Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

12 sie 2011, 16:02

Glizdunia, ja nie mam czasu na takie pierdoły jak prasowanie. Co prawda lubię mieć uprasowane, ale przeżyję jak nie mam. Po prostu wieszam od razu po upraniu, nie wiruję ile fabryka dała, tylko zmniejszam obroty, ładnie wieszam sprzepując dobrze przed, głaskam :ico_haha_01: to nawet ładne jest potem :)
Jeszcze tylko męża muszę doszkolić, bo jak zbiera pranie to nie składa od razu, i się gniecie :)
elibell, ja wlaśnie zrezygnowałam z 90% prasowania jak miałam noworodka w domu (tylko mini ciuszki leciałam żelazkiem ale też krótko), po prostu nie ma co popadac w skrajności. Wszystkiego nie ma sił obrobić, chyba, że kosztem czegoś innego- odpoczynku, czy kosztem dzieci.


To prawda, to co innego slyszeć w wiasomościach, a mieć to tak blisko, że syreny słychać, helikoptery, itd. Ja siedziałam 9go na ogrodzie, bo nie miałam pewności, że w mojej dzielnicy smarkaczom nie odbije...

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

15 sie 2011, 09:57

no hej kobity,wiecie ja sie nie odzywam bo zwyczajnie jestesmy w takiej sytuacji zyciowej kiedy mamy wazniejsze sprawy na glowie,od piatku okupujemy szpital bo nasza coreczka do tej pory zdrowiutka ma cukrzyce typ 1,wiec sie oswajamy uczymy,zbieramy do kupy :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

17 sie 2011, 19:41

GLIZDUNIA, naprawdę? :ico_olaboga: To życzę jak najszybszego opanowania i oswojenia choroby!!!

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

17 sie 2011, 20:56

GLIZDUNIA, współczucia, ale mam nadzieję, że tak szybko wykryte jest do wyleczenia

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

18 sie 2011, 00:08

hej hej
no niestety to nie jest uleczalna choroba,ale technika idzie do przodu szybko i juz pracuja z tego co wiemy nad naprawde pomocnymi urzadzeniami,poki co insulina w penach,i testowanie kilka razy dziennie :ico_noniewiem: ...od wczoraj wieczora jestesmy w domu,jakos leci...Maya teraz ma ataki glodu a wrecz jeden wielki atak ,probuje nadrobic co zgubila ale niezmiernie ciezko jest mi ja odzywiac jako tako by cukier nie szalal a jest ciagle wysoki :ico_noniewiem: mamy szczesliwie niesamowita pomoc z wszystkich stron,dietetycy,pielegnairki cukrzycowe odwiedziaja nas i w domu,wszystko zalatwiaja,recepty przesylaja i tylko leki do odbioru...szpital tez rewela :ico_sorki: ..az do tego stopnia ze moja corka ktora panicznie boi sie lekarzy-albo bala sie dawniej,nie chciala opuscic szpitala :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_noniewiem: ...tak rozpaczala ze po powrocie do domu sprawdzilismy jej krew bo juz myslelismy ze dostala pogorszenia :ico_noniewiem: ....tak wiec mozna byc spokojnym dziewczyny ze w razie co opieke nasze dzieci maja tu rewelacyjna :ico_sorki: :ico_sorki: to mnie niejako pociesza....mamy ponoc dobre insuliny,dobry sprzecior...damy rade,narazie uczymy sie przeliczania...no dobra,nie gnebie Was juz szczegolami...

pogoda cos nam tez nie dopisuje,a u Was jak leca dni?robicie cosik fajnego?nam wycieczka niewypalila bo szpital byl..no ale jak sie ogarniemy,nauczymy choc troche i wyregulujemy to juz nie moge sie doczekac zeby ja gdzies zabrac :ico_sorki: :-)

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

19 sie 2011, 17:37

Moja kol ma cukrzycę właśnie taką jak Twoja córcia.
I żyje normalnie, tylko tak jak piszesz, trzeba się nauczyć z tym żyć, wpaść w jakiś rytm, i wszystko właściwie można :D tego Wam życzę.

Pogoda dzisiaj ładna. Ale siedzialam w domu bo czekam na listonosza (miał nam przyjść pakiet formularzy do taxów i HB w tym tygodniu i nic. Wkurza mnie, że nie jest zależne ode mnie nawet to kiedy ZŁOZĘ te papiery, bo że będę czekać na decyzję to już inna sprawa). No, ale że odbywa się to internetowo/telefonicznie, to tak to jest...

jak pogoda dopisze, jutro chyba pospacerujemy nad Tamizą. Może jakieś fotki porobię :D No zobaczymy.

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

19 sie 2011, 17:45

noo moze sie zalapiemy na jakas fotke z waszym udzialem cooo? :ico_oczko:

dzis byla znow u nas dietetyczka i fajnie,przechodzimy dalej tzn ustalila nam srednia dawke na kazde 15 g cukrow i tym samym moja corcia moze jesc co chce i ile chce bo zaraz potem dostanie odpowiednio dobrana dawke insuliny i git :ico_sorki: ..nie taki diabel straszny!...oczywiscie najadla sie od razu,ciastka tez musialy byc :ico_haha_01: dostala ile trzeba i cala zadowolona i my tez :ico_sorki:

pogoda dzisiaj tez dopisuje,od razu chce sie zyc a nie jak wczoraj ulewa gonila ulewe :ico_noniewiem: ...

[ Dodano: 19-08-2011, 17:46 ]
Martalka,moze jutro dojdzie listonosz,to czekanie najgorsze...my teraz tez czekamy bo formulki znow do wypisania apropo Mayci choroby :ico_noniewiem:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

19 sie 2011, 17:54

cieszmy się, że w ogóle coś jest, a czekanie się opłaci, bo i tak zwrot będzie. Nas też czeka jazda i powiadamianie o zmianach, w sumie już powinnismy z racji, że ja już na macierzyńskim, ale szczerze się nie chce, już jak maluszek się na świecie pojawi to za jednym zamachem wszystko się załatwi, a mało tej papierkologi nie ma i jeszcze papierkologia w PL - własnie szukałam ostatnio info, jak wyrobić PESEL bez konieczności meldunku w PL, wiecie coś z doświadczenia o tym? Wiem, że można przez konsulat i wtedy bez meldunku, albo jak w PL chciałabym składać wniosek o dowód to musza automatycznie zrobić mi Pesel.
Jeszcze będę wszędzie dzwonic i rozmawiać

No i byłam dziś u połoznej - wszystko ok, z tym, że dziś przyjmowały mnie 2 inne jak ostatnio i te uznały że muszę robić badanie krwi, a że ja dziś z tak podłym nastrojem to mi się nawet nie chciało tłumaczyć (co w karcie zapisane z resztą) ze powinnam była dostać więcej tabletek żelaza ale nie przyszła recepta ani nic od GP ani nie ma recepty w przychodni dla mnie, a że się dobrze czuję to po prostu nie zabiegałam za tabsami po których było mi źle. Może to głupie z mojej strony ale no i miałam dziś aż 7 wizytę w całej ciąży hehehe - w PL nie do pomyślenia nie/?? & wizyt to chyba kobietki potrafią miec w przeciągu jednego trymestru:)

GLIZDUNIA, a jak w ogóle wyszła ta choroba u córci???? Po czym się zorientowaliście, ze coś może być nie tak?

Martalka, a jak Tobie UK się podoba???

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

19 sie 2011, 18:19

Elibell,my robilismy pesel z meldunkiem w pl,kurcze ktos ze znajomych moich robil bez meldunku w konsulacie wlasnie ale nie moge teraz zaczaic kto zeby sie zapytac hmm :ico_noniewiem: :ico_wstydzioch:

jak wyszla na jaw choroba?a no od jakichs 3 tygodni miala niesamowite pragnienie,mogla pic doslownie co kilka minut i to duze ilosc,probowalismy ja nawet ograniczac na jej szkode niestety :ico_placzek:to samo z sikaniem,co chwilke biegala ...i zaczela tracic na wadze wlasnie w tym okresie czasu,przed pojsciem do lekarza az ja zwazylismy bo tak golym okiem to mozna sie pomylic nie?spodnie zaczynaly byc luzne,spudniczki spadaly i zgubila ok 1-1,5kg w miesiac...i to pragnienie a w ostatnich dniach tez ogolne zmeczenie ale ze wstawala nadzwyczaj wczesnie bo o 6.00 to przypisywalismy to wlasnie temu a nie chorobie...chora mogla byc juz dluugo,jak siegam pamiecia jak np. niby nogi ja bolaly a my myslelismy ze to z lenistwa a to juz mogly byc objawy :ico_noniewiem: ...bo czesto narzekala :ico_wstydzioch: ...no i od razu pierwsze co to zbadali szybko krew i wszystko jasne,dobrze ze poszlismy na czas kiedy objawy byly jeszcze w miare niegrozne,potem na dniach mogloby duuuuzo gorzej :ico_noniewiem:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

20 sie 2011, 00:31

GLIZDUNIA, kurde to ja chyba też pójde moją przebadam, bo czasem mam wrażenie, że ma oczy podkrążone i włąsnie ciuszki wisza na niej, jakas wydaje mi sie za chuda. Lepiej dmuchać na zimne niż później żałowac nie?

dopiero się położyłam, jeszcze pierogi lepiłam jak mała poszła spac po 22, ale już dziś nie gotowałam bo bym chyba do 1 w nocy w kuchni siedziała.

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość