JoannaS, tak jak piszesz...każdy jest inny.
Moi rodzice też powolili mi wydać pieniądze na własne potrzeby.
Bardzo chciałam aparat foto i organy (bo wtedy moda była na to), to pojechaliśmy z tatą kupić... chyba nawet musiał mi dołożyć z własnej kieszeni do tych zachcianek ale nie protestował
Z kolei złoto u mnie na to był niewypał... dostałam 3 lańcuszki, 5 pierścionków i 5 par kolczyków
I gdzie 9 letnie dziecko ma to nosić? Leżą chyba do dzisiaj.
Pamiętam, że bardzo cieszyłam się z rowerka od babci (składak) i z zegarka od chrzestnej bo wcześniej nie miałam.