IWONA - ale masz faaajnie, zazdroszczę... :)
JAGNA - no nie jesteś osamotniona, nie jesteś... Ale ponarzekaj sobie, przecież po to jesteśmy ;)
Ja dzisiaj miałam super noc - Pan w pracy, więc miałąm całe wyrko dla siebie i wstałam tylko 2 razy na siku!!!!!! Wychodzi na to, że to nie pęcherz mnie budzi w nocy co godzinę, tylko to, że mi ciągle niewygodnie, jak śpię z Panem, więc dlatego się budzę, a przy okazji robię siusiu... :) Noc była zatem udana, oczywiście żadnych skurczów, nic z tych rzeczy...
Koleżanka z drugiego forum (miała termin dzień przede mną) wczoraj od 5:00 rano miała skurcze, rozwarcie 5 cm, ale na tym staneło i w końcu o 14:30 zrobili jej cesarkę (miała gorączkę i jeszcze GBS, to jakiś gronkowiec, czy coś...) i też już tuli swojego synka... A ja się tak będę turlać... Mówię Wam, skończy się na wywołaniu, pewnie ok. 15 sierpnia - tak czuję...

JAGNA - też życzę Ci z całego serca, żeby Twoja Emilka Cię zaskoczyła, bo podobno żadna ciąża, nawet tej samej kobiety - nie jest taka sama :)