nie by leżeć i słuchać ........

mówisz ,ze do porodu szwagierka wiesz dobrze jest by ktoś był choć na korytarzu ,,,
mój maz mial byc przy porodzie i mial byc ze mna caly czas ale nie wiem jak to sie skonczy. on zmienil ostatnio zdanie ze nie chcialby widziec tego wszystkiego, jest furiatem boimy sie oboje ze nie wytrzyma i wybuchnie na lekarzy lub pielegniarki jak bede wyla z bolu, on bedzie zdezorientowany itd. no i eraz nie wiem jak to wszystko wyjdzie tak naprawde.mówisz ,ze do porodu szwagierka wiesz dobrze jest by ktoś był choć na korytarzu ,,,
Z jednej strony to dobrze by facet był bo zwyczajnie doceni co kobieta musi przeżyc ,,z drugiej strony nie pomoże bo to niemożliwe to wyłacznie twoje pole bitwy ,,niestety .a osoba z rodziny jest potrzebna by ktos zachował trzeżwość umysłu bo ty tego miec nie bedziesz to tak dla bezpieczeństwa ...twojego i dziecka ...mój maz mial byc przy porodzie i mial byc ze mna caly czas ale nie wiem jak to sie skonczy. on zmienil ostatnio zdanie ze nie chcialby widziec tego wszystkiego, jest furiatem boimy sie oboje ze nie wytrzyma i wybuchnie na lekarzy lub pielegniarki jak bede wyla z bolu, on bedzie zdezorientowany itd. no i eraz nie wiem jak to wszystko wyjdzie tak naprawde.mówisz ,ze do porodu szwagierka wiesz dobrze jest by ktoś był choć na korytarzu ,,,
pewnie spanikuje jak zadzwonie ze rodze
moje ukochana tesciowka mowila do mnie "po co Adam przy porodzie, ja zygalam pocilam sie strasznie i nie chcialam zeby ktos mnie ogladal w takim stanie. po co traumatyczne doswiadczenia mojemu synowi przysparzac?" wredna szm....noi strona psychiczna bo możesz ty chciec by ktoś przy tobie był albo wrecz przeciwnie poczujesz wstyd skrepownie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość