Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

Re: Lato i Jesień 2011

14 wrz 2013, 16:21

nina napisałam moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać ;) ja bym przed obcą kobietą (która NIE jest lekarzem/położną w szpitalu ani nikim z mojej rodziny/przyjaciół) krocza nie pokazała, ani dziecka nie dała do opieki szczególnie noworodka.. dla mnie poród to zbyt intymna sprawa.. taka doula to tylko kolejna fanaberia i "moda" żeby się pokazać, pochwalić? nie wiem czym kierują się kobiety wybierając taką właśnie forme "pomocy" przy porodzie,
swoja drogą współczuje braku przyjaciół ;)
ty masz dwoje-troje reszta to znajomi, a u mnie znajomych na pęczki rzeczywiście kilka setek by się znalazło, ale przyjaciół mam wielu, a zawsze mogę na nich liczyć, nie wspomnę ze moja przyjaciółka która ma sama bliźnięta siedziała w święta Bożego Narodzenia z moimi dziecmi zebym mogła do męża jechać do szpitala na kilka godzin... to już przyjaźń od wielu lat
i nie będę wymieniać każdego bo długo bym pisać musiała, pierwszy lepszy przykład...
jak ktoś nie ma prawdziwych przyjaciół to się nie dziwię ze "kupuje" pomoc

ps. nie zdziwiłabym się np. Elibel bo ona na emigracji, mało znajomych ma przy sobie, rodziny zero i tylko męża na którego może liczyć- takie sytuacje rozumiem i to są usprawiedliwione autentyczne potrzeby

ale zaznaczam -moje zdanie, jak kto co robi nic mi do tego, powiedzieć mogę co myśle bo kto mi zabroni?
pytałaś co myślimy dlatego napisałam



z pampkami też głupie pytanie, wiadomo jak ktoś z własnej głupoty cofa dziecko w rozwoju to niech się potem nie dziwi ze tak mu zostaje... dziecko po to ma rodziców żeby mu pokazali drogę przez życie i uczyli samodzielności a nie "szli wg swojej wygody"

niedawno byłam na spotkaniu rodzinnym gdzie przyjechał mój nadziany kuzyn z dójka dzieci 5 lat syn i córka 2 lata, dzieci fajne i ładnie ubrane, ale zero szacunku do ludzi, odzywają się jakby rozumy pozjadali i rozstwiają starszych po katach a żeby spokój był dostały tablety i poszły na 3 godziny do sypialni :/ a jak już czas na obiad był to darły się ze jeszcze nie chcą jeść bo nie skończyli grać.... ot tak sobie dziecku krzywdę można zrobić coraz poważniejszymi "wygodami' od pampków się zaczyna....

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

14 wrz 2013, 21:33

szkieletorek masz rację, nie w każdym szpitalu zgadzają się na taką osobę

co ma przyjaciółka do porodu to nadal nie rozumiem :ico_noniewiem: , więc Twojego tłumaczenia tym bardziej, a co doula ma do porodu to wiem doskonale, to żeby kobieta rodząca poczuła się bezpiecznie, otoczona dobrą opieką, tym bardziej jak pierwszy poród zniosła źle i potrzebuje bezpiecznego azylu, no ale mniejsza z tym ...

co do zaspakajanie wygód dziecka i swojego to trochę przegiełaś :ico_oczko: , że nałożenie dziecku z powrotem pampersa prowadzi później do dawania mu tableta i nie wychowania go w mądry sposób. To tak jakbyś skrytykowała szkieletorek, że nałożyła córeczce pampersa, więc nie potrafi się nią odpowiednio zająć i wychować...
ps. a koleżanka która nałożyła swojej córce pampersa nie ma z nią problemów, bardzo mądrze ją wychowuje. Dziewczynka jest bardzo grzeczna i mądra. Czyli teoria legła w gruzach że od pamków się zaczyna :ico_nienie:

a co do wychowyania w ten sposób dzieci, to głupota, nie dziwie się, że te maluchy są takie przemądrzałe i się wynoszą, jak rodzice zamiast spędzać z nimi czas i je wychowywać i kształtować ich chłonne umysły wykorzystują do tego nowoczesne technologie i gierki... :ico_olaboga:


Mój Alan też ogląda od czasu do czasu bajki, powiedziałabym że nawet codziennie, bo bardzo je lubi i traktujemy je jako nagrodę, ale to jest 30 min dziennie max i zawsze są dobierane pod kątem jego wieku i pod kątem zawartości i treści, nigdy byle czego mu nie puszczam byle tylko zająć mu czas

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

15 wrz 2013, 14:41

taka doula to tylko kolejna fanaberia i "moda" żeby się pokazać, pochwalić?
No nie przesadzajmy że moda.Bo modą też niektórzy nazywają bycie partnera przy porodzie.Twój mąż był?? Więc idziesz za modą.
Ja uważam że taka doula to druga położna która zna to wszystko od strony medycznej , wie co ja powinnam robić w danej chwili by sobie i dziecku ułatwić.
Chodzenie do lekarzy prywatnie to też moda ? No uważam że zbyt ostre słowa to są
To tak jakbyś skrytykowała szkieletorek, że nałożyła córeczce pampersa, więc nie potrafi się nią odpowiednio zająć i wychować...
Pewno i mnie się miało to tyczyć.Nie uważam bym źle robiła .
Np odnośnie karmienia Lilci wiem że popełniłam błąd bo ona nie chce jeśc sama tylko bym ja ją karmiła . Ale poza tym uważam że jest mega grzeczna dziewczynką, wie jakie są zasady w domu i nie tylko.Bardzo dużo umie, nie jest rozpuszczona , nie ma czegoś takiego że na zakupach się drze bo chce to .Jeśli się domaga to najczęściej jakiejś bułeczki , owoc lub zdrowej żywności bo zabawek nigdy nie kupujemy.Ma ich kilka dosłownie kilka i szanuje.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

15 wrz 2013, 17:29

hej hej niech każda robi jak uważa za słuszne:) a mimo to każda z nas popełni nie jeden bład wychowawczy i nie musi to byc widoczne dzis, niestety albo i stety nie ma ideałów:)matkami sie nie rodzimy, uczymy się byc nimi z każdym dniem życia dziecka, takie moje zdanie.

a co sie tyczy mody, coż poniekad tez myśle, ze pewne sprawy to moda, bo pewno w niektórych towarzystwach każda kobieta wzięłaby sobie taką "panią" do pomocy ale wierze ze sa osoby, które czuja taka potrzebe, ja akurat nie miałam nikogo, jak izuś napisąła tylko meza, ale to był nasz wybór, nie chciałam by ktoś przyjeżdżał i wnosił swoje mądrości do mojego życia, skoro sama nie wiem czego mogłabym sie spodziewac po porodach, kazdy jest inny, każde dziecko jest inne i mimo, ze czasem mi brak by ktoś zabrął dzieci na chwile (babcia, ciocia, dziadek itp) jednak doceniam to, że dajemy sobie z meżem świetnie radę.
Dzieki temu i maz uczestniczy w zyciu dzieci, w każdym etapie ich rozwoju, nie ma az takiej przypychanki, ze ja pracuje to ty sprżataj gotuj i wychowuj dzieci, a wiele rodzin niestety tak ma, mi sie moze to nie podobać, bo sama tak nie mam i walczyłam by było jak jest, inne kobiety moze lubią byc "kurami domowymi" bo i takie znam i szczerze podziwiam, ze bez żadnego "ale" nadskakują nad mezem i kilkorgiem pociech i co wazniejsze po takich osobach widze, ze są szczesliwe, moze to daje im szczeście, bycie potrzebną od rana do wieczora innym, bez koniecznosci posiadania prywatnego czSU TYLKO DLA SIEBIE, (caps przez przypadek wlaczyłam).

nauczyłam sie, że coś co ja uwazam za słuszne dla kogoś innego nie musi takim być. Z moja dobra koleżanką tutaj tak mamy, mówimy sobie szczerze co myślimy nawet o wychowaniu dzieci i nie powiem, ale czasem i sie na siebie obrazimy za krytykę czegos co nam wydaje sie odpowiednie, ale kilka dni i znów rozmawiamy, każda z nas musi przetrawić, przemysleć sposób widzenia drugiej. Ja zawsze mówie, ze idealna nie jestem, z boku sie nie widze i jak komuś coś sie nie podoba niech mi to powie, jesli poczuje jakbym dostała w ryj, trudno, przemyslę to i potem wrócimy do rozmowy, nie uciekam i nie obrazam sie juz na zawsze bo ktoś ma inne zdanie od mojego.

szkieletorek a jak sie czujesz w ogóle??? a jak nasza inia, ona rzadko zaglada ostatnio nie? wiecie co u niej???

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

15 wrz 2013, 20:08

Inia no rzadko zagląda .Pewno ma dużo pracy przy dzieciach . Nie mam z nią kontaktu innego niż forum więc nie pomogę.
Ja czuje się bardzo dobrze , szczególnie porównując do tego jak czułam się wcześniej .Pojawił się chyba u mnie syndrom wicia gniazdka (choć to wcześnie ) od tygodnia jadę na szmacie ostro .Siły mam za dwoje .Aktualnie zostało mi już nie wiele do skończenia gruntownych porządków. Ubranka dla malutkiej wyprane, wyprasowane i ułożone ładnie w szafie czekają na nią.Wózek tez wyprany i gotowy. Gdy skończę porządki w domu to wypiorę kosz Mojżesza i bujak .I to będzie chyba na tyle do zrobienia . Torbę spakuję jakoś koło 37 tyg.Zakupów żadnych nie muszę robić bo mam wszystko po Lilci . Teraz kończę porządki a resztę czasu chce bardziej poświęcić córci , by coś w domu upiec dla niej na zapas jakieś ciasteczka , pospacerować i odpocząć.

Lilcia właśnie zasypia przy bajeczce.Tatuś jej czyta.Z racji że w tygodniu nie ma go najczęściej to w weekendy chociaż stara się nadrabiać. Ostatnio moja mała nie ogląda prawie wcale bajek z czego się cieszę tylko domaga się by jej opowiadać wierszyki,czytać bajki .Do spania czytamy jej a ona szybciutko odlatuje .

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

15 wrz 2013, 20:28

dziewczyny inia pisała do nas na poprzedniej stronie ;-)
Lilcia właśnie zasypia przy bajeczce.Tatuś jej czyta.Z racji że w tygodniu nie ma go najczęściej to w weekendy chociaż stara się nadrabiać. Ostatnio moja mała nie ogląda prawie wcale bajek z czego się cieszę tylko domaga się by jej opowiadać wierszyki,czytać bajki .Do spania czytamy jej a ona szybciutko odlatuje .
Ooo tak mój Alan też uwielbia książeczki z bajkami i wierszykami. Często biega za mną i mówi: "mamuś czytaj plosze" słodziak. I zauważyłam jak dużo już dzięki temu potrafi słów, takich nawet trudny słów :ico_brawa: :-)

a co do prania, to skąd wy tyle bierzecie rzeczy do prania? :ico_olaboga: Albo ja mam mało rzeczy albo rzadziej się brudzimy, sama nie wiem, bo ja piorę dwa razy w tygodniu raz kolorowe i raz białe. A do niedawno prałam dla 5 osób, to ciut więcej było ale też się wyrabiałam w dwóch razach tygodniowo

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

16 wrz 2013, 09:02

nina u mnie 2 pralki dziennie, dosłownie a czasem i wiecej, wystarczy, ze młody sie posiusia w nocy to już posciel do prania cała i piżamki, do tego ja pozwalam dzieciom sie brudzic więc po każdym dniu po nich ciuchy, Dorian sisia niestety czasem w majci (co pisałam wam, ze popuszcza nim zrobi normalne sisi) wiec kilka razy dziennie sie go przebiera, po mnie i mężu codziennie albo co drugi dzień ciuchy i już kosz mega pełny. Obłęd, wczoraj zrobiłam 2 prania a dziś juz mam pełna pralkę a dopiero wstałam:( To samo z naczyniami u nas, kilka razy dziennie sterta garow, juz sie mocno zastanawiamy nad zmywarką

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

16 wrz 2013, 10:01

szaleństwo. No z naczyniami to podobnie mam, conajmniej 3 razy dziennie zmywam po kazdym posiłku a jeszcze jak dojdą desery lub przyjdą goście to ledwo nadążam ;-). Ale ja w sumie lubię zmywać więc nie narzekam, w ogóle lubię sprzątać.
A co do brudzenia się to mój Alan ma różne dni. Czasem jest tak, że 3 razy dziennie muszę go przebrać, bo sam o to prosi, wystarczy że ma mokrą koszulkę lub jakąś większą plamę to już go to denerwuje. A nie raz jest tak, że wcale się nie wybrudzi i nakładam mu te same ubranka na drugi dzień, oprócz bielizny - body i majteczki zmieniamy codziennie bo to wiadomo, że przy ciałku to i nawet jak nie wygląda na brudne to moje takie przekonanie jest :-P. Zresztą trzeba uczyć chłopaka dobrych nawyków a nie potem w dorosłym życiu raz na miesiąc skarpetki bedzię zmieniał aż zaczną być sztywne hehe ;-)

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

16 wrz 2013, 10:29

ja pozwalam dzieciom sie brudzić więc po każdym dniu po nich ciuchy
Moja też się bardzo brudzi .Z racji że próbuję czasami jeśc sama ,są to początki to wiadomo jak to wygląda no i mieszkamy na wsi, mamy podwórko i ona ciągle w piasku się bawi potem chodzi po wodę robi ciapu i można wyobrazić sobie jak wygląda.Tez ja minimum 2 razy dziennie przebieram .Do tego siku które robi w majtusie bo za dnia majteczki zakładam nie pieluszki .
juz sie mocno zastanawiamy nad zmywarką
No u nas jest 5 dorosłych osób i dziecko.Obiad codziennie składa się z 2 dan więc garów mamy mega dużo.Niedawno kupili rodzice zmywarkę i jest lepiej choć oczywiście miski garnki trzeba myc i nie ma tego mało.

Ja dopiero śniadanie jem .Jakos tak się zarobiłam że zapomniałam by zjeść. Za chwile biorę się za pieczenie chałki dla córci .Potem za dalsze porządki na górze .

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

16 wrz 2013, 16:11

haha jak tam czytam Ciebie szkieletorek to normalnie jesteś taka sama jak ja. Ja też w miejscu usiąść nie mogę. Dwa dni przeleżałam w łóżku pomijając sprzątanie domu, zmywanie i pilnowanie synka, bo chora jestem, a już dziś pomimo choroby energia mnie rozpiera. Mój mąż mówi że właśnie dlatego nigdy wyzdrowieć szybko nie mogę, bo powinnam leżeć i spać, ale ja nie potrafię :-P. Dzisiaj posprzątałam suszarnię, kanciapę na graty, ogarnęłam cały domek, zrobiłam pranie i rozwiesiłam no i dodam, że z dwójką dzieci to nie raz nie lada wyzwanie :-P. Alan przyzwyczajony i na tyle duży że traktuje to jako zabawę, kiedy na przykład może podawać ubrania do rozwieszenia, ale ten mały którego pilnuje to chyba nauczony jest ciągłego noszenia na rękach. Na szczęście u mnie już się przestawił, bo pierwszy tydzień, to był ciężki. Dlatego zazwyczaj wykorzystuję przerwę kiedy śpią, żeby dzieciaków nie zaniedbywać i móc się z nimi pobawić ;-). Ale on w ogóle nie lubi zostawać sam, dla mnie to dziwne, bo nawet jak idę na 5min do kuchni zrobić jemu mleko czy podgrzać obiadek on wyje... nawet nie wiedziałam że są i takie dzieci, no ale trzeba sobie jakoś radzić ;-)

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość