Strona 108 z 223

: 29 kwie 2011, 07:27
autor: isiawarszawa
witam i ja :) netu nie mam, ale zapłace za iplusa i mi włączął :ico_wstydzioch:
dzis oli wstała o 5:20 todeż juz u mojej mamy jestesmy :ico_olaboga:

: 29 kwie 2011, 15:08
autor: matikasia
Witam się i ja.

Rano w pracy. Niusia usnęła w drodze to spała w samochodzie w garażu bo chłodno, a budzić jej nie chciałam. Zrobiłam szybko obiad i biszkopt na obiecany tort dla babci bo dzić wyszła ze szpitala i jutro do niej jadę.
Jak będzie się ok czuła to z dzieciakami.

Isia ale Oli znów wcześnie wstała :ico_sorki:
Moje o 6.30, a wczoraj dobudzić ich o 7.30 nie mogłam.

Wiolaw brawa za udane zakupki, ale szkoda, że sobie czegoś nie kupiłaś.

U nas taki upał, że już Milence pod koszulkę nie zakładam bodów bo by się ugotowała.
Zaraz lecę na ostatni masaż na brzuch i muszę kupić jakieś spodenki krótkie. Dziś założył nowe te co wczoraj kupiłam w wczepiła mu się guma na placu zabaw. Tragedia, a 15 zeta za 1 parę dałam. Ciekawe czy się wyczyści.

: 29 kwie 2011, 20:16
autor: Kasia90
Matikasia spodenki do zamrażalnik włóż, a jak się zmrożą to wystarczy wykruszyć gumę. :)

: 30 kwie 2011, 09:15
autor: matikasia
No właśnie T to powiedział z tymi spodenkami. Idę je wrzucić:)

Ja zrobiłam torcika dla babci, ugotowałam jej zupkę kalafiorową z zacierkami. Chłopakom zaraz obiad zrobię i jedziemy z niusią do babci/ Matek zostaje bo ma jechać z sąsiadami na lagunę do gryfina.

[ Dodano: 2011-05-02, 13:29 ]
Ale tu u nas pustki.
Pogoda wcale nie taka ładna jak na majówkę.
Dziś byłam 2 h w pracy. Fajnie było.
Teraz mała śpi, a Matek ma koleżankę. Coś mi Milenka kaszleć zaczyna.
Wczoraj mieliśmy 7 rocznicę ślubu. Zjedliśmy obiadek w restauracyjce. Oczywiście z pępowinkami, a potem długaśny spacer nad jeziorem Miedwie.

Pozdrawiam

: 04 maja 2011, 07:00
autor: isiawarszawa
widziałyscie?? ŚNIEEEEG :ico_olaboga:
tatusia nie ma to wrócilimy do codziennych zwyczajów i wstałysmy o 5, widać tak juz musi by, chociaz wole chyba wstać o 5 nizby miała mi łazić do 22
mamy juz date ślubu
25 czerwca :ico_brawa_01: a chrzest 26 czerwca ale jak ja to przeżyje to bedzie cud
bo czwartek boże ciało i piątek to bedzie jedno wielkie sprzątanie i gotowanie
w sobote nad ranem (pewnie miedzy 3 a 5) wyjazd do czestochowy, tam o 11 slub jakies fotki chwila rozmowy z przyjacielem który tam sie pojawi z krakowa no i powrót do łukowa
w tym czasie oliwka bedzie z moją babcią i mamy koleżanką której dawno nie widziała wiec bedzie nerwówka jak dadzą sobie rade
mam nadzieje ze na 20-21 to juz wrócimy troche snu i rano w niedziele szykowanie gotowanie bo po chrzcie bedzie małe przyjęcie
gdzie ja zmieszcze 18 osób w domu tego też nie wiem :ico_olaboga: z urodzinami oli był problem a było tylko 12 z czego 4 chodzące i było ciasno, no ale moze sie jakos uda
i jeszcze jak oli w kosciele wytrzyma, bo jak świecilimy koszyczek to juz krzyczała na cały kosciół "ala ala ala| bo kuzynke zobaczyła a jak bedzie tyle dzieciaczków wokoło to tez bedzie tylko "aja aja aja" w sensie lala
eh tak musiałam sie pochwalo-pożalić...

: 04 maja 2011, 17:49
autor: wiolaw
witam

o kurcze myślałamże kilka stron będzie a tu pół strony
no ale nie było czasu na kompa,przynajmniej u mnie
od soboty miałam koleżankę na majówkę , siedzenie do późna i gadanie ale wygadałam się za wsze czasy :ico_oczko:
dwa dni byliśmy na basenie , wypływałam się , dzieciaczki też

nie wiemczy to ma wpływ na dzisiejsze samopoczucie Lolka ale pokasłuje i śpi na mnie cały dzień , gorączki nie ma więc narazie podaję syropki i czekam , może sen mu pomorze i będzie dobrze a jak nie to jutro dolekarza pójdziemy

isiawarszawa, gratulacje, nareszcie ślub :ico_haha_02:
i napewno dasz radę ze wszystkim

matikasia, życzę kolejnych szczęśliwych lat razem :ico_haha_02:

: 05 maja 2011, 08:21
autor: matikasia
Witam. Faktycznie w majówkę mało to zaglądał.
Wydaje mi się, że nie dostałam powiadomień, że ktoś napisał. Dziwne.

Isia na pewno te 2 dni w czerwcu będą piękne, ale i stresujące jak mówisz :ico_haha_01: może jakiś tygodniowy odstępik trzeba było zrobić między ślubem, a chrzcinami, czy lepiej nie?

Wiolaw i jak Lolek dziś?

Moje dzieci zagilane. Mati tylko zaczyna pociągać nosem, ale Milenka od wczoraj w nocy daje czadu. Gorączka 37,7-38,1. Gile po pas. Dosłownie jak kichnie.
Na 14 mamy lekarza.
Na szczęście ładnie się bawi i nie marudzi. Gorzej w nocy. Kaszle i zaraz ma odruch wymiotny. Już drugą noc wzięłam ją do siebie, a T wygoniłam do matiego bo wczoraj w 4 spaliśmy jak sardynki, bo gwiazdka się poprzek położyła.

: 05 maja 2011, 10:13
autor: isiawarszawa
ja tez nie dostaje powiadomień
matikasia, u nas chrzty są w II i IV niedziele miesiąca wiec albo 26 czerwca albo dopiero 10 lipca a w sumie chcemy wszystko "za jednym obiadem" zrobić coby taniej
a wogóle ten slub to nam tak potrzebny... to wszystko tylko dlatego że babcia...
no ale cóż :ico_noniewiem:

: 06 maja 2011, 17:38
autor: Magda33
Witam na chwilę po długiej nieobecności. Pozdrawiamy z Gdyni :-D

: 08 maja 2011, 13:28
autor: wiolaw
witam

oj cichutko tu :ico_szoking:

ja sięnie odzywałm bo jak pisałam wam w środę lolek taki był dziwnie spokojny , śpiący i lekko pokasłujący , wieczorem jak spał dziwnie zaczoł oddychać , a że juz miałam to samo kiedyś z Ala więc nie hcciałam go zostawiać takiego na noc i pojechaliśmy do szpitala na dyżur żeby go osłuchali ipani doktor zostawiła go w szpitalu bo miał duszności :ico_noniewiem:
i prawie bez kaszlu miał zapalenie oskrzeli , w szpitalu byliśmy do piątku i wypuścili nas do domu z dalszym leczeniem zastrzykami , inhalacjami i syropami :ico_noniewiem:

a jeszcze jakby tego było mało to po badaniach wyszło że Lolek ma anemię i jakieś zmiany w moczu i po leczeniu antybiotykowym powtórne badania i albo właczenie żelaza albo nie wiem to już nasz pani doktor będzie decydoaćco dalej.
Każdy się dziwi jak słyszy o tej anemii,bo on wszystko ładnie zjada , możemusze mu bardziej kombinować ,bardziej różnorodniegotować :ico_noniewiem:

zaległości po tych dniach miałąm we wszytkim , nie wspomnę juz o prasowaniu mam 3 kosze z którymi dziś muszę się rozprawić , bo na strychu jeszcze całe sznurki ale już nawet nie znosze żeby sie nie dołować :ico_placzek:

dobra lecęjeszcze cośporobić, póki młody śpi ,bo jak nie śpi to siedzi na mnie prawie cały czas