Strona 11 z 279

: 09 wrz 2008, 10:40
autor: wisienka24
Dzien dobry!!!
Sliczny jest dzisiaj dzien :-D wiec i humorek dopisuje :-D

Karolina, zdjecia super!!! Amelka bardzo urosla :ico_brawa_01:

Martunia, daje mu przeciwbolowe, ale czasami i to nie pomaga :ico_noniewiem:

Aniu, lipa ze tak Ci sie trafilo ale moze nie bedzie tak zle i jednak bedzie z kim pic ta kawke :ico_haha_01:

Sylwia, fajna sprawa z tym basenem. tez chyba musze sie zaczac rozgladac :-D szymek uwielbia wode to raczej nie bedzie mial problemow :ico_oczko:

Dzis w nocy obudzil sie o 4.30. myslalam, ze moze jest glody albo chce mu sie pic a on pobiegl po swoje buciki, przyniosl mi zebym mu nalozyla i mowi "oc" :ico_smiechbig:

zachcialo mu sie spacerowac... :-D

: 09 wrz 2008, 10:53
autor: Pruedence
wiesienka Ma poczucie humoru ten twój mężczyzna :064:

: 09 wrz 2008, 11:21
autor: wisienka24
Oj ma :-D

A ja zapomnialam Wam napisac, ze juz wybralam swojego pracodawce :ico_haha_01: czy dobrze, to sie okaze pozniej, ale decyzja juz zapadla :ico_oczko:

: 09 wrz 2008, 12:31
autor: karolina-ch
wkleje wam kilka fotek jak te moje dwa kochane bobaski szaleja :)

Obrazek
tak dzisiaj sie witali jak tylko amelka wstala i wlozylam ja kornelkowi do lozeczka zeby sie przywitali :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 09 wrz 2008, 12:42
autor: wisienka24
ale masz wesolo z tymi dzieciakami!!!
Widac od razu ze sie kochaja :-D

: 09 wrz 2008, 13:46
autor: Yvone
no pewnie, super sprawa z dziećmi. A ty pewnie czasem głowa mała przy takich brzdącach :-D
wisieńko mam nadzieję, że będziesz bardzo zadowolona z pracy.
a moja Amelcia gorączka w nocy i cały dzień. zarejestrowałam ją na jutro do lekarza i zobaczymy. Nie chce spać, je normalnie, ale mniej, nie kaszla. Nie wiem może trzydniówka. Zobaczymy jutro.

: 09 wrz 2008, 14:01
autor: karolina-ch
no z tymi dziecmi to wlasnie tak jest, jednego razu rzucaja sie sobie na szyje i kochaja a za chwilke juz sie kloca i wyrywaja sobie smoczki i co sie da i jak jedno placze drugie zaczyna, a tak czytajac ostatnio wasze narzekania na chlopow to ja chyba jestem ogromna szczesciara :-D moj maz jest tak kochany i bardzo sie dogadujemy, wiadomo ze czasem jakas mala klotnia wyniknie ale nnigdy nie trwa dlugo, nie obrazamy sie na siebie, ja kiedys bylam inna ale przy nim hcyba sie tez troszke zmienilam i nie jestem juz tak uparta jak kiedys, szkoda czasu na klotnie, ja mialam ostatnio wiekszy problem z moja sisotra, ona jest 3 lata mlodsza i mimo ze niby juz ma dziecko i troche by sie wydawalo w zyciu przeszla bo z ojcem dziecka po kilku letnim zwiazku sie rozeszla a on wogole sie nie ineteresowal nia w cizy i teraz dziecikiem tez nie, moja sisotra tak jakby za wszelka cene szuka sobie kogos zeby byc szczesliwa ale na sile to nic z tego nie bedzie wedlug mnie, tutaj kogos poznala jak ledwo przyjechala, wychodzila wieczorami, potem ciezko wstac do pracy, po pracy odsypianie nocy i tak w kolo, wiec mialam ostatnio dosc nerwow i jakos nie moglysmy sie porozumiec, poki co mam nadzieje ze jakos to sie unormuje ale wiecie z moja sisotra naprawde roznie bywa, ma swietnego synka i kocham go bardzo, wiec robie dla niej ile moge ale w koncu kazdy tez chce odrobinke w zmaian, chociazby zeby pobyla ze mna i z dzieckiem tak jak powinna, no skomplikowane to troche ale chociaz sobie pogadalam :-)
wczoraj przyszla kolezanka wiec poszlysmy z boabsami na spacerek poki moja sisotra i maz byli w pracy, na dwa wozki, pomagalam jej jeden wniesc po schodach i nie zauwazylam malego schodka jak juz sie wycofywala i tak wykrzywilam noge ze ledwo nie upadlam, amelka w wozku zaczela rechotac, a ja zobaczylam gwiazdy, mimo to spacer sie udal ale po powrocie taki bol nogi i w nocy, mysle ze poprostu jest naderwana bo chodze na niej ale mnie lupie troche, oby szybko mi przeszlo bo troche sie musze tu za tymi maluchami na latac :ico_oczko: ostatnio to wlaczamy glosno muzyke w tv i sobie tanczymy, boabsy wygladaja bosko, kazde tanczy po swojemu :ico_brawa_01:
nie wiem jak z tym chodzeniem amelki, jestem pewna ze jaklby chciala to by zaczela, ale co niektorzy mowia ze moze jest troche leniwa, wie ze ja wszedzie zaniosa i na czworakach wszedzie dojdzie, jak ja wolam np. i podaje jedna reke to sie zlapie a potem siedzie podraczkuje do mnie i wtedy wstaje, jak ja ostatnio z mezem na[rzeciwko siebie zaczelismy tak puszczac lub trzymac z ajedna reke i zacheca zeby sprobowala to sie tak chichotala i troche przechodzila np za jedna reke ale slabo to, nie wiem czy jest sie czym martwic czy nie :ico_noniewiem: wiem ze ma tyle sily ale jej sie po porstu nie chce chyba :ico_noniewiem: nawet za rece juz nie chodzi tak jak kiedys, tak jakby ja to znudzilo, za to raczkowanie opanowala do perfekcji :-D

[ Dodano: 2008-09-09, 14:07 ]
a z zebami to tez tragedia u nas, niby wyszla jej ta gorna dwojka ale jakos to bardzo ciezko przeszla, druga na gorze tez juz idzie i tak jakby te dziasla kolo tych dwojek tez miala popuchniete, w nocy sie budzi co jej sie nie zdarza, troche sie pomieszalo zwlaszcze z ekiedys to bylo wszystko jak w zegarku a teraz szok :ico_szoking: , goraczkowala wczesniej, poki co ja i tak jej daje czasem nurofen albo cos jak widze ze jest niespokojna i placze, :ico_noniewiem:

aha a co do plynow do kapieli i kosmetykow ja tam kupuje tylko johnson&johnson,plyn do kapieli pachnie przecudnie i szampon tez, balsamy to zalezy, ale raczej tez tej samej firmy :-D

[ Dodano: 2008-09-09, 14:08 ]
od czwartku zaczynam znowu jazdy po wakacyjnej przerwie i od dzis zaczynam sie od nowa brac za teorie, oby mi starczylo na wsyzstko czasu i sily :ico_brawa_01: no i kasy :-D

: 09 wrz 2008, 14:37
autor: Janiolek
A JA MAM W KONCU NET W DOMU! Niestety ale musze szukac nowej niani bo tamta wczoraj napisala ze z przyczyn osobistych nie moze podjac pracy. dzis miala jedna przyjsc ale 1,5godz spoznienia chyba oznacza ze nie przyjdzie. nienawidze jak ktos sie umawia i nie daje znaku zycia

: 09 wrz 2008, 16:22
autor: sylwia77
Janiolek powodzenia w szukaniu niani. Ciężko trafić na uczciwą osobę. Moja niania to mi dopiero numer wykręciła, mało zawału nie dostałam. Była u mnie w grudniu na rozmowie i oczywiście się zgodziła, warunki uzgodniłyśmy ale, że był jeszcze miesiąc do mojego powrotu do pracy to umówiłam się z nią na telefon w styczniu. Dzownie tydzień przed moim powrotem do pracy, żeby przyszła oswajać się z Patrykiem a ona, że ma nogę złamaną i pilnować mi nie będzie. Załamałam się. I zaczęłam wydzwaniać po wszystkich, które u mnie były, ale one były już zajęte. Rozważałam nawet pozostanie z Patrykiem na 2- miesiące dłużej i na spokojnie szukanie nowej niani. A wyobraźcie sobie ona dzwoni na drugi dzień i kręci coś, że to wnuk złamał nogę a nie ona i że może przyjść do Patryka. Brak słów na takie zachowanie. I pilnuje do dzisiaj, ale nie wiadomo jak długo bo zapomniała mnie przez te wszystkie miesiące poinformować, że jej córka jest w ciąży i w sierpniu urodziła.
Teraz to wyszło, ale tak jak wam pisałam mama się zadeklarowała, że jak Patryk będzie chodził to z nim i siostry córką zostanie. Więc może nie będzie tak źle. czekam tylko kiedy niania mnie poinformuje, że idzie córce dziecka pilnować. :ico_placzek:

Czy nie ma już uczciwych niani na świecie !!!!!!


karolina-ch, zdjęcia dziecki SUPEEEEEEERRRRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!!!!!1 :ico_haha_01:

: 09 wrz 2008, 16:39
autor: Janiolek
Jestem załamana...nie ma juz prawie ofert, nic nie mogę znalezc. Juz wczesniej jedna sie ze mna umowila, 3 godz. przed spotkaniem napisala ze nie moze. Dobra, luz, bywa, miała sie odezwac i do tej pory sie nie odezwala a minal miesiac :-)
Mam dosc. Jeszcze dostalam oferte z klubu maluszka ale bylam tam, nikt mi nie otworzyl tylko 2 dziadkow sie krecilo - nie wygladalo to na miejsce w ktorym za tydzien maja zaczynac prace, telefon nie odbiera i w ogole nie wiadomo co.