Strona 112 z 279

: 20 maja 2008, 09:35
autor: kilolek
Evik, fotki piękne. Tymonet taki radosny! I widzę, że ma już swoje super krzesełko :) (kuchnia w tle też bardzo mi się podoba :ico_oczko: ) Ale gdzie fota najmłodszego członka rodziny?

A wiecie, że mnie też naszło?! Kurcze, i co tu z tym zrobić? :ico_noniewiem:

: 20 maja 2008, 09:35
autor: Janiolek
No i koleżanka wywróżyła mi na obrączce że będę miała dziewczynkę więc jest mała nadzieja że będę miała upragnioną córeczkę więc jak będzie parka to już mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Koleżanki się cieszą i mówią że będą mi odkadać ciuszki po swoich córeczkach więc się cieszę.
Służę ubrankami! Jak będzie dziewczynka to z chęcią prześle Ci coś bo ja już nie mam miejsca w szafie :-D na chłopca też parę się nada! Wiesz bardzo promocyjnie :ico_oczko:
Właśnie gotuję dla Kubusia jego pierwszą zupkę dopiero co niemal bym wygotowała z niej całą wodę
Też tak zrobiłam z pierwsza zupką. Zostało trochę wody tylko zapomnialam, ze po zmiksowaniu sie troche konsystencja zmieni :-) W niedziele gotowałam pierwszy rosolek.

: 20 maja 2008, 09:38
autor: kilolek
Też tak zrobiłam z pierwsza zupką. Zostało trochę wody tylko zapomnialam, ze po zmiksowaniu sie troche konsystencja zmieni :-)
dolałam wody, po czym znów zapomniałam i większość się wygotowała ale jak zmiksowałam to jest w sam raz. Może dlatego, że ta zupa to na razie szumna nazwa, bo tylko z marchewki i ziemniaka :ico_noniewiem: Ech, ja tak muszę powoli, bo Kubek alergik.

: 20 maja 2008, 09:42
autor: Janiolek
ja do pierwszej dodałam jeszcze cebulkę dymkę i troszkę pietruszki.
Teraz muszę jeszcze zrobić zapas zupki do żółtka, ale nie chce mi się gotować :-D
Ja robię zapas ostatnio mialam 16 x 180ml przy czym pół z mięsem pół bez. Teraz rosołku też mam 8 porcji. Kupuję czasem słoiczki i tym sposobem urozmaicam dietę. Muszę dokupić woreczki do mrożenia to może ugotuje jeszcze jakąś brokułową czy coś bardziej wymyślnego.

Dalej jestem w szoku Evik

: 20 maja 2008, 09:46
autor: kilolek
Janiolek, też mam taki plan, tylko muszę na razie nieco więcej wprowadzić. Ponoć lepiej wekować niż mrozić już gotową zupę. Nie wiem dlaczego.
A Twoja Lenka cały taki słoik 180 ml wcina na raz? Kubuś wczoraj zjadł najwięcej do tej pory - pół małego słoiczka.
Ach i zapomniałam sie pochwalić, że przespał już drugą noc w swoim życiu (ale wstał o 5 i chciał się bawić :ico_noniewiem: )

[ Dodano: 2008-05-20, 09:47 ]
A sama Janiolek wymyślasz skład tych zup, czy masz jakieś przepisy?

: 20 maja 2008, 09:50
autor: Janiolek
kilolek, Lenka czasem wcina 180ml, czasem zjada mniej, zależy od humoru. Zrobiłam więcej, bo już cyca na przekąske nie dostaje więc właściwe posiłki idą lepiej. Jak troche zostanie to nic się nie stanie. Ja mogę zjeść :ico_oczko:
Hmm pomyślę nad tym wekowaniem, skoro to lepsze. Ale jak? Tak po babcinemu: kropla spirytu, podpalić i zamknąć czy jakoś inaczej?

[ Dodano: 2008-05-20, 09:50 ]
Znowu będzie przerwa techniczna...Co ich pogieło??

: 20 maja 2008, 09:53
autor: kilolek
Hmm pomyślę nad tym wekowaniem, skoro to lepsze. Ale jak? Tak po babcinemu: kropla spirytu, podpalić i zamknąć czy jakoś inaczej?
hahaha jak wlejesz jeszcze wrzącą zupę do słoika i szybciutko dobrze zamkniesz to po paru minutach sam się zawekuje (usłyszysz pyknięcie) a jak jest chłodniejsze czy nawet zimne to zamknięte słoiki wkładasz do gara, podlewasz troszkę wodą, przykrywasz pokrywką i gotujesz aż wszystkie pykną.

zaraz nam forum wyłączą :ico_placzek:

: 20 maja 2008, 09:57
autor: Janiolek
No w sumie :-D głupia ja :D To sobie tą do żółtka tak zrobię.
Wszystko fajnie z tym odstawianiem, ale przeraża mnie myśl, że znowu będę miała @. Tak mi było dobrze bez :-)
A mój łobuz jutro kończy 7 miesięcy -SZOK jak to zleciało!

: 20 maja 2008, 09:58
autor: kilolek
A no i jak zawekujesz to nie musisz trzymać w lodówce. Ja tak robię z naszymi zupami. Gotuję np. wielgaśny gar rosołu, rozlewam w słoiki i potem jak potrzebuję to szybciutko wyjmuję z szafki i podgrzewam

: 20 maja 2008, 11:12
autor: Janiolek
kilolek, ile to może stać sobie, tak żeby się nie zepsuło? Wiesz szkoda by było wywalić.
No i jakaś krótsza ta przerwa!