kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

27 wrz 2010, 11:07

Dzien dobry!
zubelek, gartuluje zakupu domu!!! oj teraz bedziesz miala sporo na glowe to moze nie bedziesz sie tak martwic ta cesarka;) i urzadzanie pokoiku dla maluszka sie zacznie;)
Super!!!

No a mnie w koncu dopadlo i rozlozylo...;( nos calkowicie zatkany... i troche gardlo mnie boli.... narazie tylko tyle ale ten zatkany nos doprowadza mnie do szalu.. :ico_placzek:
macie jakies domowe sposoby na pozbycie sie kataru????
Milego dnia wszystkim!!!

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

27 wrz 2010, 11:28

czesc

kruszynka oj zdrowia zzycze. ja bym sie kurowala czosnkiem
i herbata z miodem i cytryna
niestety katar musi swoje przejsc

choc mnie sie udalo
zaczynalo mi sie z nosa lac. ale nie wiem czy te wyzej wymienione spefyfiki zadzialaly. ale po 2-3 minelo. a wlasciwie to i tak sie dobrze nie rozkrecilo

moze i tobie pomoze?

Zubelek swietna wiadomosc. pakowanie najgorsze. ale rozpakowywanie. i to we wlasnym domku. sama przyjemnosc
bedziesz miala zajecie!!!

i za twoja dzisiejsza studniowke :ico_tort:

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

27 wrz 2010, 12:06

madziorka hihi, ja juz od tygodnia jadlam czosnek , pilam herbate z miodem i cytryna i jeszcze profilaktycznie pilam syrop z cebuli bo moj maz zaziebiony i sie balam ze mnie rozlozy... maz lepiej ale on na tabletkach a mnie dopiero rozklada... nie wiem jakies inhalacje bede sobie robic... juz nie mam pomyslu... kupilam nawet taka wode morska... niby mialo cos dac a tu guzik..... nic nie daje.... moja babcia mowi ze katar leczony trwa tydzin a nieleczony 7 dni.... moze rzeczywiscie cos w tym jest i jakos trzeba przetrwac...


Zubelek i :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za 100 dniowke!!!

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

27 wrz 2010, 12:44

Witam Was serdecznie.
Zubelek - gratuluję domu, ale nie zazdroszczę pakowania. Przeprowadzałam się już wiele razy i wiem co to znaczy. Tym bardziej że ludzie są takimi zbieraczami i zawsze cos sie przydaje co trzeba zostawić, spakować, a później sie nie uzywa. No ale równiez część rzeczy okazuje sie zbędna i sie wyrzuca. Pomaga Ci ktoś przy tym pakowaniu, czy wszystko sama musisz?
za to jak juz będziesz w nowym domu to wtedy jest wszystko wynagrodzone. radość niesamowita. Przerabiałam to niespełna 3 lata temu. Stan surowy - więc wykończenie a później spakowanie wszystkiego z poprzedniego mieszkania i wprowadzenie sie do nowiutkiego i wykończonego. Och jaka to była radość.

kruszynka05, bardzo Ci współczuję tego przeziebienia. Niestety nie znam innych sposobow na leczenie przeziębienia niz to co juz tu zostało opisane. na katar (przeważnie mam zaatakowane też zatoki)z leków to zawsze mam bioparox - tylko ze to na receptę. a woda morska - to faktycznie z tym jest różnie. natomiast główne jej zadanie to nawilżenie śluzówki. Miałam taką sytuację że podrażniłam sobie nos jeszcze bardziej wodą morską tzn bardziej sie rozchorowałam i katar był silniejszy, ale stosować zaczęłam wtedy dopiero jak katar juz był. zaprawiłam sobie wtedy nieźle zatoki. brrrrrrr. Nawet jak o tym pomyśle teraz to mną trzęsie.

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

27 wrz 2010, 14:48

witam.dzięki dziewczyny :ico_sorki:
moja babcia mowi ze katar leczony trwa tydzin a nieleczony 7 dni.... moze rzeczywiscie cos w tym jest i jakos trzeba przetrwac...
i to jest święta racja.Ja tak miałam zeszły tydzień.zaczęło się w piątek.Piłam miód itd no ale nic...teraz w piątek przeszło,coś tam trochę wysmarkam jeszcze ale to pikuś.Wode morską używałam ale ja mocno dużo spsikiwałam żeby rozrzedzić i za chwilę wysmarkiwałam i tak kilka razy ,zawsze to coś zeszło.później znowu się zatkał :ico_noniewiem: ale dałam krople zwykłe,wiadomo że one odblokują nos ale nie zejdzie z zatok dlatego najpierw porządnie spsikiwałam sterimarem smarkałam i zakraplałam i znowu sterimar bo krople wysuszają.No i tak 7 dni :ico_haha_01: Brałam wit c i wapno żeby się ładnie obkurczała śluzówka.No ale swoje się na wkurzałam i na cierpiałam :ico_noniewiem:
No a te inne specyfiki domowe warto brać,zawsze cos pomogą.
Pomaga Ci ktoś przy tym pakowaniu, czy wszystko sama musisz?
przez weekend mąż a teraz sama ale już malutko.jakoś w sumie nie było dużo :ico_noniewiem:
Już mam upatrzone co pokupić ,tzn lodówkę,pralkę,mikrofalówkę ...eh trochę tego jest :ico_haha_01: no ale na razie kupić nie mogę bo nie mam gdzie wstawić dopiero jak klucze dostaniemy :ico_sorki:

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

27 wrz 2010, 16:26

zubelek, to w ogole bedziesz miala teraz urzadzanie na calego;0 bo z tego co piszesz to tak jakby urzadzanie domku od podstaw;) fajnie;)
magda7, wiesz ja tez wczesniej urzywalam kropli do nosa i ona naprawde sa bardzo dobre bo zawsze mialam spokoj na kilka godzin... Xylorin ale niestety teraz nie moge ich uzyc... te krople co Ty pisalas bioparox to mozna w ciazy? pewnie tez nie bardzo co?
Dzis mam caly czaqs zatkany nos... tak mnie to wkurza ze szalu dostaje... no ale coz....
Malutka dzis tak nisko fika jakby zaraz miala mi wyskoczyc az mnie boli... tak jakby naprawde miala mi zaraz wypchnac jakas czesc swojego ciala... moja pereleczka;) oj musze isc sie polozyc...

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

27 wrz 2010, 16:50

kruszynka05, ja tam nie wiem jak jest z tymi kroplami które wolno a które nie ale ja używałam 2 racy na dobę,noc żeby jakoś zasnąć i przespać noc nie dusząc się i w dzień raz jak już było fatalnie.Brałam otrivin,nie wiem czy wolno ale myślę,że 2 razy na dobę przez te 3-4 dni nie powinno zaszkodzić ale nie namawiam oczywiście :ico_sorki:

no a z naszym domem to faktycznie urządzanie od podstaw bo za wiele nie mamy,tu się wynajmuje domy wyposażone tzn można nie wyposażone ale trzeba wtedy kupować urządzać a nie wiadomo czy przy ewentualnej przeprowadzce kolejnej to by się przydało i pasowało...więc wynajmujemy już z kanapami,sprzętem agd itd no a nowy dom będzie pusty...tylko kuchenka tam jest bo pod zabudowe mebli kuchennych,no i one będą :ico_sorki: a kanapy,łóżka,stół ,szafy,mebelki,stoliki i takie tam pierdoły i to agd to musimy kupić i jeszcze się nam zapowiada kupno tv bo nam siada,oj niech jeszcze trochę wytrzyma :ico_sorki: :ico_haha_01:
No i co najważniejsze to pokoik dla maleństwa...rany już bym tam poszła wszystko urządzać :ico_haha_01: sorry ,że wam tu tak przeżywam :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

27 wrz 2010, 16:52

zubelek, fajnie czyta się takie posty pełne radości :) cieszymy się razem z Tobą

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

27 wrz 2010, 17:03

zubelek, naprawde bardzo fajnie sie to czyta;) odplywam i wyobrazam sobie ten Wasz domek;)
takze pisz nam jak najwiecej;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

27 wrz 2010, 18:52

zubelek, pisz jak najwięcej o urządzaniu domu. Pamiętam jak chodzilam z jakimiś kafelkami czy kawałkami parkietu w torbie jak wykańczalismy z meżem swoje gniazko. Pisz kochana i nie myśl ze komus to może nie pasować. Zobacz że my tu wszystkie przeżywamy ten Twój domek.
kruszynka05, bioparox mozna w ciąży. Brałam go jeszcze przed ciążą, a jak zachorowałam w ciąży to Pani doktor mi go przepisala i jak byłam w szpitalu to tez kazali mi go brać.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość