Martalka napisał/a:
A biadolenie babć i cioć jeszcze to potęgowało.
U nas to największy problem i powód do konfliktów niestety.
o widzisz, u nas też tak jest:/ bo teściowa nakazała wychowywać swoich wnuków po staroświecku z zabobonami itp, a tu kurcze jej jedyna synowa się buntuje

M oczywiście murem za mamuśką stoi bo jakżeby inaczej, chociaż nie powiem, bo ostatnio coraz częściej mi przyznaje rację (musiał się przekonać że moim systemem wychowywania też dziecko przeżyje

)
Marta26 my z racji sporego wzrostu Piotrusia bardzo wcześnie przesiedliśmy się do spacerówki. mam rozkładaną na płasko i potem jeszcze chyba 4 pozycje są.. i powiem Ci że jak dla mnie super, mały widział trochę więcej świata, bardziej "dostępny" był.. dopiero od niedawna nie można go zostawić samego, bo budzi się z płaczem i mógłby wypaść..
kingoza jak Piotrek miał twarde kupki to dawałam jabłko- pod jakąkolwiek postacią, ale więcej niż zazwyczaj.. przechodziło zawsze

Aaaa i szwagierka urodziła dziś rano córeczkę

pomijam że agentka z niej niezła i poród ekspresowy- pierwsze skurcze dostała o 4 rano, o 6 SAMA zawiozła dzieci do babci i SAMA pojechała na porodówkę (mąż za granicą, nie zdążył przyjechać, bo termin za 3 tygodnie miała).. no i o 9 urodziła się Agatka

no ale to jej czwarte dziecko, więc i poród inny
