Stawiam dziś

za 3 tyg Igorka!
Martalka, no ja właśnie staram się odciągac do poczucia ulgi, a nie wszystko co jest w cycu bo ponoć jak dużo odciągać + ssanie przez Malucha, to mleka może jeszcze więcej przybyć, a nam wystarcza w zupełnosci tyle co jest. Generalnie nie odciągam więcej niż 40-60 ml, więc chyba też nie ma sensu tego zamrażać

W sumie szkoda mi wylewac, ale położna mówiła, że to mleko, co odciagamy teraz znacznie się rózni od tego, co będzie np za miesiąc czy dwa i nie będzie wówczas dla dziecka wystarczająco pożywne. Sama nie wiem jak to jest
mmarta, mam nadzieję, że Igusia czuje się już lepiej!!!
Samanta,
Martalka ,
Nicola, - zazdroszcze chłodku! U nas też jakies chmury nadciągają i jest parnota - mam nadzieję, ze popada
Samanta, super, że tak fajnie służy Ci macierzyństwo! Ja mam mieszane uczucia - są momenty gdy jestem przeszcześliwa i normalnie zacałowałabym mojego Skarba, a są tez takie że się troche załamuję - mam nadzieję, że w miarę szybko sobie z tym poradzę. Jedno jest pewne - Dzieco to cud warty pewnych cierpien i wyrzeczeń!
U nas wczoraj był trudny wieczorek. Igor chyba miał kolkę, a ja w zasadzie nic takiego nie jadłam co by ją mogło spowodowac - wymęczyło sie troszke moje maleństwo, ale na szczęście w nocy już spał w miare spokojnie
No i krwawi mu pępuszek

Jutro mam nadzieję, ze uda nam się wśliznać do lekarza
