Jestem dziewczynki, w sumie dzien minal nie wiem na czym.... Bylismy na mieszkaniu u babci i zabralismy potrzebne nam rzeczy (babcia chce na starosci osiasc w Polsce), troche pobuszowalam w strociach a ja to lubie.
Potem sie objadlam lazankami i odpoczelam. Niestety Zuzia byla tak upierdliwa ze nie dala mi pospac

Teraz wstawilam pranko i ogarnelam lazienke. coz robic dalej? aha, odlaczyli nam Polsat

ostatni rok mielismy polska tv ale jak zmarl meza tata to nie ma nam kto placic w Polsce i nam odcieli. Tak sie zastanawiamy czy podlaczac ale chyba damy sobie spokoj bo na szwedzkiej szybciej sie jezyka nauczymy. Poza tym wszystko co ciekawe mozna obejrzec na plytach DVD.
Kicia przykro mi z powodu egzaminu, ale to swinstwo, u nas na uczelni jak bylam w ciazy z zuzia to dawali mi spokoj... owszem zdawalam normalnie egzaminy ale nikt mi specjalnie klod pod nogi nie kladl. A u nas dzis dzien wolny od pracy stad sklepy czynne do 14.00 a jutro wszytko kompletnie pozamykane, bo szwedzi swietuja pierwszy dzien lata.

a deszcz leje od rana
Dominisiu pozdrow Plastelinike od nas serdecznie. Bardzo jej wspolczuje, ale widocznie lekarze wiedza co robia. A z zatruciem ciazowym nie ma zartow niestety.
Ja zauwazylam ze jestem cos nerwowa ostatnio, nie wiem dlaczego. Ehhh, licze na to ze wyjazd dobrze mi zrobi
