hejka
normalnie padam na pyszczek
byliśmy dzisiaj ciągle w ruchu,jeździliśmy rowerami po lesie,byliśmy nad jeziorkiem,spacerowaliśmy,potem A grał w piłkę z chłopakami,normalnie dzionek był udany,ale ja nie mam już siły,dobrze,że do domku wróciliśmy bo już bym nie mogła spacerować,teraz Hania się bawi,a mąż położył się i odpoczywa,jutro nie mam pojęcia co będziemy robić,mam nadzieję że trochę jutro odpoczniemy,chociaż kuzyn zapowiedział mi jutro wizytę ze swoją dziewczyną więc już mnie trochę pomęczy.
mal w końcu mama nie wytrzymała
tylko szkoda,że nie odbiera telefonu
ale napisała,że nic jej nie jest i nie ma jej u swojej mamy,więc pewnie jest u swojej dobrej koleżanki z pracy