Strona 2 z 4

: 12 cze 2007, 09:58
autor: aska
Basieńka miała mieć operowany rozszczep 7 maja niestety rozchorowała się i czekamy na nowy termin najprawdopodobniej sierpień...a ja już bym chciała aby było po i widać było poprawę .Przez jakiś czas udało się nam uporać z zak.dróg moczowych jednak ostatnie wyniki nie zaciekawe i znów antybiotyk :ico_placzek:

: 12 cze 2007, 16:22
autor: madzia22
aska zycze ci powodzenia i wytrwałosci a Basi zdrówka przykro mi ze mała zachorowała .

: 14 wrz 2007, 14:06
autor: aska
Niestety operacja Basi przesuwa sie nadal...Musimy najpierw usunąć ropne migdały przez które mała wciąż jest chora.W sierpniu miała dwa razy ropne gardło a do tego przyszło zak.ukł.moczowego.Po prostu organizm Basi osłabiony ciągłymi infekcjami "łapie" wszystko...Jestem po wizycie u naszej wspaniałej p.neurolog która namówiła mnie abym skonsultowała się z neurochirurgiem ,który ma operować Basię.Pracuję on w tej samej klinice w której można by usunąć migdały...być może uda się to zrobić jak najszybciej bo nawet nie wiedziałam ze na usunięcie migdałków trzeba czekać nawet 3 miesiące!!!Po tym zabiegu trzeba będzie odczekać kilka miesięcy i znów podjąć decyzje kiedy operować rozszczep...

: 14 paź 2007, 11:25
autor: zubelek
aska, o rany ale się Wam przedłuża.
Moja Zuza też często choruje na różne infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych,ostatnio miała anginę ropną i już 4 tydzień miną a jej jeszcze całkiem nie przeszło,czy to może być wina migdałków?Czy też dobrze by było je usunąć?Nie chorowała by tak wtedy?

: 16 paź 2007, 11:44
autor: aska
zubelek, witaj
oj przedłuża się wszystko okropnie ...od września Basia właściwie była 2 tyg .w zerówce :ico_olaboga: w przyszłym tygodniu idziemy nareszcie do laryngologa i od razu biorę skierowanie na wycięcie migdałków...
2 lata temu Basia miała usunięty środkowy i przez rok był w miarę spokój a potem wszystko od nowa ...lekarka nie wie już czym ją leczyć bo ile można dawać antybiotyków :ico_olaboga: ja mam taka nadzieję ze po wycięciu migdałków wszystko jakoś sie uspokoi ale na pewno jeszcze będę musiała długo dawać jakieś leki wzmacniające odporność .
Myślę ze powinnaś też udać sie do laryngologa ,który obejrzy gardełko Zuzi i powie co dalej...
a ja dziś popołudniu wybieram sie do Klubu Świadomego Rodzica.Nasz Urząd Miasta zorganizował darmowe spotkania dla rodziców dzieci niepełnosprawnych :ico_sorki: z psychologami i terapeutami.Przez 10 wtorków będę słuchać jak sobie radzić z różnymi problemami . Cztery z tych spotkań będą o technikach relaksacyjnych :-)

: 29 lis 2007, 01:34
autor: Magdalena_82
aska, i ja życzę dużo, siły, nadziei, wytrwania i łez szczęścia...
Zdrowia dla Basieńki.

aska pisze:dziś popołudniu wybieram sie do Klubu Świadomego Rodzica.Nasz Urząd Miasta zorganizował darmowe spotkania dla rodziców dzieci niepełnosprawnych :ico_sorki: z psychologami i terapeutami.Przez 10 wtorków będę słuchać jak sobie radzić z różnymi problemami . Cztery z tych spotkań będą o technikach relaksacyjnych :-)

Wspaniale że coś takiego zorganizowali :one:

Pozdrawiam.

: 01 gru 2007, 14:31
autor: aska
Maggie, dziękuję..
tak ,te spotkania bardzo wiele mi dały ...szkoda ze dopiero ktoś teraz wpadł na taki super pomysł.Jestem już po 1 części i jakoś w naszym domku zrobiło się spokojniej...Dotarło do mnie że postawiłam sobie za wysoką poprzeczkę ,którą niestety sama nie dam rady przeskoczyć...również co do Basi mam za duże wymagania ...teraz po rozmowach z mężem z Basią zaczynam wszystko sobie układać ze spokojem ... idzie ku lepszemu :-)
ogólnie dodatkowy kontakt z mamami których dzieci są chore dał mi jakąś siłę(bo były tam również mamy które mają już dorosłe dzieci niepełnosprawne!) i ich wiedza dużo mi dała...

: 01 gru 2007, 16:08
autor: Magdalena_82
aska pisze:ogólnie dodatkowy kontakt z mamami których dzieci są chore dał mi jakąś siłę(bo były tam również mamy które mają już dorosłe dzieci niepełnosprawne!) i ich wiedza dużo mi dała...

To napewno prawda...wspaniale że ktoś wpadł na takie pomysł bo pomógł wielu ludziom.

: 29 maja 2008, 19:26
autor: aska
zaczynamy wielkie odliczanie do wyjazdu do kliniki ortopedycznej do Zakopanego w środę rano wyjazd a wizytę mamy w czwartek o 9 ..
do operacji rozszczepu jak na razie nadal nie doszło zbyt dużo Basia chorowała i trzeba było poczekać aż organizm dojdzie do siebie ..czasem mam juz dość...
a ortopedzi poznańscy nic nie robią :ico_zly: nadal ....
mam nadzieję że w Zakopanym pani doktor nam w końcu powie coś sensownego i wyjazd okaże się wart zachodu ..trzymajcie kciuki

: 30 maja 2008, 19:36
autor: laupina
aska, Trzymam za Was kciuki,moi znajomi leczą tam synka, przeszedł już kilka zabiegów i są baaaardzo zadowoleni