Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

20 lut 2009, 11:52

Ze starszakiem trafiłam na wredniastą połozną, ktora generalnie miała mnie gdzies i wkurzało ją ze musi do mnie zaglądac przez całą noc. Nawet jak mąz ją wołał zeby przyszła do nas, to właziła taka nabzdyczona larwa i mowiła ze jestem nieodporna na bol :ico_szoking: :ico_szoking: No jestem i co z tego?? Po czym zabierała swoje natapirowane na maxa włosiska i wynosiła się z salki na następne kilka godzin. Masakra...
no to nie zazdroszcze i wspołczuje, takie baby nie powinny sie tym zajmowac, ja na szczescie nie moge narzekac bo opieka w szpitalu byla wspaniała i polozna tez super babka :-D
U nas słoneczko wyszło, nie pada, jest ładnie choc mrozno, moze jednak sie zbiore za jakis czas i przefiltruje zatkane nosiska chłopaków... :ico_haha_01:
u nas miało byc dzisiaj fajnie a co??? pada od rana snieg i to dosyc mocno :ico_szoking:

blumek, nic sie nie martw malutka na pewno sie najada, a poprostu dziewczynki sa drobiniejsze i mniej wazy.
Moj kloc pewnie ma juz z 8 kg bo ostatnio jak z nim weszłam na wage to miałam o 8 kg wiecej :ico_olaboga: naprawde jest juz strasznie ciezki.
JA SREDNI LUBIE SLODYCZE ALE RAFELLO BARDZO LUBIE :) NIE JEM ZA TO CZEKOLADY W CZYSTEJ POSTACI :)
ja tez nie cierpie zwykłej czekolady, no a rafaello to tez lubie, ale zjem dwie kulki i mam dosyc, najczesciej przed okresem zbiera mnie zeby cos slodkiego sobie dziabnac :-D
NO, TERAZ MI SIE UDAL POST :ico_brawa_01:
no jasne to sie nazywa POST :-D :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

A my dzisiaj jedziemy do mnie do pracy złozyc wniosek o urlop wychowawczy, bo jednak sie na niego zdecywdowałam, nie mam za bardzo z kim małego zostawic, napisalam narazie na rok, zawsze moge go przedłuzyc, albo wrocic do pracy, po roku mały bedzie juz duzy i opieka nad nim całkiem inna.

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

20 lut 2009, 11:52

#ania#, JA TEZ CHODZE W SNIEGU, JEDYNIE JAK LEJE DESZCZE TO NIE IDE :) ALE ZEBY JAS JUZ WYRÓSŁ :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: JA MAM NADZIEJE W GONDOLI JESZCE ZE 3 MIECHY POJEZDZIC, A NAPEWNO ZE DWA.

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

20 lut 2009, 11:58

aniu ja soczkow tez jeszcze nie dawałam małęmu, ale rozne owoce juz probował i kupuje mu te male deserki i daje juz po 3 łyzeczki dziennie :-)
Tak sobie wprowadzałam najpierw przez tydzien po jednej łyzeczce dziennie i teraz juz trzeci tydzien daje i trzy łyzeczki.

Ostatnio tez dałam mu kleiku i do tego jabłuszko starte na miazge ale jadł az mu sie uszy trzesly :-D a herbatki tez lubi, po nich nie ma problemu z kupkami :-)

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

20 lut 2009, 12:03

wiola85, JA W MAJU WRACAM DO PRACY :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

20 lut 2009, 12:06

wiola85, JA W MAJU WRACAM DO PRACY :ico_haha_02:
ja tez cały czas miałam taki zamiar, po macierzynskim mi to wyszło ze do pracy bym szła juz w połowie marca a to dzieciaczek ma dopiero 4 miesiace w marcu.

A na wychowawcze ide od 22.04 na rok, bo jeszzcze doliczyli mi urlop i to tak wyszło.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

20 lut 2009, 12:12

Ja chyba dzisiaj kupie jakiś coczek po 4 miesiącu i spróbuje podać, może akurat będzie chciał pić, a z wynalazków to podałam już dawno temu marchewke, ale jakoś nie bardzo podeszło Jasiowi więc puki co dałam spokuj, może dzisiaj sprubuje z jabłuszkiem, tak troszke do polizania, albo zrobie mu kleik na mleku tak zupełnie na gęsto z tartym jabłkiem i podam łyżeczką..

U nas jakoś nie ma problemów z kupalem, średnio 2 dziennie, jeden do południa, drugi przed kąpielą :-)

antynorma
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 372
Rejestracja: 15 paź 2008, 16:16

20 lut 2009, 12:59

blumek moja malutka wazy 5500 wiec tez nie duzo w porownaniu z chłopakami forumowymi :-D Ale to przeciez panieneczki wiec muszą byc drobniejsze. Choc jak porownuje z wagą w ksiązeczkach chłopaków to oni nie wazyli duzo więcej. Mela tez jest tylko na piersi, niczym jej nie dokarmiam. A jak probuje sciągac to wychodzi tylko 40-50 ml. Choc jestem przekonana ze dzidziolek sam wyciąga sobie sporo więcej.

My zaraz ruszamy jednak w teren, będę niedaleko przychodni więc wpadne osłuchac chłopaków czy im nie daj boze cos tam nie brzęczy w oskrzelach. Dopiero przeciez obaj brali anybiotyki...

A co do uczulen, to nigdy nic nie wyszło u chłopaków. Starszy miał jako dziecko problemy ze skórą, ale nim doszlismy z alergologiem o co chodzi to po prostu wyrosł z tego i juz. Są nieodporni niestety, zwłaszcza szkolniak, ktory najwięcej styka sie z wirusami i donosi....

Własnie musze isc spacyfikowac donosiciela bo nudzi sie w domu jak mops i dokucza bratu, a ten z kolei piłuje swój sliczny pyszczek. Małą to bawi a mnie doprowadza do szału...... :ico_haha_01: Są dni kiedy mysle ze zwariuje :-D :-D

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

20 lut 2009, 15:15

Ja właśnie zważyłam naszego Bąka i ma 7100 tzn najpierw ja się zważyłam, póżniej z nim i wyszło 7100 więc klocek rośnie, najważniejsze, że główke zaczyna ładnie trzymać, to mnie najbardziej cieszy!!

Zmykam, bo kuzynka jest u nas!!

antynorma
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 372
Rejestracja: 15 paź 2008, 16:16

20 lut 2009, 18:37

Jezu ale sie zlazłam. Ja dzis bez samochodziku, wiec z całą trojką ruszyłam autobusem do urzędu a potem do przychodni. Najpierw wypadł niskopodłogowy i w ogóle nie przyjechał, potem oczywiscie za pomocą jakiegos młodego człowieka udało mi sie zapakowac do normalnego autobusu, wysiąsc tez za pomocą innego młodego człowieka i pokonac schody i wąskie przejscie w urzędzie....I juz miałam dosc!!!! Kurcze, tyle lat jestem wózkarą i jeszcze sie nie przyzwyczaiłam do tego jak trudno wózkiem się wpasowac w niektore miejsca.

Przychodnia pełna ludzisk, ale nawet szybko szło. Do kobitki przed nami. Wlazła i zasiadła. Ja moge wszystko zrozumiec ale siedziec prawe godzinę u lekarza!?? Ja byłam jakies 10 minut i załatwiłam dwoch z trzecią na rękach!!!!!!!!!!!!
Tak długo to wszystko trwało, wrocili głodni, smazyłam rybke chłopakom z małą przy piersi i marzyłam zeby mi jeszcze jedna para rąk wyrosła!!!
O matko jaka jestem zła i zmęczona!!!!

Teraz jak przystało na wyrodną matke usadziłam dzieci przed bajką, młoda załapuje drzemkę a ja sie relaksuje :-D

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

20 lut 2009, 22:11

Dziecie spacyfikowane, śpi od 20 z minutami, kochany jest, bo tylko przyłożył główke do podusi i padł.. :-))

Zmierzyłam go dziś i tak na oko to ma koło 62-65cm niby mierzyłam tak jak mówili mi w naszej przychodni, ale nie jestem do końca pewna czy wszystko zrobiłam jak trzeba :-)

Chyba dziś znów pójde spać wcześnie, bo ostatnio chodze jakaś nieprzytomna.. W sumie to wstaje w nocy więc co się dziwić.. z jednej strony to Jaś je ostatnio koło 5-6 rano, ale ja od 2-3 wstaje co jakiś czas bo Mały się odkopie, albo mu smoczek wypadnie, albo zwyczajnie sprawdze czy wszystko oki, po za tym staran się nauczyć Jasia, że noc jest od spania, a nie od jedzenia i jakoś zlikwidować nocne karmienie, chociaż myśle, że nie będzie łatwo, chociaż z drugiej strony nie wiem, czy jedzenie o 5 czy 6 rano można zaliczyć jako nocne??

Po za tym jestem dumna z Bąbla bo w końcu zaczyna dzwigac główke, tylko śmiać mi się chce, bo jak leży na brzuszku na kanapie, to się strasznie żali, ale jak trzymam go w takiej samej pozycji na rękach to jest OKI, szkoda tylko, że to nasze dziecie coraz cieższe, bo ręce opadają, teraz go częściej nosimy, bo trzeba mu troszke główke naprostować, lekko się spłaszczyła z lewej strony, bo ją sobie upodobał :-)

Była u nas dzisiaj moja (właściwie to już nasza) kuzynka została sama w domu bo rodzinka pojechała do Zakopanego, a że ona studentka to musiała zostać, bo semestr nowy się zaczął.. Więc dzwonie do niej sprawdzić co i jak i od razu, żeby się wyszykowała bo jak P będzie jechał do dentysty to ją zabierze, bo pewnie cały tydzień zyje na zupkach chińskich, a ona mi na to, że z kąd wiem :-)) Fajnie było, posiedziała sobie, troche zajęła się Jasiem, on aż się trzęsie jak ją widzi, byli na spacerku..

No no to się napisałam za wszystkie czasy:-))

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość