Anja224
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 224
Rejestracja: 17 lut 2010, 14:26

14 sty 2011, 12:55

Martalka, spóźnione brawa za 7 miesięcy Milenki:)
Oj wątpię żeby to były ząbki, ona tak od samego początku nie przesypia i bardzo często się budzi( nie na pice) lekarka mówi że ona jest taka niespokojna.
julchik22, ja kaszkę podaję małej od 5 miesiąca normalnie łyżeczką , wiesz początki są zawsze trudne dziecko okropnie pluje, tak samo z podawaniem zupek nie każda dziecku zasmakuje(mojej od razu podchodziło do gardła papu i ruch wymiotny)ale są też takie które uwielbia. Do tej pory ma swoje widzimisię raz bardzo chętnie chce jeść a raz ewidentnie nie.
Co do spania w nocy wiem jak to jest mam już tak od samego początku:( też jestem wykończona...

pozdrawiam:) uciekam już , jeszcze postaram się tu zajrzeć.

NICOLA_1985

14 sty 2011, 13:24

hej

Martalka spóźnione ale szczere :ico_brawa_01: za skończone 7 miesięcy Milenki :-D

Julka to co opisujesz z tym budzeniem i płaczem w nocy to już parokrotnie się zdarzyło również u nas, nasza zeszła noc była również przepłakana... Krystian od kilku dni jest niespokojny nie chce sam się zając zabawkami, muszę go nosic bo upomina się cały czas o uwagę i chce byc blisko mnie a spac poszedł niby o normalnej porze ale musiałam całą noc go bujac w wózku, gdy tylko przestawałam od razu się wiercił i był ryk.. a nigdy tak nie robi... nie idą mu zęby to na 100%, dostał lekkiego katarku ale on przy katarze tak się nigdy nie zachowywał.. tylko tak mi się budził z rykiem jak miał trzydniówkę i gorączkę a gorączki teraz nie ma.. nie bardzo mam na co to zrzucic, bo to się zaczęło przed szczepieniem więc nawet szczepienie nie może byc powodem :ico_noniewiem: ostatecznie o 4.00 rano dostał viburcol i w miarę przespał do 8 rano :ico_sorki:

aaa miałam pisac jeszcze o wizycie u lekarki, wyniki są dużo lepsze tak że zaszczepiliśmy Krystianka na WZWB i pierwszą dawke 5w1 błonnica tężec krztusiec i polio :ico_sorki: od koniec stycznia robimy ponowne badania crp i bilirubine do tego morfologia, mocz i kał na posożyty a 18 stycznia mamy usg brzuszka i okaże się czy wogóle będzie sens jechac do poradni.. byc może już wyniki będą całkowicie w normie :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
Krystianek waży 7550 i ma 73 cm, według wagi urodzeniowej ma 1kg niedowagi......(jest z waga w siatce między 3 a 10 centylem :ico_noniewiem: )
ale razem z lekarką stwierdziłyśmy , że bynajmniej nie wygląda na wychudzonego niemowlaka bo ma papusiaste nóżki i rączki i brzusio i papusiasta dziobolke więc byc może po prostu nie ma tyle wzrostu żeby miec ten + 1 kg i nie wyglądac na dziecko z nadwagą ...(no ale wzrost ma na 75 centylu - czyli ok)
mamy nakazane rozszerzanie diety wiec juz zupki poszły w ruch (na wywarach mięsnych) mam mu podawac owoce i kaszki na swoim mleku lub na modyfikowanym i będziemy się ważyc na następnej wizycie pod koniec stycznia bo byc może będzie trzeba jednak odwiedzic ta poradnie gastroentorologiczna nie ze względu na złe wyniki tylko ze względu na niedowagę (niby niewidoczną - ale jednak według wagi urodzeniowej jest spora)

moi rodzice pojechali z Karoliną do Mikołowa na rehabilitacje i terapię zajęciową.
Krystian się własnie obudził więc lecę..

Awatar użytkownika
karo-22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1400
Rejestracja: 25 sty 2010, 16:06

14 sty 2011, 14:03

Hej Kobitki :-)

Martalka, ja również ściskam Milenkę na 7 miesięcy! :-) Boże, niedługo roczki będą :ico_oczko:

Martalka, co do słoiczków z mięskiem, to rzeczywiście w samym kurczaku i indyku jest dodane MOM, w ok. 30% - dokładnie nie pamiętam, ale jedynie w tych słoiczkach, gdzie jest samo mięsko. W pozostałych obiadkach mięsno-warzywnych i innych jest po prostu mięso, więc lepiej wybierać dania wieloskładnikowe. Dla bardziej wymagających są również dania BIO, w których mięso pochodzi od zwierząt z gospodarstw ekologicznych.
Jednak w tym artykule trochę przesadzono, bo MOM nie jest produktem mięsopodobnym, tylko mięsem gorszej jakości, ale mięsem. Wybór należy do rodzica, bo przecież znamy takich, którzy niemowlakom podają parówki, a w nich mięsa jeszcze mniej i większość tłuszczu.
Pocieszający jest jednak fakt, iż producent przyznaje się uczciwie do składu produktu :-) Dzięki temu możemy wybrać słoiczek bez MOMu.

Z kolei odnośnie sinlacu, to moim zdaniem lepiej nie podawać tej kaszki dziecku jeśli nie ma alergii pokarmowej, czyli nie jest to konieczne, bo zawiera sacharozę, czyli nasz biały cukier... Do tego ma w składzie również maltodekstrynę, też cukier, który stosowany jest najczęściej jako środek zapobiegający krystalizacji sacharozy w przetworach wysokosłodzonych... ;/

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

14 sty 2011, 15:29

Nicola, sorry, niedowaga??? Przecież mieści się w siatce to o co chodzi???
A w jakiej siatce patrzyłaś z lekarką? Na tej z książeczki zdrowia?? To są warszawskie siatki i uwzględniają średnią "warszawską", ale zarówno dzieci na piersi jak i na MM.
Sprawdź sobie siatki centylowe WHO, przez google znajdziesz spokojnie. Od razu się człowiek uspokaja. Wiem co mówię, bo Milena waży 7300g.
Poradnie gastro przerabiałam z Bartkiem. Pani nas wyśmiała, że ze zdrowym dzieckiem przyszliśmy, bo po kim dzieciak ma być na górze siatki, skoro i ja i M jesteśmy mali, szczupli itd. Ale nasz pediatra taki widać ma ideał dziecka (pulchne i rumiane chyba), bo i z Damianem i z Mileną teraz słyszę wiecznie "ja bym trochę podtuczył" :ico_noniewiem: Kazał mi dwa razy dziennie dawać zupę z mięsem (ale bez wywaru ;) )

Karo, no zawiera cukier. A która kaszka nie zawiera? Nestle zwykłe (np. ryżowa- malinowa) zawierają i sacharozę i maltodekstrynę... Chyba jedynie samodzielnie gotowane kasze będą zawierały tylko to co nam pasuje.
Porównując:
Sinlac: węglowodany 66,5g w 100g
Kaszka malinowa: 71g w 100g
Jak pisałam, Sinlac smakuje słodko bardzo i tym mi podpada, ale przynajmniej nie jest wiórem z białego ryżu i 0,05 procenta malinki (dane z opakowania) ;) Pewnie Sinlac jest wiórem z czego innego ;) W końcu to firma Nestle która co raz z czymś podpada ;)
I tak zamierzam przejść na kasze zwykłe za jakiś czas. Jaglana, jęczmienna (ale tu czekam na gluten), gryczana... chociaż szczerze powiem, leń jestem i niezbyt mi się jeszcze chce dodatkowo działać z kaszkami ;)
Sinlac jest dla mnie teraz OK, bo jest raz że bezglutenowy, dwa, trochę jednak tuczy moją drobnicę.



Co do MOM, to pewnie jakieś urywki mięsa tam są... ale co przy okazji się od kości oderwie :ico_olaboga: też tam jest. I masz rację. W tych gotowych kompozycjach z mięskiem nie ma MOM. uff
Paróweczki, taaak, większość moich znajomych, sąsiadów daje dzieciom delikatne drobiowe, czy cielęce paróweczki... A wystarczy poczytać skład, bleeee.... :ico_haha_01: ile tam cielaka naprawdę...
Karo, dlaczego nie podałabyś dziecku bez alergii kaszki Sinlac?

A nie pisałam wam. Zostawiłam celowo na ponad miesiąc w lodówce pół nie skończonego słoiczka zupki bobovita. NIC przez miesiąc się z nią nie stało, wygląd, konsystencja, wszystko idealne. Smaku nie próbowałam :ico_oczko: Jak dla mnie to coś podejrzanego... :ico_haha_01: Ale szczerze mówiąc... mam już dość rozmyślania o tym, co jeść by było dobrze. Więc dalej słoiczki daję. :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2011-01-14, 14:39 ]
Karo, ja szukałam czegoś co jest bardziej wartościowe niż kaszki ryżowe, mleczno ryżowe itp.
Może się łudzę, że Sinlac jest taki...
Ale jeśli nie, to co na naszym rynku można kupić by było OK? Orientowałaś się?

Awatar użytkownika
karo-22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1400
Rejestracja: 25 sty 2010, 16:06

14 sty 2011, 18:53

NICOLA_1985, no najwyższy czas by rozszerzyć dietę Krystiankowi :-) Zalecenia Instytutu MiD mówią, że do pół roku dziecko może być karmione jedynie piersią...
Co do zupek, to rozumiem, że na mięsku bez kości?

Martalka, bez przesady, że bym nie podała :ico_oczko: Przecież to nic szkodliwego :-) Po prostu jeśli dziecko ma alergię, to nie ma wyjścia, a jak jej nie ma, można wybrać coś innego, coś bez dodatku cukru. Póki co razem z Julcią znalazłyśmy to:

- kaszki do picia Nestle, bez dodatku cukru
http://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/ne ... id/38.aspx

-Bobovita smaczna kolacja mleczna ryżowo-kukurydziana z bananami
http://www.bobovita.com.pl/nasze_produk ... KASZKA/247

- kaszka jaglana BIO z jabłkiem i gruszką bez cukru
http://www.ekozakupy24.pl/produkt/483/k ... uszka-250g
są jeszcze różne pełnoziarniste bez cukru na potem.

Kaszki Nestle niestety na stronce nie mają podglądu na skład, a jeszcze nie oglądałam ich w sklepie.
Przeczytałam, że bez dodatku cukru są również:
- kleiki Nestle ryżowy i kukurydziany
- BoboVita kaszka kukurydziana
- BoboVita kleik ryżowy

O właśnie znalazłam z Hippa:
- Kaszka mleczna na dobranoc ryż z jabłkami bez dodatku cukru i produkt rolnictwa ekologicznego
http://www.hipp.pl/?id=192
Porównując:
Sinlac: węglowodany 66,5g w 100g
Kaszka malinowa: 71g w 100g
Przecież węglowodany to nie tylko cukier :ico_oczko:

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

14 sty 2011, 20:08

Cześć Dziewczyny, uzupełniając wypowiedź Karoliny - w kaszce Nestle do picia ryżowej jest tylko mleko modyfikowane i ryż. Ja dawałam jeden raz Dawisiowi bananową, wyrzuciłam opakowanie więc nie podam dokładnego składu, ale na pewno nie było w niej cukru no i na smak nie była słodka. Martalka, myślę, że w późniejszym czasie skusiłabym się na gotowanie kaszki jęczmiennej, gryczanej itd., ale to później. No a póki co jest jeszcze jedna alternatywa - np. rozrobienie odrobiny kleiku ryżowego lub kukurydzianego (lub pomieszać) Nestle nie zawierającego cukru z wodą lub mleczkiem (swoim czy modyfikowanym żeby posiłek był bardziej wartościowy) i dodać do tego odrobinę owocków ze słoiczka - tych, które dziecko już normalnie zajada...jabłuszka, brzoskwinki itd. Wówczas mamy kontrolę nad tym, co dziecko je. Albo wybrac gotową kaszkę bez cukru :-)
Co do mięsa - owszem mamy wybór jeżeli chodzi o słoiczki i nie musimy kupować MOM, ale szczerze powiedziawszy aż mi się jakoś przykro zrobiło, że do słoiczków (nie tanich) przeznaczonych dla niemowląt, którzy pierwszy raz w życiu zaczynają jeść mieso, dodają sporą ilość mięsa złej (gorszej) jakości. To się chyba mija z celem...

Nicola, cieszę się że wyniki Krystianka są dobre :ico_brawa_01: No i ja też nie powiedziałabym że chłopak ma niedowagę :ico_noniewiem:

U nas dzisiaj nocka lepiej - chyba Dawiś odsypiał te nieprzespane. I ja przy okazji skorzystałam :-)

NICOLA_1985

14 sty 2011, 23:20

co do tej niedowagi to chciałam sprostowac - lekarka zgodnie razem ze mną po ogladnięciu Krystianka w samym pampersie przy badaniu stwierdziła, że nie wyglada na to żeby miał niedowagę ale ponieważ urodził się z wagą 3860 to powinien według jej obliczeń ważyc kilogram więcej niż waży na dzień dzisiejszy... lekarka nie upierała się żebym go tuczyła i nie robiła problemów z tym że ta waga jest taka a nie inna.
powiedziała tylko, że jesli coś nie tak wyjdzie w badaniach to wyśle nas do tej poradni i żeby od razu skontrolowac czemu ta waga jest niższa niż byc powinna.
a sprawdzałam w siatce centylowej na internecie ale zaraz sobie sprawdzę tą WHO
a co do rozszerzania diety to ja się staram rozszerzac ją od kąd Krystian skończył 6 miesięcy tylko, że był taki czas , że on nie chciał przez cały dzień zjeśc nic innego po za mlekiem z piersi a na siłę cisła mu nic nie będę bo wiem, że skutek tego będzie zupełnie inny niz oczekiwany..
wczoraj np. pięknie zjadł zupkę pomidorową z kluseczkami (zamiast makaronu) a dzisiaj już na zupkę kompletnie nie miał ochoty za to wypił trochę kaszki (przy drugim podejściu) z butelki. normalnie to daję mu kaszkę łyżeczką ale dzisiaj zrobiłam odstępstwo od normy po pierwszej nie udanej probie i był sukces, z butelki rzadszą kaszkę wypił z chęcią
co do zup gotowanych na mięsku to ja robię zupki na skrzydełkach bo są chyba najmniej przetworzone... piersi z kurczaka nie jemy bo sa najbardziej nastrzykiwane świństwami... ale nie wpadłam na to żeby wyciągac ze skrzydełek kości... a co jest złego w gotowaniu mięsa z koścmi??? tzn zup na kościach np wieprzowych nie robie bo słyszałam , że to wcale nie jest zdrowe.. ale takie malusie kosteczki z kurczaka w skrzydełku??? są szkodliwe??? :ico_noniewiem: to chyba zacznę wyciągac :ico_noniewiem:

jeszcze co do MOM - ja uważam, że to jest przegięcie... małemu dziecku takie świństwo dawac do zjedzenia???? fuj.. sama bym tego nie zjadła... :ico_nienie: ja uważam, że słoiczki są ok ale osobiscie to dawałam tylko owoce KArolinie.. Krystianowi słoiczki nie podchodzą w ogóle ani owoce ani zupki.. nic.. więc gotuję wszystko sama i jak ma ochotę to zje a jak nie to cyca mu daję... ja myślę, że on zacznie za niedługo się przekonywac do innego jedzenia tylko trzeba mu dac więcej czasu.

[ Dodano: 2011-01-14, 22:25 ]
według siatki centylowej WHO jesteśmy na 15 centylu

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

15 sty 2011, 16:55

Karo, szczególnie spodobała mi się kaszka Holle (jaglana). Ale u nas tego produktu ani firmy Holle na półkach nie widziałam. A słyszałam, że obiadki dla niemowląt mają fajne (eko). A jaglaną kupuję też taką instant ale bez dodatków, coś na kształt tych niemowlęcych, w sklepie ziołowym. Dzisiaj miałam tam zajść ale nie zdążyłam.
Generlanie w supermarkecie mamy półki pełne, ale zwykle nie ma tego czego potrzebuję.
Ta smaczna kolacja bobovity faktycznie cukru nie ma. Nie widziałam jej u nas.
Ale już z tej samej serii "smaczny sen" mleczno-wielozbożowa zaw. cukier (co prawda jest to fruktoza) jak i maltodekstrynę. Mam ją w domu akurat (po 9 mcu jest). Cholibka, nie można normalnie stracić na sekundę czujności w sklepie ;) :ico_haha_01:
Co do węglowodanów, to np. na kaszce nestle nie ma wyszczególnionych cukrów (by porównać z innymi), więc cóż na to poradzę, napisałam jak na etykiecie stoi :ico_haha_01:

Julka, dokładnie, można robić samemu :) Co jest chyba najlepszym wyjściem.
Zwłaszcza jeśli chodzi o te dodatki owocowe. Jak pisałam w kaszce malinowej jest 0,05 procenta malin :ico_haha_01: no śmiech na sali.

I tak najważniejsze, żeby dieta była urozmaicona i już.

Nicola, Milena je ładnie zupki różniaste. Ale ma dni, że 3 łyżeczki i koniec. Nie żeby jakoś protestowała, ale wypluwa, ma odruch lekko wymiotny, to daję spokój.
To dopiero nauka smaków. I tak większość pożywienia może być wciąż z mleka.
Co do mięsa, to ponoć w kościach hmmm... magazynuje się trochę syfków. Poza tym wywar z mięsa od 9-10 mca można podawać z tego co pamiętam.
Ja też robię często zupy na skrzydekach, bo mają lepszy smak niż na piersi (no chyba, że indyczej) coś tam mięsa tez się odskubie. A najlepsze zupy są jak teściowa mi przywiezie ichnią kurę w całości. To kilka obiadów z takiej kury jest :)

Dobra zmykam, towarzystwo się nudzi. A jestem dzisiaj z nimi sama :ico_oczko:

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

15 sty 2011, 21:55

Martalka, dokładnie tak jak mówisz - najlepsza zupa jest ze swojskiej kury dlatego czekam wiosny aż u Męża babci podrośnie nowe pokolenie kurczaków. Zastanawiam się czy mogłabym np ugotować takie mięsko dla Dawisia, zmielić i np zamrozić w małych porcjach :ico_noniewiem:
Co do kaszki Holle, można ją bez problemu zamówić przez internet.
Mnie swoją drogą przygnębiło to, co napisałaś o słoiczku, z zawartością którego po 1,5 miesiąca w lodówce nic się nie stało :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

16 sty 2011, 14:39

takie kaszuchy nasz Tobiś dostaje chyba od 3 m-ca życia i jakoś nic mu nie jest i nikt się niczego nie czepia.

czasem trzeba trochę poluzować, bo jak będziey patrzyły na wszystko co zle dla dziecka, to byśmy mu nic nie dawały. :ico_noniewiem:

a w niedowagi dziecka nie wierzę. Skoro wygląda dobrze, to po co tuczyć, by miało jakies tam zadowalające pediatrę wyniki z tabelki. :ico_puknij:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość