Strona 14 z 17

: 20 cze 2012, 23:29
autor: elibell
tylko u was dziecko 6 letnie nie musi siedziec ciagiem 5 godzin w lawce bez mozliwosci odpoczynku czy zabawy na dywanie bo w klasach tego nie ma, nie biega na przerwie z bykami 14 letnimi, ktore je taranuja i sie nimi nie licza. To jest troche calkiem inna rzeczywistosc

A malo ktory rodzic wie co to jet dojrzalosc szkolna, mysli, ze jego dziecko jest super madre i inteligente to musi isc do 1 klasy, a to sie ma ni jak z dojrzaloscia szkolna!!!!!
ja dlatego pytam, chcę zrozumieć bo nie żyję w PL i nie widze tego i nie wiem, nie porównuję swojego dzieciństwa z dzieciństwem dzieci bo to nie ma sensu, dziś inaczej widze przesżłość i nie pamiętam jak to było na szkolnej przerwie. I nie byłam mamą w PL. Tylko chce zrozumiec i coraz bardziej mi sie to udaje:)Układam sobie w głowie to wszystko co piszecie i co jest w praktyce a co w teorii, biedne dzieci, dziś widze to tak, że rzucamy dzieci na głeboką wodę i ten kto się nauczy dobrze pływać temu się uda. Może głupie porównanie, ale tak to widze.

: 21 cze 2012, 14:28
autor: moni26
Dziś przeraża was bo nie jest to znane ani dla rodzica ani dla dziecka.

Ja chce naprawde tylko zrozumieć dlaczego tyle osób sie buntuje czemuś co i tak jest nieuniknione.
Wiesz mnie się wydaje że problem tkwi w tym że w Polsce usilnie chcą przeprowadzić kolejną reformę, bo co nowa władza to nowy pomysł ale wychodzi im to jak zawsze.
Wymyślili gimnazja i co to dało? Nic
Wprowadzili mundurki... znowu poległ pomysł
Więc teraz wzięli się za przedszkolaków.
OK, nie ma problemu, ale nich przygotują odpowiedni program oraz odpowiednie miejsce dla tych dzieci.
A są dzieci które są z grudnia więc może być i tak że będzie dwa lata różnicy w jednej grupie
ale chodzi o opanowanie danego materiału?Czy o to, ze jedne dzieci są starsze inne młodsze, bo jedne z was uważają, że nie chodzi o przyswajanie wiedzy a niedostosowanie szkół do malucha, inne, że ksiażki są złe a jeszcze inne, że dziecko za małe, bo zabiera sie dzieciństwo.
Ja osobiście widzę ogromną różnicę już teraz między tymi dziećmi które chodzą do przedszkola, a tymi które dopiero od września pójdą do 5-cio latków, gdyż już mają obowiązek przedszkolny. Nie które z tych dzieci nie potrafi dobrze mówić, nie potrafią sie skoncentrować itd... nie wszystkie oczywiście, ale niestety są takie dzieci.
Nawet u Martyny w grupie jest dziewczynka która była parę razy we wrześniu i dopiero teraz od maja chodzi. Nie umie się odnaleźć, widać różnicę w rysunkach, w ćwiczeniach.
u nas dzieci pracują na niedostosowanych ksiązkach do swojego wieku, sa klasy mieszane, gdzie często między jednym dzieckiem a drugim jest nawet i 2 lata róznicy ... to jest przepaść..... !
właśnie o tym pisałam :ico_oczko:

: 26 cze 2012, 16:29
autor: ElBem
Niby ci, co wprowadzają te reformy są światłymi obeznanymi ludźmi i teoretycznie przynajmniej wiedzą co robią. Nie wiem czemu w praktyce jest coraz gorzej i ludzie powszechnie narzekają. Przerost formy nad treścią? Nie wiem. :ico_olaboga: Trudno mi zrozumieć takie problemy. Czy władni nie znają się na psychorozwoju dzieci, że te ich nowatorskie pomysły są tylko krzywdzące? Myślę, że wszystko co nowe trzeba wprowadzać stopniowo i wtajemniczać dziecko. Nasz syn z trudem mógł usiedzieć na miejscu i też łatwo nie było, mąż dopiero kupił odpowiednie meble dla dzieci i problem się rozwiązał, bo młody sam wybierał sobie biurko i pomagał tacie w zakupach - był dumny. :-) Wszystko się liczy. Każda drobna zmiana już dzieciaka stresuje, a poza tym ma wiele nerwów - nowa szkoła, nowi ludzie, dużo się dzieje, trzeba się słuchać. Który rozbiegany malec będzie od razu grzecznie siedział kilka godzin w ławce? Pomagają meble dziecięce, kolorowe talerzyki dla niejadków, zabawne okleiny i naklejki, ale chyba coraz bardziej zabieramy dzieciom beztroskie dzieciństwo usadzając ich na siłę przy książkach i zadaniach do zrobienia i ocenienia.

: 27 cze 2012, 19:59
autor: aniulek
To może ja wtrącę się do dyskusji -jako mama dziecka 6-letniego ,które właśnie kończy 1 klasę
Nie mam za dużo czasu by sie rozpisywać ale krótko : gdybym miała po raz drugi wybierać nie poslałabym córki do 1 klasy :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Myślałam że będzie inaczej,łatwiej a tymczasem nie było "kolorowo"
Corka musiała bardzo dużo nadrabiać w stosunku do reszty klasy,chodzila na chyba wszystkie mozliwe zajęcia wyrównawcze,reedukację...przez pierwsze 2-3 miesiace była dla nas męka,i ona i ja płakałyśmy nad lekcjami w domu.Ona miała dosć bo po szkole zmęczona a w domu musiała czasem siedzieć 3-4 godziny nad lekcjami ,bolała ją rączka,oczy,kregosłup.Ja na to wszystko patrzyłam i wyłam co dziecku zaundowałam :ico_olaboga: Tak się złożyło ze zaszłam w ciaze i poszlam na zwolnienie -moglam Gabrysię przypilnować ,pomóc jej w nauce.Gdybym do pracy chodziła to nie wiem czy by sobie poradziła.
Nauczycielkę mają wymagajacą,książki też dość trudne (dla 7-latków)
Po roku intensywnej nauki Gabi praktycznie dogoniła inne dzieci w klasie ale było to okupione jej bardzo cieżką pracą .Jestem z niej dumna ale ,jak pisałam wyżej-nie posłałabym jej ponownie do 1 klasy.Poszłaby do zerówki szkolnej.
I ,co mnie najbardziej cieszy ( i dziwi po części) to fakt ,że po takim wysiłku i trudnych początkach ,Gabi nie znienawidziła szkoły :ico_sorki: :ico_sorki:

: 28 cze 2012, 09:03
autor: moni26
aniulek brawa dla córki i dla ciebie za ciężką pracę

: 04 lip 2012, 09:57
autor: gosha
aniulek, myślę, że to duża Twoja zasługa, że córcia po trudach szkołę nadal lubi ;)

: 31 sie 2012, 16:04
autor: Ewelina0701
Moje dziecko prawdopodobnie bedzie 1 rocznikiem-2008- które pojdzie do 1 klasy...eh nie widze tego tak szczerze powiedziawszy...ze wzgledu na nieprzystosowania szkól,klas itd

: 15 wrz 2012, 22:17
autor: Żaba
Moje dziecko prawdopodobnie będzie 1 rocznikiem-2008- które pojdzie do 1 klasy
Dobrze, że napisałaś "prawdopodobnie" :-D . Moja Oliwia miała być pierwszym rocznikiem, który rozpocznie szkolę w wieku 6 lat. Pamiętam jak wychowawczyni w przedszkolu na pytanie czy są jakieś szanse, że dzieci zostaną w przedszkolu odpowiedziała, że nie. Hmm, we wrześniu prawie cała grupa pojawiła się w sześciolatkach w przedszkolu (2 dzieci przeszło do zerówki szkolnej), żaden rodzic nie zdecydował się na posłanie dziecka do szkoły, mimo, że nasze dzieci jako 5 latki były w zerówce. W roku szkolnym rozmawiałam z rodzicami i co najmniej 5 z nich było zdecydowanych na posłanie pociech do szkoły w wieku 6 lat. Dlaczego jednak tego nie zrobili? Nie wiem, ale widocznie mieli konkretne powody. Dla mnie głównym czynnikiem była niedojrzałość emocjonalna mojego dziecka i to, że jest z grudnia i mogłaby być młodsza od niektórych dzieci o 2 lata.
I nieprawdą jest, że dzieci w zerówce niczego się nie uczą. Moja Oliwia zna wszystkie litery (drukowane), potrafi je składać w wyrazy, czyli czytać i pisać. I nie ja ją tego nauczyłam. Jak zobaczyłam podręczniki jakie przerabiali jako 5 latki, byłam w szoku. Kto więc zatwierdza takie podręczniki, skoro dzieci nie mają znać liter?

: 16 wrz 2012, 08:31
autor: gosha
Jak zobaczyłam podręczniki jakie przerabiali jako 5 latki, byłam w szoku. Kto więc zatwierdza takie podręczniki, skoro dzieci nie mają znać liter?
Maja mając lat 5 w zeszłym roku z 'zerówce' pracowała na książkach dla 6cio latków :ico_noniewiem:
Mnie już nic nie zdziwi ;)

: 18 wrz 2012, 09:36
autor: CMonikA
Witam :)

Moja córka w tym roku poszła jako 6-latka do 1 klasy- rok wcześniej. rok temu pracowała na książkach dla 6 latków, chodziła do normalnej zerówki. w tym roku mogła zostać i uczyć się tego samego... bardzo cieszę się i ja i córka z tej decyzji, że poszła 1 rok wcześniej do szkoły, Córka chodzi do szkoły zadowolona, program nauczania nie jest wcale taki trudny, mogę nawet powiedzieć, że obecnie nawet córka się trochę nudzi w szkole :D
codziennie z chęcią odrabia zadawane prace domowe, i mam nadzieję, że ten zapał do nauki jej nie minie :ico_haha_01: :ico_haha_01: