Dziękuję Riterciu - jeszcze chińską poproszę, skoro ta tunezyjska tak wspaniale "wygląda"
Eluś - i ja o Tobie myślę często

Kasiulka sie stara nasza

a co z tamtym alergologiem nie tak było?? ja Lilce od wczoraj dodaję kaszkę mleczno-ryżową i dziś dałam Danio - zobaczymy

po torcie urodzinowym nic nie miała
Lila nawet przy pchaczu na kolanach

jakaś zwariowana, jak idę za nią to ok łazi ile się da, za rękę nawet jak tak delikatnie to śmiga tylko puszczę od razu na kolanach i wścieka się, albo stoi i tak się wkurza

przyjdzie czas tak sobie tłumaczę

Patryś jak kończył roczek (dziś oglądałam zdjęcia) łaził jak stary, jeździł sam na jeździku, wsiadał, zsiadał, podchodził do stołu mówił co chce (po dziecinnemu, ale zrozumiale), pozował do zdjęć typu - zrób taką inę, pomachaj rączką i wszystko robił jak małpka hihi

jak miał półtorej roku to na pytanie gdzie mieszka Marta odpowiadał w Warszawie i jedzie się do niej autobusem, potem tramwajem, potem metrem

same widzicie, że Lilcia przy nim to jakiś
