ale ona jest chyba zbyt wybuchowa, bo dzisiaj (po 1,5 tygodnia pracy) na mnie nakrzyczała.
Żaba, no to już jest przesada - w końcu to ona jest zatrudniona po to, żeby zajmować się dzieckiem a nie po to, żeby go oceniać. A krzyczeć na ciebie Chyba jej się role pomyliły. I nie wierzę że kiedyś była dobrą nianią a teraz nie - nie można się tak diametralnie zmienić. Może metody tej pani odpowiadały tamtej rodzinie. Jeśli to Tobie nie - to chyba masz odpowiedź na swoje pytanie.A od niej ciągle słyszę, że mała ma fochy albo że płakała albo że nie potrafi się sama bawić.
[ Dodano: 2009-01-14, 20:54 ]
Co do tego to się nie zgodze - to kwestia charakteru i podejścia, nie wieku. Równie często spotykam młode znerwicowane kobiety które nie potrafią inaczej rozładować emocji niż krzykiem.po prostu juz nie te nerwy