Witajcie w ten piekny Wigilijny dzionek. Gdy patrzę przez okno to widzę, że dzis piękny dzionek będzie, no w sumie już jest

.
Dziękuję Wam wszystkim za slowa wsparcia, gdy jest mi źle to wchodze na forum, bo wiem, że tu zawsze mnie slowami pocieszycie

.
Dziś o 5 rano odszedł mi czop, no i wygląda na to, że dobrze zrobilam, że zostałam, bo wszystko idzie ku porodowi, ale powiedziałam, ze krzyżuje nogi jeszcze tydzień, bo to straszny maluszek jeszcze

, moja Oliwia miala 60cm i 3830, więc ja umiem pielęgnować duże dzieci, a nie takie pycie maluchy. . Miałam zapis KTG i skurczy brak więc jest ok. Doktorka na obchodzie powiedziała, że to że czop odszedł to może świadczyć o tym, że poród coraz bliżej, ale nie jest powiedziane, że aż tak blisko, i jeśli będę się oszczędzać to może przetrwam jeszcze z tydzień.