też mi się tak wydajemoże ty za nerwowo podchodzisz do dzieci? może one to czują? takie napięcie i zniecierpliwienie.
ja też tak robiłam, to super sprawa, np Ania dostaje ściereczkę do kurzu i wyciera meble w salonie, a ja za ten czas oblecę cały domek, tylko moja panna szybko się nudzi i pomysłów muszę mieć sporoWłaśnie pomagał mi przy wkładaniu prania do pralki, wsypał proszek i wlał płyn do płukania. Może trwa to dłużej, ale on ma zajęcie a ja wiem, że cieszy się z tego, że mi pomaga.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość