzieć z psem żeby go wystrzały fajerwerków nie wystraszyły.
A dziś znowu w pracy dobrze, że jest od razu weekend, bo ciężko się pozbierać po tylu wolnych dniach
Witajcie
Mam taki cyrk w domu, że nawet nie zauwazyłam, że nowy watek załozony.
Franek mi zaczął w nocy gorączkować i dziś od rana okropnie marudny. Myślałam, że to nawrót choroby ale to może być gorączka od zębów bo jak mu dziś przy którymś płaczu zajrzałam do buziaczka to zauwazyłam 3 nowe czwóreczki. Masakra trzy trzonowe na raz się przebijają . Biedny maluszek cierpiał okrutnie zanim matka znalazła przyczynę i złagodziła objawy. Teraz nawet się ładnie bawi a przez cały dzień była męczarnia. Nawet spał tylko na moich rekach, jak położyłam do łóżeczka to po chwili budził się z płaczem. Nawet nie miałam kiedy obiadu zrobić, jakoś się udało ale to tez stał i trzymał mnie za nogę drąc się niemiłosiernie. Namęczyłam sie, żeby Antek miał co jeść a ten znowu olał mój obiad i od rana nic nie chce jeść.
Moja Pyza ma jakiś katarek w nocy. W dzień jest ok, ale już 2 noce budzi się z płaczem i woła mnie do siebie, by wytrzeć jej nosek. Dzisiaj pada śnieg, ale zaczął dopiero wieczorkiem, więc na sanki się jutro wybieramy. Kluska w wózek, Kingę na sanki- matka do wózka, ojciec do sznurka i heja .
Czesc moja Magdalenka byla wystraszona jak nic ma 6tyg.i 2 dni do pierwszej w nocy plakusiala a maz cigle biegal na balkon petardy strzelac czyli sylwester szalony
Ja z moim Mikołajkiem byłam wczoraj na sankach. To był jego pierwszy raz (rok temu nie było u nas śniegu ) Trochę był onieśmielony jazdą, siedział sztywno a rączki miał wyciągnięte na boki - śmiesznie to wyglądało. Myślę, że za parę dni nabierze więcej pewności i przekona się, że sanki, to wielka frajda - zwłaszcza, gdy mama ciągnie
Dziś nie byliśmy na sankach, bo cały dzień spędziłam na studiach, jutro, niestety, też tak będzie.