DELFINA
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 373
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:08

05 maja 2007, 20:44

Jasnie Pani trzymam kciuki za szczesliwy i spokojny powrot do Polski :ico_haha_01: Tygrysek sliczny, Maya tez takiego miala ale jak miesiac miala :ico_haha_01:
Julie witaj w UK, ciezko sie przestawic? Ja jak wracam to trzy dni sie klimatyzuje :-D Nathanek boski, Babcie pewnie nie chcialy Go wypuscic :ico_haha_01:
Kasia moze da sie te drzwi odsprzedac? A tak wogole to dziekuje za komplement bardzo mi sie milo zrobilo :ico_buziaczki_big: a tak wogole to wklej juz jakis zdjecie bo nie moge sie doczekac :ico_haha_01: jesli mozesz
Ilonka wracaj szybciutko do nas!!!
Kasik tez :-D , zartuje, teraz to nie bedziesz nas czesto odwiedzac,
Fela czekamy
Gosia a gdzie Ty sie kochana zapodzialas???

lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

05 maja 2007, 20:54

no wlasnie,dziewczyny nam wcielo :ico_olaboga:

[ Dodano: 2007-05-05, 20:55 ]
delfinka a ty jak sie czujesz po tym incydencie na placu zabaw?

Awatar użytkownika
martuchafrost
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1758
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:50

05 maja 2007, 20:56

hej laski ale zescie znowu naklikały!!!!
Jasnie Pani ja wiem ze w Polsce znieczulenia nie daja a jak chcesz to w kregosłup to chyba 600 zl kosztuje ( tyle ile zarabialam na miesiac jak bylam w Polsce ) :ico_smiechbig:
Lucy Hołowczyc :ico_brawa_01:
Julie zdjecia super jak zawsze!!!!!
buziaki kobietki ja spadam do roboty :ico_placzek:

lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

05 maja 2007, 21:05

martucha milej pracy :ico_olaboga: szkoda ze musisz isc ;(

Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

05 maja 2007, 22:24

Mąż własnie uspił Viki więc mam trochę czasu na opisanie wam wszystkiego i odpowiedz na wasze pytania...

1. Victoria wazyła 3990g i mierzyła 56cm :-D
2. Bycie mamą jest wspaniałe, naprawdę... w zasadzie nie da się tego opisac słowami... tej miłości jaka wypełnia cie całą już na sama mysl o dziecku, ciągłej potrzeby przytulania go, patrzenia na niego i tego uczucia jak bardzo jesteś szczęsliwa, że masz takiego skarba... i że dopiero teraz twoje zycie jest pełne...
3. Ja jako mamusia mam swoje 5 minut radosci i 5 minut troski :ico_olaboga: Szczególnie kiedy Viki płacze... wiem, że to naturalna forma komunikacji noworodka ale jak tylko mała zapłacze kroi mi się serce i chce mi się płakac razem z nią...
4. Tatus jest zachwycony córeczką... bardzo mi pomaga i wyręcza mnie w domciu...
5. Mój poród... hmmmm...
Jak wiecie miałam miec w niedzielę wywoływanie... ale w nocy koło 1 obudziły mnie pierwsze skurcze. Nie były az tak silne i czesto (co 20 minut) wiec polozylam sie spać. Nastepny raz obudziam sie o 4 nad ranem i wiedziałam, że to juz to... Skurcze były dużo silniejsze i co 5 minut. Obudziłam męza, wzięłam prysznic, zjadłam sniadanko i pojechałam do szpitala. Byliśmy tam o 6 rano. Połozna mnie zbadała i stwierdziła, ze mam 4 cm rozwarcia i rzeczywiście rodze. Powysyłałam więc smski do wszystkich, że sie zaczęło a potem przebrałam i dostałam kroplówke z antybiotykiem. Koło 9 miałam zrobione USG (bo była tez w sali studentka i połozna chciała jej pokazac jak się to robi) i moja mała była rzeczywiście glowka w dół i po lewej stronie. Koło 11 połozna mnie zbadała i stwierdziła, że niestety rozwarcie nie postepuje i zaproponowała przebicie wód płodowych. Zgodziłam sie i juz w ciągu pół godziny po skurcze przybrały na sile. Podłączono mnie do KTG i monitorowano ilośc i siłę skurczy. O 13 miałam już rozwarcie na 6cm i skurcze na tyle silne, że zaproponowano mi uzycie gazu. Spróbowałam kilka razy, ale oprócz zakrętów głowy i odruchu wymiotnego nie przyniósł on zadnego efektu. Między 14 a 15 skurcze były na tyle sile, ze poprosiłam o wannę. No i pomogła, ale tylko jak skurczy nie bylo!!! Bo jak przyszły to nawet w wodzie czułam ból jak jasny gwint. O 16 ponowne badanie wykazało, że rozwarcie jest na 8cm. Ja byłam juz na tyle umęczona skurczami, że poprosiłam o Epidural. Połozna próbowała mi wyperswadowac, że to juz tylko kwestia 2-3 godzin i urodze, ale ja się uparłam, wiec mi podłączyli. W przeciągu 20 minut ból znacznie zmalał, czułam cos ale już nie o takiej sile jak wczesniej. Ponieważ po Epiduralu musiałam być monitorowana podłączo mnie ponownie do KTG i do cisnieniomierza. Dano mi tez kolejna dawke antybiotyku. O 18 zaczęły sie parte, wtedy połozna połozyła rekę na moim brzuchu i mówiła kiedy mam przeć. Niestety po godzinie nie było wiekszych efektów, więc połozna wezwała ginekologa. Po badaniu okazało się, ze mała obróciła się plecami do moich pleców i utknęła w kanale rodnym :ico_placzek: Ginekolog próbowała obrócic mała ale bezskutecznie, więc zaproponowała mi próżnociąg. Pamiętałam co pisała Delfinka, więc odmówiłam. Ale po debacie z mężem i wypytaniu się o wszystko ginekolog wyraziłam zgode na 2 próby z próżnociagiem. Przeniesiono mnie na sale operacyjną, popodłaczono do kroplówek i innych badziew a potem spróbowano z próżnociągiem. Bez efektu. Pozostało wiec tylko cc. Dostałam wieksza dawke Epiduralu i zaczeto "wyciągac" Viki z mojego brzucha. Nie było łatwo, bo utknęła w kanale i lekarze musieli być bardzo ostrozni by nie zrobic jej nic i nie rozerwać mi np. pecherza. Na szczęscie udało sie i o 20:17 usłyszelismy z mężem krzyk naszej kruszynki. Anastezjolog powiedział nam ze to dziewczynka. I wtedy się popłakałam (maz tez). W 1 minucie Viki dostała 7 punktów Apgar, a po 5 minutach juz 9 :ico_brawa_01: A potem dali malutką mojemu męzowi i zaczęła sie sesja fotograficzna...
I to tyle... Mam nadzieje, że was nie nastraszyłam :ico_ciezarowka: to wyglada okropnie, ale uwierzcie mi da się przezyć... i zawsze trzeba być dobrej mysli...
6. A Viki jest cudowna. To raczej spokojne dzieciątko. Płacze w zasadzie tylko jak jest głodna lub ma problem z pruknięciem sobie. A tak to spi, je, odpoczywa sobie lub wisi na raczkach u tatusia...
7. Mamy tylko problem z karmieniem. I to dośc spory :ico_placzek: Ponieważ poród był cięzki więc Viki miała kilka siniaków i krwiaczków na głowie i kazdy dotyk sprawiał jej ból. Musiała więc niestety byc karmiona z butelki i to w dodatku sztucznym mlekiem, bo u mnie w piersiach były pustki. A jak juz zaczęłam miec pokarm to moja niunka nie chce go ssać :ico_placzek: Za kazdym razem gdy ją przystawiam do piersi jest wielki krzyk i płacz, ona wypluwa sutek lub odwraca główkę a ja jej wsadzam z powrotem (czasem musze nawet na siłę) :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: I tak to trwa aż któraś z nas skapituluje, tzn. ona wreszcie się przyssie lub ja dam jej butelkę :ico_placzek:
Więc teraz moje karmienie to cycek, jesli juz się zanosi od płaczu to dostaje moje odciągnięte mleko lub szutczne :ico_placzek: :ico_olaboga: A na koniec całego karmienia ja jestem roztrzęsiona i cała mokra, ona umeczona i tez mokra a mój mąż totalnie sfrustrowany ze nic nie może pomóc :ico_olaboga:

No teraz to wam się rozpisałam :ico_olaboga: Ciekawe czy dacie rade to przeczytac :ico_oczko:

DELFINA
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 373
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:08

05 maja 2007, 23:59

Kasik no to widze, ze i na koniec porod mialysmy podobny :ico_szoking: , szkoda, ze zrobili Ci ten proznociag, przepraszam, ze to pisze nie powinnam, ale chyba stalam sie wrogiem tej metody! :ico_placzek:
A czy zostaly malutkiej guzy po proznociagu? Jak tak to wymus na nich tu lub najlepiej w Polsce usg ciemiaczka i glowy, najlepiej w trzecim miesiacu, to jest naprawde wazne po proznociagu.
Kasik nie wiem co Ci z tym karmieniem doradzic :ico_olaboga:, odciagaj ile sie da i podawaj butla. Wiesz zeby pociagnac z cyca trzeba sie nameczyc, z butli leci latwiej mleczko. Chyba jej sie po prostu nie chce ssac! Malutki leniuszek z tej naszej Vikuni :ico_haha_02:
Kasik ucaluj mocniutko corunie, ale super, ze juz jest :ico_haha_01:
Lucy chodze do parku, ale nie spotkalam ich, dzieki bogu, ale jestem cwansza bo z psem swoim chodze, ona nie pozwoli nam krzywdy zrobic, szkoda bo na plac zabaw nie chodzimy, ale taki spacer tez dobry.

[ Dodano: 2007-05-06, 00:08 ]
Kasik a jak rana po cc? Dam Ci kilka wskazowek, zeby ladnie wygladala i nie rozeszla sie
-naprawde sie nie przemeczaj, nie stoj dlugo, podnos sie nie spinajac miesni brzucha
-nie mocz rany dlugo, bierz tylko prysznic
-przemywaj spirytusem
-wietrz rane
-nie opalaj rany przez rok
-dopiero po ponad pol roku mozna stosowac krem na blizny, ale jak sie nie rozejdzie to nie ma sensu bo i tak nic nie widac

julie_377
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 959
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:12

06 maja 2007, 09:18

witam!
kaisk jeszcze raz gratuluje i ciesze sie ze wszystko dobrze sie skonczylo... :-D a corcia sliczna oczywiscie czekam na wiecej zdjec:)
a ja sie musze pochwalic ze natusia zaczynam do nocniczka przyzwyczajac i dzis rano piekna kupa sie zrobila do nocnika mam nadzieje ze poranna kupa bedzie zwykle na czas i za pare miesiecy natus sam bedzie wolal o ee :ico_haha_01: poki co dobrze jest, nocnik go nie dziwi i mu nie przeszkadza wcale :)

[ Dodano: 2007-05-06, 09:19 ]
a zapomnialam kasik u mnie z karmieniem piersia tez byl dramat natus ssac nie chcial mnie goraczka dopadla i wogole nawet odciagnac nie moglam wiec po 2 tyg meki przeszlismy calkiem na mleko :ico_noniewiem: nie wiem co ci doradzic rob tak zebyscie obie byly szczesliwe i zadowolone

[ Dodano: 2007-05-06, 09:26 ]
a jeszcze delfinko zapomnialam odpisac... ze ciesze sie ze wrocilam do uk.... jakos wcale mi w pl dobrze nie bylo :ico_noniewiem: teraz juz dlugo nie pojade nie moglam sie dostosowac ale do polskich warunkow brrr

DELFINA
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 373
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:08

06 maja 2007, 11:22

Julie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: wielkie brawa dla Nathanka za pierwsza kupeczke do nocniczka!!!! Ale szybciutko, sprawa godna podziwu!!! :-)
Ale Ci zazdroszcze, ze nie tesknisz za Polska, ja bardzo! I nie wiem co zrobic by bylo inaczej, jestem rozdarta, bo tu mam moje serca kochane, a tam reszte rodziny i przyjaciol i ukochanych miejsc :ico_olaboga:

lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

06 maja 2007, 11:58

kasik fajnie,ze nam wszystko opisalas,chociaz ja sie nie moglam doczekac i weszlam wczoraj na ,,kwietniowki,, :ico_wstydzioch: i poczytalam troche o twoich problemach z karmieniem :ico_olaboga: ale nie martw sie kochana,najwazniejsze,ze Vikusia zdrowa ,to najwazniejsze :ico_brawa_01: a porod to napawde mialas skomplikowany :ico_placzek: juliee :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Natanka... :ico_szoking: alez to jest madry chlopczyk,postepy robi blyskawicznie :ico_brawa_01: delfinko dobrze,ze bierzecie psa...co za wstretne gnoje...a u mnie ponoc jest jeden anglik na osiedlu,co nie cierpi polakow i jak wypije lub sie nacpa to wyzywa i rzucil moja sasiadke polke butelka od piwa :ico_olaboga: mam nadzieje,ze go nie spotkam jak bede sama...bo jak mu cos odbije i mnie w brzuch rzuci :ico_puknij: ja juz tez mam zaraz czarne mysle :ico_placzek: z takim chamstwem sie jeszcze nie spotkalam,ale chyba rzeczywiscie przestaja nas lubic w uk :ico_placzek: dzieczyny a jak jest proznociag po angielsku? ja sie na niego nie zgodze,bo skoro sie cesarka zazwyczaj konczy,to niech od razu robia w razie czego....

[ Dodano: 2007-05-06, 12:51 ]
dziewczyny Oliver zaraz chyba z brzucha wyjdzie :ico_haha_01: mowie do niego Oliverek sekunda ciszy i znow dyskoteka :ico_brawa_01: chyba ma juz malo miejsca ,bo tak sie rozpycha caly czas :-D

Awatar użytkownika
Jasnie Pani :)
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2730
Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53

06 maja 2007, 13:03

aaaaaa wkurzylam sie :ico_zly: :ico_zly: napisalam posta giganta i przez glupia myszke mojego brata mi wszystko skasowalo :ico_zly: :ico_zly: na razie tylko powiem, ze wyladowalam bez kompikacji, a potem napisze wiecej jak mi przejdzie :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość