06 wrz 2010, 15:35
też mi się wydaje, ze to ciekawe rozwiązanie, przynajmniej potem nie zostaje nam 20 otwartych butelek wina czy wódki ;)
a jeśli to przekalkulować to nawet barman może się opłacać, bo często jest tak, ze alkohol który zostaje stoi aż się zepsuje, a w takim przypadku co zostanie można pewnie spokojnie oddać i odzyskać pieniądze...
jeśli chodzi o to jaki alkohol to ja osobiście wolałabym wino, ale nie wszyscy lubią, więc pewnie jeśli juz to wesele będzie to alkohole będą różne :)