Strona 2 z 4
: 26 lis 2010, 14:05
autor: felpa78
Taka klasyczna maskotka to jest moim zdaniem coś, czego żadna, choćby najlepsza zabawka edukacyjna nie zastąpi. Odkąd sięgam pamięcią wszędzie gdzie były małe dzieciaki, były też pluszaki, także sama nie rozumiem skąd ten usilny pęd ku jak najwcześniejszej edukacji najmłodszych - to jest przecież chore, niech dzieci po prostu mają normalne, ciepłe dzieciństwo!
: 26 lis 2010, 18:36
autor: moni26
a u nas wczoraj w przedszkolu był Dzień Misia i każde dziecko przyniosło ze sobą swojego misiaczka :)
: 26 lis 2010, 23:09
autor: Helga
Ja też zauważyłam, że maskotki się trochę zdewaluowały. Nasze zbierają kurz, za to drewniana łyżka, cedzak albo kawałek kolorowej folii święci triumfy. Każdy miś albo lalka cieszą moje dziecko maksimum godzinkę. Potem idą do kąta.
: 30 lis 2010, 15:32
autor: felpa78
a u nas wczoraj w przedszkolu był Dzień Misia i każde dziecko przyniosło ze sobą swojego misiaczka :)
Kapitalny pomysł, bardzo mi się to podoba! :) Pluszaki górą!
: 30 lis 2010, 16:51
autor: cyn_inspiration
Moja córka też ma dużo część podostawała drugą cześć ma po siostrze ciotecznej ktora ma teraz 7 lat, ale coś w tym jest teraz że kupuje się inne, ja tam lubię maskotki i moja córka też nosi je tuli :).
Teraz jest tego tak dużo kiedyś nie było nic. My a przynajmniej ja jako dziecko nie miałam elektronicznych zabawek. Potem pojawiły się te gry jajeczka z wilkiem lub myszką to chyba była jedyna gra, zabawka jaką miałam. Reszta to pluszaki jakieś i lalki też tylko pare.
Ja tam lubię misie, myszki, zabki słoniki ktorymi bawi się moje dziecko :)- pluszowe.
[ Dodano: 2010-11-30, 15:52 ]
Helga, u mnie to samo, do tego kasza ryż w torebkach itp kuchenne rzeczy
: 21 gru 2010, 01:15
autor: mahonia
Czytając te posty to stwierdzam, że nie jest tak źle. Pluszaki były, są i będą
. Moje dzieciaki mają ich całe mnóstwo, choć najchętniej bawią się swoimi ukochanymi. Zabawki edukacyjne też jakieś mają, ale myślę że równowaga jest zachowana, a to najważniejsze.
: 23 sty 2011, 01:53
autor: elibell
ja po dziś mam swoją maskotkę króliczka fakt stoi posród innych elizy maskotech, nie mamy tego wiele, sama sobie wybiera w sklepie:):) ale wiem, że nazbiera się tego pewno nie mało, ogółem nie szaleję z zakupami nawet tych edukacyjnych grajacych, mamy bo mamy ale przemyslane, nie bo są nie drogie (w UK taniej jak w PL większośc zabawek) ale moje dziecię potrafi sie bawić każdą swoją zabawką) teraz dochodzą nowe czasem (święta były to się nazbierało) i kilka poszło już w kąt ale staram się wymiany robić, albo mówię by poszła po misia bo się stęsknił i go utulała i się bawi dłuższy czas wtedy
: 04 lut 2011, 13:54
autor: tatahubert
Maskotki z zabawek dziecięcych stały się rozpoznawane bardziej jako wyrazy miłości u młodych zakochanych - tak przynajmniej zaobserwowałem w moim mieście
Odnośnie potworków zamiast tradycyjnych misiów - to czysty marketing. Dzieci wolą zabawkę z czymś co znają i lubią niż taką niekojarzącą się z niczym ciekawym... Ubolewam nad tym, bo te "firmowe" pluszaki są jednak droższe niż zwykłe misie, ale co zrobić...
: 22 cze 2011, 14:55
autor: doremi78
Ach te maskotki... moja córka je uwielbia :) niestety ma zbyt mały pokój aby pomieścić je. Chciałaby dosłownie każdą postać z ulubionych bajek, wiecie może gdzie można kupić postać tutka( myszki) z Duży Niebieski Domek? Ostatnio wyprosiła maskotkę Hello Kitty, ale znalazłąm w necie w Malinowej alei, mięciutka i na szczęście 33 zł :)
: 22 cze 2011, 16:14
autor: elibell
moja córa ma i 2 wielgachne co zajmują pół pokoju ale je uwielbia, Prosiaczek z Kubusia Puchatka, tula go co rano i Koń na którym niby jeździ a reszta to maluszki poukładane pomiędzy koniem a prosiakiem i koło nich, ale niech ma, mała jest wiec się należy. I tak już segregacja była i wielki wór poszedł do secondhand'u