: 20 paź 2008, 11:02
Jak po weekendzie?Cos mało napisałyscie.
My o weselu.Było inne niz tedzień temu.I Benek tez gorzej zniósł rozstanie.Tydzień temu przestał płakać jak tylko wyszliśmy na klatkę a w sobote jeszcze na parterze go słyszałam(my mieszkamy na IVp).
Ale co do wesela.W kościele msza trwała 2 godziny a było cholernie zimno.Potem jeszcze życzenia przed kościołem.Jak zaszłam do samochodu to nie czułam palców u stóp.
Sala rewelacja, jedzenie swietne, obsługa fantastyczna, zespół tez niczego sobie a ogólne do niczego.Było ok 230 os.Było troszkę ciasno.Wogóle to czekalismy tylko do oczepin i chcieliśmy wrócic do domu.I tak zrobiła połowa gości.Ja miałam przynajmniej wymówke w postaci Benka.Może gdyby te wesela były w odwrotnej kolejności byśmy patrzyli na nie inaczej .A co do zespołu to było 4 facetów.Grali na skrzypcach, organach, akordeonie i gitarze elektrycznej.I była solistka.Dowiedzielismy sie ze taka kapela za wesele bierze 7 000.Chyba sama załozę band
My o weselu.Było inne niz tedzień temu.I Benek tez gorzej zniósł rozstanie.Tydzień temu przestał płakać jak tylko wyszliśmy na klatkę a w sobote jeszcze na parterze go słyszałam(my mieszkamy na IVp).
Ale co do wesela.W kościele msza trwała 2 godziny a było cholernie zimno.Potem jeszcze życzenia przed kościołem.Jak zaszłam do samochodu to nie czułam palców u stóp.
Sala rewelacja, jedzenie swietne, obsługa fantastyczna, zespół tez niczego sobie a ogólne do niczego.Było ok 230 os.Było troszkę ciasno.Wogóle to czekalismy tylko do oczepin i chcieliśmy wrócic do domu.I tak zrobiła połowa gości.Ja miałam przynajmniej wymówke w postaci Benka.Może gdyby te wesela były w odwrotnej kolejności byśmy patrzyli na nie inaczej .A co do zespołu to było 4 facetów.Grali na skrzypcach, organach, akordeonie i gitarze elektrycznej.I była solistka.Dowiedzielismy sie ze taka kapela za wesele bierze 7 000.Chyba sama załozę band
