Strona 1166 z 1266

: 14 gru 2010, 09:25
autor: mal
ello :-)

buzok14, wiem ,że się martwisz no i masz fajnego gina skoro tak dokładnie ci tłumaczy ,postaraj się jednak tak czarno nie widzieć sprawy ,to twoje nerwy nie pozwalają jasno myśleć,stosuj się do jego zaleceń a będzie wszystko dobrze

: 14 gru 2010, 09:45
autor: surtsey
czesć laseczki. Oto sniadanie Obrazek

u mnie koszmar - jutro panowei chca wejsć do drugiego pokoju, sprzątałam wczoraj, a dziś czeka mnie druga połowa sprzątania, taki tam byl bajzel. I bardzo bardzo boli mnie gardło, w zwiazku z czym noc nieprzespana i wygladam jak zombie :ico_noniewiem:

Supr wiadomosci od Agi :ico_haha_02: :ico_haha_02:
Buzok zaufaj lekarzowi, wydaje sie byc bardzo kompetetny i nie waż sie denerwowac, wszystko bedzie dobrze, my tu wszystkie trzymamy za to kciuki :-)

Miluska kochana cierpliwosci. Nic innego nie pozostaje
A dziś pierwsze co to weszlam zobaczyć na radosne ogłoszenia, czy czasem Paulinka nie urodziła a ja o niczym nie wiem :-D

[ Dodano: 2010-12-14, 08:47 ]
Ciastka to nie paczki - włoskie ciasteczka z lukrem. w smaku jak pierniczki, ale mniej roboty :-D dla dzieci bez okazji, tak po prostu prezd świętami. Muszę wypróbowac nowe ciastka, ale sama nie pochłonę 35 sztuk :-D

: 14 gru 2010, 09:59
autor: Miluśka
surtsey, ja bym Ci pomogła... może za pare dni :P jak się rozpakuję w końcu.
ja jestem cierpliwa ale wczoraj to już ledwo chodziłam. tak mnie brzuch bolał i plecy i te skurcze. a lekarz nic. a może coś się zaczeło i ustało? no bo wczoraj takie skurcze a dziś zero? martwie się żeby małemu to nie zaszkodziło.
skoro łożysko jest już III stopnia to w każdej chwili może zacząć się odklejać albo przestać pracować. wiem że jestem na miejscu w szpitalu ale i w szpitalu człowiek nie może czuć się bezpiecznie.
i jeszcze ta moja cholestaza.
i nawet nie mam z kim iść pogadać bo mojego lekarza ostanio nie ma a ordynatorka to stara łapówkara i do niej to tylko z kopertą.
zaczynam wpadać w paranoje. :ico_placzek:

: 14 gru 2010, 10:47
autor: _nika_
cześć dziewczyny :)

Ja wczoraj bylam z młodym u lekarza kolejny lekarz i kolejne leki już nie wiem komu ufać, ale ta lekarka porzadnie go zbadała , moze 0na go porzadnie zacznie leczyć.

A ja znowu wymiotowałam wczoraj i dziś mi słabo strasznie

: 14 gru 2010, 10:49
autor: spadlamznieba
cześć... melduje sie.... :(

[ Dodano: 2010-12-14, 09:49 ]
Miluśka, musisz dac rade... mow o wszystkim lekarzom, nie odpuszczaj bo jak oduscisz to sobie pozwola Cie traktowac jak 'gowniare'. wiem cos o tym... nie dajsobie wejsc na glowe, duzo pytaj, upominaj sie.

: 14 gru 2010, 10:56
autor: surtsey
ale jestem wyrodną córka....poszłam do Pani z sekretariatu obok, a moja mama kilkakrotnie dzwoniła do mnie w tym czasie. Wiedziala, że bede sprzatać do wieczora i skoro nie odbieram, to moze upadłam i zemdlałam, albo smród z worków, do których pakowalysmy ciuchy mi zaszkodził... Normalnie aż sie popłakala jak mnie uslyszała, a była juz prawie pod moim domem....
A chyba naprawde dzis zle wygladam, bo nawet pan z polskiego zapytał, czy dobrze sie czuje...

Miluśka, wiesz ja bylam na patologii w 39 tc, bo mi wody troche odeszły i miałam skurcze. Na nastepny dzień niestety ustały :ico_zly: i urodziałam dopiero za tydzień

: 14 gru 2010, 10:57
autor: spadlamznieba
ja mialam skurcze z pt na sobote w nocy i tez ustaly. i do tej pory cisza.

: 14 gru 2010, 10:57
autor: surtsey
ie dajsobie wejsc na glowe, duzo pytaj, upominaj sie.
teraz tak jest ze lekarz MUSI wszystko powiedzieć, taki mają obowiazek

: 14 gru 2010, 11:00
autor: spadlamznieba
teraz tak jest ze lekarz MUSI wszystko powiedzieć, taki mają obowiazek
obie wiemy jak traktuje sie pierworodki, do tego mlode, w szpitalu.

[ Dodano: 2010-12-14, 10:01 ]
surtsey, co u Ciebie?
ja zaraz zmykam...

: 14 gru 2010, 11:04
autor: surtsey
obie wiemy jak traktuje sie pierworodki, do tego mlode, w szpitalu.
to moze mój szpital był dziwny w tamtym okresie. Nawet pielęgniarki mi wszystko mówiły, co mi podają, jak zadziała i dlaczego. A lekarz to prawie cały wyklad prowadził....

spadlamznieba, kochana u mnie mega zmeczenie. Dosłownie. mam już dość