ja prałam w Jelpie,powiedziano nam że Lowella często uczula,więc w Jelpie prałam,kilka razy miałam proszek dzidziuś ze względu na zapach bo bardzo mi się podobał,ale jak Hania juz rok skończyła,a teraz piorę w płynie persil sensitive.
Kingi ciuszki cały czas (do ok 1 roku) prałam w Lovelli. Patryk po 4 miesiącach prania w tym proszku uczulił się. Lekarka kazała przejść na płatki mydlane. Są podobno najbardziej bezpieczne. Z wysuszoną skórą długo walczyłam...
ja używałam od początku do prania proszku i płynu lovela,a do płukania lenor sesitive
nie miałam nigdy problemu z uczuleniami,a potem persil zwykle był i jest