: 29 maja 2008, 10:00
Uff my dopiero wstałyśmy i zjadłyśmy sniadanko. Poszlam z Markiem spać ok 4 bo składaliśmy komputery. Przez cały czas coś źle wychodziło. Na początku nie doszły obudowy, potem okazało się, że procesor nie pasuje do płyty głównej (wg opisu pasował), jak już udało się płyty wymienić, złożyć te kompy to system nie chciał się zainstalować, a na koniec okazało się, że karta graficzna nie obsługuje rozdzielczości monitora. Tak nam zeszło...Lenka zjadła o 3 wiec troszke pospala.

hm opis faktycznie jakby jakiś świerzb...Widzisz jak to jest z tymi lekarzami. Cała rodzina widziała mnie w roli lekarza i z lekarza mam tyle, ze innym z tej profesji nie ufamA to raczej nie były odparzenia, bo teraz mu się na kolankach zrobiło
