Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Witam z ranka.
Jedną nogą jesteśmy już nad morzem, ale niestety wyjazd przełożyliśmy na jutro bo mój wujek zmarł wczoraj i jutro jeszcze jadę na pogrzeb.

Wiolaw super, że masz taką fuchę. Naprawdę super, jak kasa wpada.
Tak z pracy zrezygnowałam.
400 zł standardu życia nie podniesie biorąc pod uwagę, że co najmniej 200 wyda się na bank na leki.
Wiolaw nie da się dogadać z mężem już? głupio jak są ciche dni i jacyś goście są...a jeszcze rodzina męża to już w ogóle.

Powiedziałam już wreszcie T, że jak mu kasy mało, to niech on sobie dorywczą pracę znajdzie, a ja zaopiekuję się naszymi dziećmi.

Magda33 brawa za zdrowe podejście choć z drugiej strony jakoś ciężko mi uwierzyć, że przeszłaś do rozmiaru 40

że przeszłaś do rozmiaru 40

serio, fakt, że np. w Zarze pasują na mnie ubrania 36, 38, ale u nich jakaś dziwna rozmiarówka. Natomiast wczoraj kupowałam koszulę i rozmiar 40 był idealny Ale co mi tam.

mój wujek zmarł wczoraj i jutro jeszcze jadę na pogrzeb.

przykro mi

Jedną nogą jesteśmy już nad morzem

słonecznej pogody i ciepłej wody. Bawcie się dobrze

Magda33 no widzisz. Nie można się sugerować rozmiarem ubrań naprawdę. Ja mam jakąś bluzkę jedną też L, spodnie kupiłam rurki w Takko na 170/176 (a mam 164), a mam też ubrania 34 także zwariować idzie.

U nas drugi dzień pada. Nie jakoś mocno, ale nikomu wyłazić się nie chce i dzieci szajby dostają. Zorganizowałam osiedlowe wyjście do kina. Teraz robię sałatkę i piekę babeczkę, bo Matek chciał a na 15 śmigamy z piątką dzieci na Autka do kina.

U nas drugi dzień pada

a u nas od 2 dni słonko

[ Dodano: 29-07-2011, 13:30 ]

na 15 śmigamy z piątką dzieci na Autka do kina.

Niusię też zabierasz?

Nie, T ma już od dziś urlop także zostaje z córcią. Ona za mała. Byłam raz na teatrzyku w kinie. 15 minut siedziała a potem kombinacje:)
Matka 1szy raz zabrałam do kina na 2,5 roku. Było super

T ma już od dziś urlop także zostaje z córcią

no to dobrze, bo rzeczywiście nasze dzieciaczki za małe jeszcze na takie wypady, ale za kilka miesięcy - czemu nie

Bajka bardzo fajna. Wypad udany. Głośno było z czwórką dzieci ale fajnie.
Spakowaliśmy się nad to morze. Jutro ciężki dzionek bo ten pogrzeb, ale trzeba podołać.
Idę zaraz z redsikiem do sąsiadeczki na ploteczki

witam i ja stolycowo
no i przyjechałam busem... samochodu nie udało mi sie ogarnąć
cały bagażnik w busie zajełam ale co mnie to, uprzedzałam kilka razy że będę z dzieckiem i dużym bagażem jechać
ale wracam pociągiem, bagaż na powrót ogranicze do maximum a reszte piotrek bedzie mi zwozić ratami.
zaraz ruszam w rejs po sklepach trzeba zacząć wyprawkę do przedszkola szykować

Witam z ranka. Cała zestresowana. T wczoraj cały dzień mnie wkurzał.
Przyszłam po 23 od sąsiadki. Popiłyśmy słodkiego winka. Dziś pobudka o 6.20 przez Menką, a T spał dalej. Mimo, że to ja miałam wychodne.
Jeszcze ten pogrzeb dziś i ten deszcz i ten wyjazd nad morze. Na dodatek Mati wstał przed chwilą i oświadczył, że mu nie dobrze jest poczy sru do kibla. Wymiotował. Jak choroba go dopadnie to mamy po urlopie nad morzem, a toboły już stoją. No i czeka nas ponad 4 godz, drogi...

[ Dodano: 30-07-2011, 21:34 ]
pozdrowienia a samochodu:) mamy jeszcze jakieś 35 km
Droga masakra. Jedziemy już prawie 5 godzin. 7 razy stawaliśmy. Mati wymiotował 2 razy, Milenka raz,do tego jeść, pić, siku, kupę. Za rok maks. 120 km od domu
Mała właśnie usnęła, a Mati się obudził.
Do jutra

Hello,
matikasia widzę, że podróż z przygodami ale już jesteście na miejscu i korzystajcie z urlopu.

U nas deszczowo i zimno Dziś ZOsia poszła pierwszy dzień do żłobka po miesięcznej wakacyjnej przerwie. Ja się stresowałam jak wariat, a mała zadowolona. Nawet nie płakała rano, a nawet mówiła, że zje śniadanko i wypije mleczko i będzie spała i zrobi siusiu na nocnik Spodobało jej się nocnikowanie, choć czasem zdarzy jej się obsiusiac majtaski, ale tylko troche, bo wstrzymuje i kończy na nocniczku.

[ Dodano: 01-08-2011, 08:56 ]

samochodu nie udało mi sie ogarnąć

o kurcze, to kiepsko.

[ Dodano: 02-08-2011, 08:57 ]
Dziewczyny, gdzie jesteście???

Wczoraj pani ze żłobka nie mogła się nachwalić Zosi Cały dzień była dzielna, ani razu nie płakała, ale bawiła się, wygłupiała i nawet nie marudziła Bez problemu usnęła, zjadła wszystko co dostała. Chyba moje dziecko w końcu dojrzało do żłobka Wieczorem mi opowiadała, że jedna dziewczynka biła chłopczyka i ten płakał. i dziś ma jej powiedzieć, że nie wolno bić