Gosia 1991
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 03 lis 2010, 12:54

03 lis 2010, 13:03

Witam wszystkich serdecznie :)

Mam wielka i ogromna prośbę abyście doradzili, odpowiedzieli mi na to co napisze.
Mam prawie 20 lat,od 3 lat (w czerwcu beda 4) mieszkam z narzeczonym. W tym roku chcielismy postarac sie o dziecko,moj chlopak bardzo chce juz tego, owszem ja tez lecz cos mnie powstrzymuje przed tym. Obecnie sie ucze lecz w kwietniu koncze szkole i wiem ze to jest odpowiedni moment,ale nie umiem zgodzic sie na ciaze. najgorsze jest to ze gdy dostane miesiacze jestem zla na caly swiat,bo zamiast tej miesiaczki wolalabym kupic test i zobaczyc ze jestem w ciazy :( co mam zrobic z tym aby w koncu sie zgodzic? nie chce kolejnego roku odkladac tej decyzji, dlaczego jestem taka dziwna :(

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

03 lis 2010, 13:20

Nie jesteś dziwna...według mnie jesteś jeszcze nie gotowa. Przyjdzie taki czas, ze poczujesz, że to już dobry moment. Kochana, masz dopiero 20 lat. Jeszcze masz mnóstwo czasu przed sobą.

Asiunia
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 654
Rejestracja: 18 mar 2007, 00:17

12 lut 2011, 21:18

Przeszlo rok temu zakladalam ten watek...U mnie nic sie nie zmienia,caly czas praca i praca..Tak bym chciala miec normalna rodzine-tak jak to jest u moich wszystkich kuzynek...Tradycyjnie slub,potem dzieci.Chyba zostane stará panná :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Koszka
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 21
Rejestracja: 09 lut 2011, 12:18

15 lut 2011, 20:56

Eee czy ten ślub jest warunkiem? Ja wiem jak to jest postrzegane w tym katolickim kraju. Ale ja z moim też nie mamy ślubu, ślub z weselem to teraz 15 tysięcy minimum... Więc się wstrzymujemy chwilowo. Ale dzidzię chcemy mieć, za pół roku, bo chcę porobić szczepienia i wyleczyć zęby :) Z pieniędzmi to jest tak, że zawsze może być ich więcej, ale zawsze może też ich być mniej. Jeżeli macie w miarę stabilną sytuację, to nie czekajcie. A ślubem się nie przejmujcie :) Trzymam kciuki!

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

15 lut 2011, 20:59

Ale ja z moim też nie mamy ślubu, ślub z weselem to teraz 15 tysięcy minimum... Więc się wstrzymujemy chwilowo.
To zawsze mozecie wziasc slub i po kosciele w domku zrobic obiadek dla rodzicow , rodzenstwa, swiadkow i ewentualnie dziadkow. I tyle ;-)
Teraz coraz czesciej sie tak robi :-)

Awatar użytkownika
Koszka
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 21
Rejestracja: 09 lut 2011, 12:18

15 lut 2011, 21:07

No można, ale to później żal, że nie było wesela. Poza tym rodzina też jakby "wymaga" tego wesela, wiadomo. My ślub planujemy, jak uzbieramy kaskę :ico_haha_01: Mam nadzieję, że to wkrótce...

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

15 lut 2011, 21:38

No można, ale to później żal, że nie było wesela.
racja ;-) tez tak myslalam. a teraz załuje ze wesele zrobiłam ;-) ale nie bede sie rozpisywac :-)

Awatar użytkownika
Koszka
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 21
Rejestracja: 09 lut 2011, 12:18

16 lut 2011, 02:05

Nie no teraz to czuję się zaintrygowana :) Chyba się domyślam, o co może chodzić. Ale chętnie "wysłucham". Może przyda się przestroga...

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 lut 2011, 11:10

Gabi, ale nie zawsze jest tak łątwo jakbysmy chcieli
ja brałam ślub cywilny skromny tylko byli świadkowie i brat meża, przyszło kilku kolegów

moja teściowa nawet nie weszła do sali ślubów bo.... brała ślub 15 minut po nas :/
nawet o tym nie wiedzieliśmy
dowiedzieliśmy sie jak podjechaliśmy pod USC i tam ją zobaczyłam :/


zrobiałm wtedy obiad w domu i tyle, chłopcy chlapneli alkoholu i wszyscy rozeszli sie do domów


ale gdybym miała wziać slub koscielny to nie wyobrażam sobie nie zaprosić mojej babci, mam tylko ją i brata mojego, mój maż nie ma rodziny oprócz rodzeństwa nie ma nikogo...
nie wyobrażam sobie zaprosić moją babcie 88-letnią która by jechała 400km w jedną strone tylko na mszę :ico_noniewiem: już wtedy wolałabym zrobić skromne wesele i przenocować gości, a jak zaprosze rodzinę mojej mamy to ze strony ojca też wypada kogoś zaprosić.... mimo wolnie byłoby to kilkadziesiat osób :ico_noniewiem:

można powiedziec po co zapraszać rodzinę?
a jak ja nie mam rodziców to chciałabym zeby chociaż babcia moja była swiadkiem tego jak składam przysiegę prze Bogiem... kto mnie pobłogosławi jak nie ona?
rodziców nie mamy...
a jak babcie zaprosze to rodzeństwo mojej mamy które mieszka tuż obok czułoby sie urażone, bo oni zawsze na wszystkie imprezy rodzinne jeżdżą :ico_noniewiem: i pomijam fakt ze "zabierają babcie" bo transport można by załatwić spokojnie...
to jednak oni zawsze byli ze mną blisko

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 lut 2011, 11:24

Teściowa swoja droga niezła :ico_olaboga:
fakt...
było mineło, dziś inaczej na to patrzę
ona już wtedy była chora, miała raka mózgu i nikt o tym nie wiedział
stad te jej dziwne zachowania
ale kto mógł podejrzewać ze to choroba...
wszyscy myśleli ze sie zmieniła przez faceta


niedawno zmarła, a nam jej brakuje jak nigdy...

Wróć do „Przed Ciążą, czyli chcemy mieć dziecko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość