kurcze dziewczyny no sama nie wiem jak to będzuie z tym netem, bo szczerze mówiąc to my w domu nawet komputera nie mamy i jak narazie to nie odczuwamy jego braku... Tomek pracuje do późna, a ja popołudnia chcę spedzać z Kali, bo przecież nie widze jej cały dzień, wieczór zostaje nam na dla siebie, chcemy się nagadać, pomisiać i w ogóle....
a w pracy siedzę przed kompem 8 godzin dziennie więc nie dziwcie się że w domu nie chcę go znać

ale nic sie nie martwcie, zanim pójdę na L4 napewno sie pożegnam i jak tylko będe mieć okazje to do was wpadnę pochwalić sie maleństwem

indygo cieszę sie z Toba na ten wyjazd do Egiptu!

coś wymyślę i szukam pomocy w realizacji planu, jeżeli jest odzew to przeważnie realizuje swoje pomysły, chociaż ostatnimi czay niestety trzeba było troche usiąść na nonono hehe w sumie to już od 2 lat siedzę...


edzia współczuję dolegliwości... będe trzymać kciuki za szybki i miare bezbolesny powrót do zdrowia
juli no kurujcie mi się szybciutko! kurcze często was te choróbska dopadają... stawiam herbatke malinową

aleksandrowicz twój Alek dogadałby się zmoją Kali, ona uwielbia "czytać" książeczki heh, normalnie można umrzeć ze śmiechu jak udaje że czyta hehe, a co do albumu ze zdjęciami to jej ulubiona lektura

frydza no nieźle sie obłowiłaś na tych aukcjach, bardzo ładne spodnie i niedrogie


asiula współczuje samotnej nocki.... miłego dnia w pracy!
katka żeby nie zapeszać nic nie napiszę, poza tym że OGROMNIE SIĘ CIESZĘ I TRZYMAM KCIUKI!!!!!!!!
