Awatar użytkownika
IVI90
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 451
Rejestracja: 13 wrz 2008, 21:33

19 gru 2008, 17:04

czesc

Monika super zdjecie.

Zoola bedzie dobrze a faceci tz nie sa swieci- pytanie jak my z nimi wytrzymujemy?

Saabciu wiec trzynmam kciuki za sukces!

Avanti ja tez mam ochote sie schowac.

Ja zaraz uciekam na spotkanie z kolega, ma mi kilka rzeczy wytlumaczyc.
Jest naprawde fajnym przyjacielem- kiedys razem jezdzilismy na imprezy, nasze stosunki ulegly zmianie jak poznalam Grega.
No ale to nic, dzis sie z nim spotkam
Uciekam pozniej tu wpadne- a moj maz znowu wczoraj wrocil po 22;00 i zamknal sie w gabinecie i spal na sofie :ico_olaboga: Wiec znowu mamy powtorke z rozrywki. ale ja juz mam to gdzies jak nie chce ze mna gadac to nie- bez laski. :ico_nienie:
Jak nie to nie!
Widocznie uwaza ze nie zasluguje na to. Nawet mu nie powiedzialam ze chyba czuje ruchy.

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

19 gru 2008, 17:09

IVI90, bardzo mnie dziwi postawa twojego meza .......przed slubem tez taki był??? miał czas sie z toba spotykac????
jak tak czytam o tych mezach to dochodze do wniosku ze moj jest poprostu wspaniały( lepej zeby o tym nie wiedział bo by obrosł w piorka)

[ Dodano: 2008-12-19, 16:12 ]
a teraz ide wyskoczyc z dresów bo ma własnie zaraz przyjechac i jedziemy na zakupy

Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

19 gru 2008, 17:14

ZOOLA masz racje lepiej żeby nie wiedzial hihi, ivi faktycznie dziwny ten Twój mąż. Mój nie jest bez zarzutu , le nigdy sam na kanape nie poszedl, nawet jak go sama wyrzucilam to sie pytal czy mi go nie żal, ze mu zimno będzie hahah

nie przyjmuj sie - no i gratuluje ruchów widze, ze nasze majowe maleństwa sie rozfiglowaly

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

19 gru 2008, 17:33

widze, ze nasze majowe maleństwa sie rozfiglowaly
moje nie fika :ico_placzek: coraz bardziej utwierdzam, sie w przekonaniu ze to nie była Nataszka......... :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

19 gru 2008, 17:52

eeeezoola pewnie to byla Nataszka, ale mówie Ci mi na początku też raz fikala raz nie i to tylko o jednej porze a dopiero od 2 dni sie rozbtykal Wiktorek a pierwszy raz kopnąl w 15 tygodniu - to widzisz 7 tyg. musialam czekać, aż sie rozhuśta - nie martw sie najpóżniej za 3 tyg twoja mala też bedzie mocno fikać :)

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

19 gru 2008, 20:15

juz po zakupach....... :ico_zly: jejku ile ludzi powariowali czy co???

Awatar użytkownika
IVI90
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 451
Rejestracja: 13 wrz 2008, 21:33

19 gru 2008, 20:58

[quote="zoola27"]IVI90, bardzo mnie dziwi postawa twojego meza .......przed slubem tez taki był??? miał czas sie z toba spotykac????
jak tak czytam o tych mezach to dochodze do wniosku ze moj jest poprostu wspaniały( lepej zeby o tym nie wiedział bo by obrosł w piorka)

zoola my przed slubem spotykalismy sie w czasami w piatki, kazda sobote i niedziele. Od poniedzialku do piatku on pracowal, a ja sie uczylam. Czasami w srodku tygodnia po 22;00 spotykalismy sie na miescie. Mi to odpowiadalo bo oprocz zajec na uczelni, dorabialam sobie wiec bylo ok. Potem sie rozstalismy bo ja w wakacje przyjechalam do PL na kilka tygodni do ciotki ale jak wrocilam do domu, to znowu jakos zaczelismy sie spotykac i przy okazji zaszlam w ciaze. On sie wtedy cieszyl jak wariat- chyba ze udawal, sama juz nie wiem. W kazdym badz razie to On poprosil mnie zeby brac slub, bo mi na papierku jakos nie zalezy. Wtedy byly moje mdlosci wiec nie zauwazalam ze wraca poznym wieczorem.
Jest zimny i oschly- kiedys taki niebyl- chyba ze tego wczesniej nie zauwazalam. Nawet nie wiem czy go kocham?
Widze ze jest mi zupelnie obcy, mamy inne spojrzenie na swiat, poglady polityczne nawet inne upodobania kulinarne.
Czasami wieczorem gdy leze to mysle sobie ze chyba popelnilam najwiekszy zyciowy blad! Taka jest prawda! Bo co nas laczy?- NIC!
on rano wychodzi i wraca po 21;00 albo 22;00- a jego ojciec i brat sa juz w domu po 19;00, nic go nie cieszy- nic.
Jest zly i obrazony bo wrocilam na uczelnie, a mam go gdzies! Chce mnie zamknac w tej zlotej klatce, a ja na to nie pozwole. ostatnio sie spytal czy czuje ruchy dziecka? A ja ze nie wiem, bo skad moge wiedziec. Cos sie tam dzieje, ale jest bardzo delikatne wiec chyba to to. A on ze za 2 lata nastepne chce dziecko hmmmm. Chyba zwariowal! A co ze mna? Tez chce sie uczyc, mam swoje plany- co on mysli, ze jak cos mi powie to ja zaraz tak zrobie.
Dzwonilam do tesciow i mowie im ze na swieta przyjde sama, a oni ze dobrze i ze Greg juz taki jest. Jak tak go obserwuje to mysle ze jest stukniety! Bo ile mozna? Nawet swojich rodzicow olewa!
Jedyne dobre co mnie spotkalo w naszym malzenstwie to dziecko i nasza podroz poslubna, reszta to placz, smutek, samatnosc i bezradnosc. Bo ja nawet nie wiem jak walczyc i z kim? Gdyby mial jakas babe, to bym wiedzial co robic a tak, bladze po omacku.

Krytykowalam zone jego brata a moze ona to samo przezywa co ja? Nie wiem, bo nigdy z nia o tym nie rozmawialam! Moze te operacje plastyczne, wydawanie kasy to ucieczka przed bratem Grega. Moze jest taki sam? MOZE???

Spotkanie z kumplem udalo sie, wszystko mi wytlumaczyl- wiec wiem na czym sie skoncentrowac a problem ktory wydawal sie duzy juz go nie ma. Jest bardzo zdolny, umowilam sie z nim na 17;00 w Centrum i da mi kilka ksiazek, z obcym facetem lepiej mi sie rozmawia jak z wlasnym mezem hmmmm ciekawe.
Generalnie napisze tak i tu jestem bardzo szczera, mysle ze mnie za to nie skrytykujecie ja jestem w stosunku do meza ok, on mnie olewa nawet ze mna nie sypia, jest zimny oschly i obojetny, a mnie traktuje jak inkubator- tak mi powiedzial. znienawidzilam go! Zaluje ze za niego wyszlam.

wieczorem tu wpadne i zdam relacje ze spotkania na miescie.

Awatar użytkownika
ziolo007
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1221
Rejestracja: 19 gru 2008, 22:11

19 gru 2008, 22:46

IVI90 szczerze wspolczuje, ja wyszlam za maz z milosci, ale oboje bylismy zwariowani, nie zastanawialismy sie wiele nad tym jak nasze zycie bedzie wygladac. Moj maz pochodzi z Malezji. Jestem z nim bardzo szczesliwa. Nigdy bvym nie pomyslala, ze moge byc tak bardzo kochana.
Z powodu tej ciazy mam bardzo zmienne nastroje. jestem w 18 tygodniu.
W Londynie jest kiepska opieka nad kobietami w ciazy. Mam jednak nadzieje, ze moj bopbasek urodzi sie caly i zdrowy.

Awatar użytkownika
avanti83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7273
Rejestracja: 12 lip 2008, 12:35

20 gru 2008, 02:30

hmmm tak czytam i czytam... wiecie co ja swojego meza poznalam przez przypadek bo jest kuzynem dziewczyny z ktora chodzilam do szkoly sredniej :ico_oczko: i to okazalo sie strzalem w dziesiatke... po miesiacu wynajelismy sobie mieszkanie i teraz 30 grudnia nam minie 7 lat jak jestemy razem...ja mialam szczescie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

20 gru 2008, 08:53

IVI90, pardzo mi przykro jak opisujesz swoje małzenstwo.......tutaj mozemy pogadaj o wszystkim wiec nie pisz ze cie zkrytykujemy.....pamietaj jestesmy po twojej stronie!!!!!! :ico_sorki:
ziolo007, witaj w majóweczkach :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość