u mnie nie jest tak źle. jest ciepło, ale nie ma takiego upału. ja już po badaniu na cukier. nie było tak źle, jak myślałam. tylko jak wstałam, żeby pobrać drugi raz krew, to mi wszystko podniosło się do góry. wyniki odbiorę dopiero w poniedziałek, bo mieszkam na wsi i wszędzie muszę dojeżdżać. a dziś już mi się nie chce.
ze mnie też ostatnio leń wychodzi. nic mi się nie chce. a też muszę mieszkanie doprowadzić do porządku. ale najważniejsze to w końcu mam nową kuchnię-wszystko już poukładane, posprzątane. ale i tak teściowa spędza tam więcej czasu. dobrze, bo ja nie przepadam za gotowaniem. nie wiem co to będzie jak pojedzie

znów będę musiała ślęczeć przy garach.
[ Dodano: 2007-07-20, 15:04 ]
Evik mój mąż też pracuje od rana do wieczora. jest taki padnięty, że nie ma ochoty na nic. no może poza piwem, bo w to nie musi wkładać zbyt dużego wysiłu. a ja czuję się wtedy pomijana.

ale wiem, że to nie jego wina. ma tyle na głowie w pracy...
[ Dodano: 2007-07-20, 15:07 ]
ratunku, właśnie zignorowałam ten temat i nie umiem tego zlikwidować
wyskoczyła mi jakaś reklama i nacisnęłam nie ten krzyżyk co trzeba
