Hej Dziewczęta
:ico_buziaczki_big:
Też mnie tu dawno nie było, a czas leci jak opętany...
U mnie nic się nie zmieniło, pracy ciągle nie mam, wpadam w straszną depresję z tego powodu, pieniędzy nam ciągle brakuje, a wydatki się nie zmniejszają.
Mężuś mój we wrześniu uległ wypadkowi przy pracy w swojej firmie, miał złamane śródstopie, siedział półtorej miesiąca na zwolnieniu. Teraz już jest dobrze, kończyła mu się też wtedy umowa, ale na szczęście przedłużyli mu ją na rok.
DZieciaki rosną, rozrabiają, na początku roku byłam z nimi w Londynie u kuzynki, 3 tygodnie. Fajnie było, inny tam świat zupełnie. Nawet rozważaliśmy tam przeprowadzkę i pracę, ale po dogłębnej analizie zrezygnowaliśmy, głównie ze względu na dzieciaki.
Tak więc wysyłam cv na różne stanowiska z nadzieją, że w końcu gdzieś mnie zechcą, choć moja nadzieja jest coraz słabsza...
Tyle u nas...
Misia, moje gratulacje
Super, że w końcu doczekałaś się upragnionego brzusia
wspaniała informacja
Jak się czujesz, czy wszystko jest dobrze? Jak maleństwo? Napisz coś więcej :)