A ja jestem załamana
pierwszy dzień na chirurgii i upewnilam się,że wżyciu tego robić nie chce, masakra. Ja nie wiem jak ja tam te 6 tyg wytrzymam, same raki jelit i zoładka, sztuczne odbyty i badanie pre rectum,
straszne.
Lekarze ok, całkiem dobrze się dogaduje ale profil zdecydowanie odbiegający od moich zaitreesowac. ja chce spowrotem na pediatrie, w akcie desperacji pojechałam dziś pogadac z jedym lekarzem, czy by mi tego jakoś nie załatwil ale był zajęty i nie mógł gadać.
Do tego myślalam, ze zaj..... babe w kadrach
głupia krowa, poszłam jej zanieść listy obecności a ona do mnie,że mi nie zapłaci za dyżury bo mam dwa w jednym tyg a miał być każdy w osobnym, to ja jej na to że sama mi to kurna powiedziała przez tel że tak moze być ( chodzi o 10 listopada) byleby była 11h przerwa w pracy, na co ona że musialo jej się pomylić, no to kulturalnie jej powiedziałam, ze chyba jest nie powazna że jej się pomyliło a ja teraz musze jeździć przez pół miasta po to żeby mi ktos date zmienił. Oczywiście jak dojechałam na pediatrie to się okazło,że ten lek z którym akurat dyżurowałam zapomniał pieczatki więc dzwonie i pytam się czy moze yto podbić inny, powiedziała że tak jak tam jutro pojade i mi tego nie przyjmnie to ją chyba normalnie zabije na miejscu
Ech, dziś nie jest mój dzień......
Janiolku
dal Lenki za chodzenie, nie powiem ze nie zazdroszcze, ale ciesze się ,że już chodzi. No i powodzenia z tym zasiłkiem.
Yvone- biedulo, szkoda że Ami znów chora, ale wierze że dasz sobie rade z tą pracą, trzymam kciuki.
Karolinko-
ale się podziało z tą pracą, mam nadzieje że wam jakiś zasiłek czy coś w tym stylu dadzą i dacie sobie rade.
Marta-
fajna ta burza mózgów, ale ja wywnioskowalam, ze tam chodzi o maksymany relaks. A co do pracy to rzeczywiście, chyba lepiej zmienić temat.
Kasia- póki co musi mi wystarczyć takie łóżeczko, nie będe kupowac drugiego bo uwazam,ze to bezsensu. ty masz wymówke bo dzidziuś w drodze
A dzieki bogu dziś pierwsza noc od tyg, że Tosia spała normalnie
bez płaczu