Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

01 maja 2008, 16:09

Witajcie! Mężuś zajął się małym więc mam chwilke.
Maluszki Wasze śliczne :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

asika82, witaj w domku.
meggi_24, mi szwy wyszły dopiero niecały tydzień temu ostatnie. Teraz w końcu już ich nie odczuwam i nic mi nie wisi :)

Biedne jesteście z tymi piersiami. Mnie tylko boli jak mały zaczyna jeść a później już jest ok. Ciekawi mnie czy to prawda z tym nawałem na 6 tydzień. Ciekawe jak to będzie u mnie.

ćwiczycie z waszymi maluszkami?? Nóżki i rączki??

Awatar użytkownika
meggi_24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2194
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:24

01 maja 2008, 16:31

Asika ja szwy na zewnąrzt mam już wyciągnięte, chodzi mi o te w środku... podczas mycia wyczułam ze mam tam szwy.. i tak sie zastanawialam ile one moga sie rozpuszczac?!?!

Joanna ja nie cwicze... a jakie to sa cwiczenia... daj adres stronki na ktorej mozna je znaleźć...

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

01 maja 2008, 16:49


Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

01 maja 2008, 20:50

Myszka ja pewnie jako ostatnia złożę Ci zyczenia. Mimo, że na końcu, to szczerze zyczę Ci przede wszystkim szczęścia i optymizmu. Wszystkiego naj!!!

Asika cieszę się, że już wróciliście do domu i że Antos taki grzeczny-oby tak dalej (a nie tak jak Kinga-na początku też aniołek, a teraz pokazuje różki) :-)

Jutro wraca Ewa-strasznie się juz za nią stęsknilismy i dlatego bardzo się cieszymy. Ona juz nas pewnie zapomniała, ale trudno-bedzie musiała sobie przypomnieć :-)

Jeżeli chodzi o szwy, to ja mam podejrzenia, że nie do końca jest u mnie wszystko tak, jak powinno byc. Krocze boli mnie trochę nadal i dziś zauważyłam taką żywo czerwoną krew na wkładce :ico_placzek: Martwię sie. Jak to mi się powtórzy, to we wtorek chyba pójdę do gina, zeby zobaczył co i jak.

[ Dodano: 2008-05-01, 20:55 ]
Asika i Meggi podziwiam Was za wytrwalośc w karmieniu pomimo obolałych piersi. Ja bym z pewnościa już dawno zrezygnowała-rozumiem, ze to dla maluszków najlepsze (i dlatego równiez karmię), ale gdyby to sie wiązało z takim bólem, to wolałabym karmic butelką. A Asika czemu polecasz Bebilon? Skąd wiesz, że jest super? Ewa piła na poczatku NAN, a potem przeszlismy na Bebiko (głównie ze wzgledu na cenę).

[ Dodano: 2008-05-01, 20:57 ]
Ok spadam, bo Kinga ma dzis chyba problemy brzuszkowe-płacze i nie chce usnąć, zobaczymy czy mi sie uda ją uspokoić w miare szybko. Dobranoc dziewczynki. Pa

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

01 maja 2008, 22:16

Jeżeli chodzi o szwy, to ja mam podejrzenia, że nie do końca jest u mnie wszystko tak, jak powinno byc. Krocze boli mnie trochę nadal i dziś zauważyłam taką żywo czerwoną krew na wkładce :ico_placzek: Martwię sie.
Kochana jeśli Twój mąz nie brzydzi się widoku tego Twojego krocza to niech zobaczy czy tam się nic nie dzieje. Może zrobiło sie jakieś ujście. U mnie właśnie tak było. Zrobiło się ujście na szwy bo mój organizm nie chcial ich rozpuścić. A jak się niepokoisz to dzwoń do położnej po to ona jest. :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
meggi_24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2194
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:24

02 maja 2008, 12:28

Witajcie...

Ja mialam dzis straszna nocke... maly budzil sie co godzine... i na cycku wisial, a teraz juz nich nie czuje takie sa obolałe :ico_placzek: ... jak malego wyciagalam z lozeczka to juz szukal cycka i plakal... boze ja juz na oczy nie widze. wykorzystalam rano ze maly dluzej pospal i ja razem z nim... juz powoli mam dosyc, ciekawe jak dlugo to potrwa...???

[ Dodano: 2008-05-02, 12:31 ]
AgaSZ ja i tak chce tylko karmić do końca macierzyńskiego takze wytrzymam... ale powiem szczerze ze nie spodziewałam sie i nie wierzylam w opowiesci ze karmienie to taki bol i ze porod to pikus... teraz tez tak mowie, porod dla mnie byl pestka w porownaniu z karmieniem...

Awatar użytkownika
edit53
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2034
Rejestracja: 10 mar 2007, 18:46

02 maja 2008, 14:12

porod dla mnie byl pestka w porownaniu z karmieniem...
ja naszczescie nie mam problemu z karmieniem chociaz cycek jeden boli no ale da sie przezyc a porod??hm byl gorszy od pierwszego ale tez szybciutki to duzo sie nie nameczylam i teraz z biegiem dni twierdze ze nie bylo naszczescie tragicznie.na pewno plusem bylo to ze nie popekalam ani mnie nie cieli mam tylko dwa male zatarcia i dwa malusie pojedyncze szfy ktorych prawie juz nie czuje.
meggi_24, nie martw sie z kazdym dniem bedzie wkoncu coraz lepiej zobaczysz.

asika82
4000 - letni staruszek
Posty: 4112
Rejestracja: 03 sie 2007, 10:46

02 maja 2008, 15:08

Witam!
My też mięliśmy nocke z atrakcjami. Antosia bolał brzuszek i musiałam go masować bo nie mam jeszcze żadnych leków na to. Dzisiaj tez było to samo. Zaszkodziło mu jajko.
Agasza dlatego Bebilon,ze super mleko, znam kilkoro dzieci co od urodzenia na nim było i zero dolegliwości, chorób, no i sama cena mówi za siebie- musi być dobre.

Awatar użytkownika
mamamonia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 13 sie 2007, 12:55

02 maja 2008, 17:03

Myszka spóźnione ale najszczersze życzenia urodzinowe :ico_tort:

Ja ledwo żyję. Mała wieczorem nie chciała zasnąć, a potem od 4 nad ranem nie dawała mi spać, bardzo płakała, chyba brzusio bolał, Esputicon nie pomagał, masaże, suszarka, robiłam wszystko. Dostałam z Niemiec krople Sab Simplex - może to będzie lepsze.

Z pozytywów to tyle że sprzedałam dziś suknię ślubną i troszkę kasy wpadło :-D No i miejsca więcej w domu..

Co do karmienia mam dokładnie takie same negatywne odczucia. Zawsze wpajano mi że to takie super jest... A tu koszmar jakiś. Dziś aż ryczałam z bólu :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

02 maja 2008, 19:25

Witajcie, ja na chwilkę przed chwilą okąpalimy małgo, dałam mu cyca i leży to chce to wykorzystać i się okąpac...
Ja też mam siarę z karmieniem, sutki poranione i karmię przez osłonki - ale i tak boli :ico_placzek:
noi niekiedy mały się budzi po 3 godz. a innym razem co godz....
dziś od ok.4.30 do 9.30 miałam maraton z cycem, co jak co ale mnie nie bawi siedzenie z cycem na wierzchu na okrągło, miałam już dość, rano to aż się poryczałam, bo ileż można :ico_olaboga: ?? chodzę jak zombiak jakiś, ale dam radę, nie wiem ile ale staram się trzymac :ico_oczko:
Zawsze wpajano mi że to takie super jest...
w 100% popieram!! wszędzie tylko o tym jakie to jest super i w ogóle, a nawet info jak radzic sobie z nawałem nie mogłam znaleźc-tylko jakieś domowe sposoby dziewczyn na różnych forach, pomogła mi dopiero zaprzyjaźniona położna...
a przecież nawał często - nie zawsze, ale często - męczy wiele kobiet!
ale miejmy nadzieję, że będzie dobrze - musi byc :-D !!!!

a teraz kilka fot:
1 z porodu
Obrazek
1 fotka jeszcze ze szpitala
Obrazek
Damianek odpoczywa :-D
Obrazek
Obrazek
Moja kruszynka :ico_haha_01:
Obrazek
Kąpiel - u nas kąpie tatus, a ja i moja mama asystujemy, bo Piotrek się jeszcze trochu boi - np.odwrócić na boczek i trzeba go wtedy wspomóc :ico_oczko:
Obrazek
i synuś po kąpieli
Obrazek
1 pobyt syneczka na polku
Obrazek

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość