Maggie, oj biedna ty
.Widzę,że ci ciężko bardzo.Musisz się zaprzeć,zawziąć...bez histerii się nie obejdzie.Wiem ,że smarowanie cyca mało pomaga,musisz go poprostu nie dać.To nie łatwe,będzie się darł w niebogłosy ale nie zostawiaj go wtedy ,usiądź koło łużeczka i głaszcz go,mów ciiiiii,i głaszcz i głaszcz,tul dłońmi.Będzie płakał bo będzie domagał się swojego rytuału ale nie będzie działą się mu krzywda...jeśli nie dasz,nie złamiesz się ...kolejna noc będzie lepsza.Gabi jest dość ugodowa
jak ją oduczałam w nocy jeść była jeszcze zagożałą cycoholiczką,też płakała...siedziałam tak kołoniej godzinę i zasnęła,następna noc była już przespana cała.Z Antosiem może być trudniej,tak jak ja miałam z Zuzią ale musisz się zaprzeć i wytrzymać,w końcu zrozumi,że zmieniłaś regóły...
Jestem z Tobą,wierzę,że ci się powiedzie