: 26 lut 2009, 18:59
Lenka ma takie plamki , w szpitalu jak leżałyśmy (miala zapalenie płuc) lekarka powiedziała że to skaza bialkowa, wiec kazała odstawić nabiał i tak też zrobiłam. ALe prawie miesiąc nie jadłam a wysypka nadal się pojawiała, nei była cały czas ale np rano mała budziła się wysypana a po godzinie dwóch juz jej nie było i pod wieczór znów wysypywało, no róznie z tym było. I zawsze wychodziłą jej na czole , głowce i trochę na brzuszku (ale to rzadziej). Weidziałam ze to nie od nabiału wiec odstawiałam inne jedzonko ale nadal dostawła, wiec już mnei za przeproszeneim holera brala bo nie wiedziałam jaka jest tego przyczyna. Dopiero 2 dni temu odkryłam ze ją tak wysypuje jak się rozgrzeje, ale nie są to typowe potówki bo to nie są krosteczki tylko mnóstwo malutkich czerwonych plamek (chyba że w przypadku Lenki tak się objawiają potówki
czy wasze dzieciaczki jak jedza to tez maja takie czerwone plamki na skroniach, czolku i glowce?? to chyba nie lada wyczyn tak ciagnac i ciagnac.
pediatra powiedziala mi ze to moze byc z wysilku, ale tez przez sklonnosci alergiczne... pytala sie mnie tylko czy sie poci podczas karmienia - ale ja nie zauwazylam zeby sie pocil. a te plamki ma tylko chwilke i znikaja...

