hej hej
no niestety to nie jest uleczalna choroba,ale technika idzie do przodu szybko i juz pracuja z tego co wiemy nad naprawde pomocnymi urzadzeniami,poki co insulina w penach,i testowanie kilka razy dziennie
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
...od wczoraj wieczora jestesmy w domu,jakos leci...Maya teraz ma ataki glodu a wrecz jeden wielki atak ,probuje nadrobic co zgubila ale niezmiernie ciezko jest mi ja odzywiac jako tako by cukier nie szalal a jest ciagle wysoki
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
mamy szczesliwie niesamowita pomoc z wszystkich stron,dietetycy,pielegnairki cukrzycowe odwiedziaja nas i w domu,wszystko zalatwiaja,recepty przesylaja i tylko leki do odbioru...szpital tez rewela
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)
..az do tego stopnia ze moja corka ktora panicznie boi sie lekarzy-albo bala sie dawniej,nie chciala opuscic szpitala
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
...tak rozpaczala ze po powrocie do domu sprawdzilismy jej krew bo juz myslelismy ze dostala pogorszenia
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
....tak wiec mozna byc spokojnym dziewczyny ze w razie co opieke nasze dzieci maja tu rewelacyjna
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)
to mnie niejako pociesza....mamy ponoc dobre insuliny,dobry sprzecior...damy rade,narazie uczymy sie przeliczania...no dobra,nie gnebie Was juz szczegolami...
pogoda cos nam tez nie dopisuje,a u Was jak leca dni?robicie cosik fajnego?nam wycieczka niewypalila bo szpital byl..no ale jak sie ogarniemy,nauczymy choc troche i wyregulujemy to juz nie moge sie doczekac zeby ja gdzies zabrac
![:-)](./images/smilies/001.gif)