
przybyłam z kubkiem goracej herbatki...
ale tu pustki...


no ok,wpadne tu pozniej...teraz czas na spacerek z psami zakupy
shoo, w necie znalazłam to, poczytaj sobieJaspi dzisiaj znowu zwymiotowal obiad, w sumie jak tylko podalam mu pierwsza lyzke, to byl belt
nie wiem, co sie dzieje, bo zachowuje sie normalnie... nie placze, biega, smieje sie, wszystko niby okej, ale nie je... tzn. je tak jak pisalam wczesniej, jogurty i kaszki
nie za bardzo chce tez pic, wiec boje sie, zeby sie nie odwodnil
nie gniewamy sie przeciez na Ciebie, tylko tak jakos lyso tutaj... dziewczyny sie wykruszaja, szkrab nie zaglada, Pati - okazyjnie... zaniedlugo nam watek padnieDziewczyny, wybaczcie mi, ostatnio, to jakiś cyrk na kółkach u mnie...
Błagam, nie gniewajcie się, nie mam kompletnie czasu na forum i w ogóle na nic w sumie...
no niby tak, ale te teksty pt., że np. "przyleciałam w kulki" fajne nie są, a przecież ja nie robię tego specjalnie, czy na złość...nie gniewamy sie przeciez na Ciebie,
Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość