Strona 105 z 121

: 18 paź 2011, 23:13
autor: Qanchita
Katka, koszmarne przeżycia miałaś :ico_olaboga: Te bolesne badania... Ja miałam szczęście że trafiałam na super lekarzy. Położna żadna nie zdążyła mnie tknąć (może dzięki Bogu :ico_sorki: ).
Ale najważniejsze, że wszystko zakończyło się szczęśliwie :ico_sorki:
A córcia naprawdę duża :ico_szoking:

: 19 paź 2011, 04:55
autor: elibell
Katka, współczucia, jakiś koszmar. Dobrze, że szybko malutka była z wami. Moja szwagierka ponad tydzień córci nie widziała:( Ale Twój poród jeden z najgorszych o jakich słyszałam.

: 19 paź 2011, 09:27
autor: Katka
Od mojego porodu minęło już troszkę czasu, a ja bardzo często go przeżywam od nowa i od nowa.
Często wieczorami, gdy już leże w łóżku.
Analizuję, gdybam i zarzucam sobie, że nie miałam dość siły i odwagi, by upomnieć się o własne dziecko przez te 2 doby.
Ale byłam ledwo żywa, wystraszona strasznie i taka zagubiona, bez bliskiej osoby u boku.
No i przede wszystkim unieruchomiona, więc nawet fizycznie byłam "uwięziona".

Na szczęście zawalczyłam o nią jak lwica, gdy nie chcieli mi jej wypisać do domku.
Ale łatwo nie było.
Krzyczałam, płakałam i byłam uparta jak osioł.
Żadne groźby mi nie przeszkodziły.
Czułam instynktownie, że jak jej stamtąd nie zabiorę, to stanie się jej coś złego.
Pediatra straszyła mnie tymczasowym odebraniem praw rodzicielskich, bo działam na szkodę dziecka :ico_szoking:
Straszyła, że w czasie podrózy jej stan może się pogorszyć ble ble dojdzie do uszkodzenia mózgu i wątroby.
Że może się zachłysnąć treścią żołądkową itd.
:ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:

Jak ją przywiozłam do szpitala w moim mieście, to była już bardzo słaba, spała ciągle i miała bardzo zagęszczoną krew.
Nawet na jedzonko się już nie wybudzała.
Pępuś był obślizgły i brzydko pachniał.
Od razu zrobili jej wymaz.

Fototerapię miała 5 razy po 18h :ico_placzek:
I silny antybiotyk na samym starcie.
najgorsze było oczekiwanie na wynik posiewu krwi czy bakteria nie zdążyła zaatakować całego organizmu.
Gdybym zostawiła ją w szpitalu, gdzie się urodziła, to z pewnością rozwinęłaby sie sepsa :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Oni nic nie robili z jej żółtaczką, sama upomniałam się o zbadanie poziomu bilirubiny.
I o pępek też tak dbali, że ją takim świństwem zarazili.
Ojcu nie pozwolili jej wziąc na ręce, bo ma na sobie zarazki.
A na zamkniętym oddziale ją i tak zarazili.

: 19 paź 2011, 11:01
autor: szkieletorek
Katka no to co ty przeszłaś to w głowie się nie mieści. Szok że takie rzeczy się dzieją w XXI wieku. A córcia no klocuszek niezły i rany co by było gdyby się rodziła naturalnie.

: 19 paź 2011, 14:46
autor: moni26
Katka ciarki przechodzą.
Ale córcia śliczna :ico_brawa_01:

hehe tak sobie pomyślałam... musiałaś na gwałt kupować większe ubranka :ico_oczko:

Planujecie kolejne dziecko?

: 19 paź 2011, 14:55
autor: Katka
Szok że takie rzeczy się dzieją w XXI wieku
wiesz, tam się wydarzyła jeszcze większa tragedia ...
dziewczyna z łóżka obok straciła macicę :ico_placzek:
jej dziecko urodziło się z olbrzymim krwiakiem na główce
do dziś ma ją troszkę zniekształconą

maleńka po narodzinach została oceniona na 37 tc, więc spokojnie mogła sobie dojrzewać w brzuszku

ta dziewczyna przyszła do szpitala, ponieważ zaczęła plamić
wystraszyła się, bo to jej pierwsza ciążą była
położyli ją na obserwacji
postanowili wywołać poród, choć lekarz stwierdził, że to plamienie to nic innego jak odchodzący czop
też podłączali jej oksy dwukrotnie
bez rezultatu

też miała wykonany "zabieg" odklejania jaja płodowego od ściany macicy przez "wspaniałą" położną
w ndz, gdy ja "uciekłam" z oddziału
ona została na sali
podczas ktg położna tak po prostu przebiła jej wody płodowe :ico_szoking:
:ico_szoking: :ico_szoking:
bez żadnej informacji, bez pytania o zgodę ...
ktg nie wykazywało żadnych skurczów, nic kompletnie
miała rozwarcie na 1 palec :ico_placzek:
do porodu pewnie było jeszcze daleko ...

no i się zaczęło
wymuszanie porodu bez skurczów
jej "poród" był koszmarem
wymęczyli ją okrutnie
błagała o cesarkę
ta sama "wspaniała" położna naciskała jej na brzuch :ico_placzek:
i kazała przeć
posadziła ją na toalecie i zwróciła się słowami:" a teraz ciśnij kloca" :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
przez 8 h ją mordowali: na piłce, w wannie, w kucki, na czworakach
dopiero jak zaczęła mocno krwawić i małej zaczęło zanikać tętno
to w pośpiechu, w panice robili jej cc

"operacja" trwała ok.2,5h
ściągnięto lekarzy do pomocy
przetaczali jej krew
wszystkie ciężarne stały na korytarzu i modliły się
wszystkie płakałyśmy

ona ocalała, jej dziecinka jest dziś zdrowa
ale niestety więcej dzieci mieć już nie będzie ...

gdy to piszę, łzy same płyną
przyjaźnię się z "tą dziewczyną"
nasze rodzinki się zaprzyjaźniły
ilekroć się spotykamy
wspomnienia wracają ...

[ Dodano: 19-10-2011, 14:57 ]
A córcia naprawdę duża :ico_szoking:
my, rodzice, do małych nie należymy hihi
i takie geny przekazaliśmy córci
gin już mnie "ostrzegł", że każde następne dziecko będę rodziła takie duże ;)

[ Dodano: 19-10-2011, 15:00 ]
Ale córcia śliczna :ico_brawa_01:
dziękuję :)
musiałaś na gwałt kupować większe ubranka :ico_oczko:
dokładnie
wszystkie ciuszki 56 z miejsca odsprzedałam
a te na 62 cm były takie aby aby ;)
urodziła się 61 cm długa
Planujecie kolejne dziecko?
pewnie, może nawet 2 ;)
ale stracha mam ogromnego i długo dojrzewałam do tej decyzji ...

: 19 paź 2011, 15:10
autor: aniafs
posadziła ją na toalecie i zwróciła się słowami:" a teraz ciśnij kloca"
o matko :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_olaboga: brak słów...Boże co się wyrabia w tych szpitalach, skąd się biorą takie położne, tacy lekarze :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_zly: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
Katka, wspólczuję przezyc :ico_sorki: :ico_sorki: instynkt macierzyński to najlepszy wynalazek w jaki nas natura uposażyła :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 19 paź 2011, 16:27
autor: moni26
Planujecie kolejne dziecko?
pewnie, może nawet 2 ;)
będziesz próbować rodzić naturalnie czy masz już teraz wskazania do cc?

: 19 paź 2011, 17:03
autor: izuś_85
Katka jestem w szoku :ico_szoking: na prawde :ico_olaboga:

ty na poczatku rodziłaś na Piaśnikach prawda?
aż nie mogę w to uwierzyć bo ja tym razem trafiłam na takie położne anioły dosłownie :ico_sorki: no ale to dwa lata róznicy :ico_noniewiem:
wszystkie bez wyjątku miłe i uprzejme, żadna krzywo nie spojrzała a jak pytałam to chętnie odpowiadały, pytały o wszystko :ico_sorki:

tak samo panie z noworodków :ico_sorki:

a na Goduli jak rodziłam Maje, no zalezy jaka zmiana, jedne z powołania inne chyba za kare tam były :ico_puknij:
na Goduli za to miałam robione mnóstwo badań ginekologicznych :ico_olaboga: i chyba z 4 usg
ale większosć i lekarzy i połoznych nieuprzejma jednak była :ico_noniewiem:

[ Dodano: 19-10-2011, 17:06 ]
Aż mnie ciarki przeszły, jak poczytałam Wasze historie i zaczęłam się bać swojego porodu.
nie bój się :ico_sorki:
mój pierwszy poród do łatwych i krótkich nie należał :ico_olaboga: i byłam przerażona kolejnym bo nastawiłam sie znów na ponad 30 godzin rodzenia :ico_olaboga:
a jednak wyrobiłam sie w 3,5 godziny :ico_haha_01:

także myśl pozytywnie :ico_oczko:

: 19 paź 2011, 17:58
autor: Katka

instynkt macierzyński to najlepszy wynalazek w jaki nas natura uposażyła :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
zgadzam się ...

[ Dodano: 19-10-2011, 17:59 ]
będziesz próbować rodzić naturalnie czy masz już teraz wskazania do cc?
teoretycznie cc, przy założeniu, że dziecko będzie tak samo duże
jeśli tym razem wyhoduje ;) mniejszego dzidziola to wtedy sn :)

[ Dodano: 19-10-2011, 18:02 ]
ty na poczatku rodziłaś na Piaśnikach prawda?
tak i mam stamtąd traumatyczne wspomnienia :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
ja tym razem trafiłam na takie położne anioły dosłownie :ico_sorki:
tam właściwie jedna jedyna to taka bezlitosna bestia :ico_placzek:
na inne narzekać nie mogę

Gabi nie nastawiaj się negatywnie
musisz myśleć, że wszystko będzie jak należy :)

[ Dodano: 19-10-2011, 18:03 ]
izuś a pemiętasz imię/imiona położnych, z którymi rodziłaś ?