bo uwazacie sie za nie wiadomo kogo !
ja akurat uważam się za osobę w pełni dojrzałą jak na swój wiek, wesoło w życiu tez nie miałam, zero sielanki i tragedie które mnie w życiu spotkały zmusiły mnie żebym już w wieku 10 lat była nadto dorosła, musiała jeździć pociągiem sama do chorej matki, zajmowała się domem bo ojciec pracował ciężko, a jak nie pracował to pił
wiec tak
uważam sie za niewiadomo kogo
bo:
-mieszkałam posłusznie u mojego brata do ukończenia 21 lat oddając mu w zamian za opiekę nade mną cała moją rentę (no miałam 100zł kieszonkowego) sprzątajac na kolanach posłusznie co tylko mi nakazał, robiac zakupy, myjąc okna i gotujac w święta
-od 15 roku życia ZA DARMO pomagałam macosze a potem kuzynce i PRACOWAŁAM jako sprzątaczka
-skończyłam szkołę, zdałam maturę i dostałam sie na studia dzienne
-dopiero po 5 latach zwiazku z moim obecnym mezem zamieszkaliśmy razem
-a po 9 latach ZDECYDOWALIŚMY sie na dziecko które było zaplanowane tak jak te o które sie teraz razem staramy
-wziełam pod swój dach z pełną odpowiedzialnością nastoletnią siostrę mojego męża po śmierci ich mamy i staram się jak moge dać jej przykład jak w życiu postępować, zgodnie z włąsnymi zasadami jakie wyniosłam z domu brata i mojej mamy
wiec tak-czuje sie dumna z siebie i uważam sie za niewiadomo kogo
i właśnie dlatego powinnaś choć przez chwile zastanowić się nad tym co my ci tu piszemy, bo nie radzimy ci ani usuwac ciazy (nawet nie wiem skad ci sie to wzieło) ani porzucać dziecka
a radzimy dobrze- skończ szkołę
bo to czego się nauczysz i co osiagniesz juz na zawsze pozostanie Twoje i nikt ci tego nie zabierze
a sielanka z "facetem" moze pęknąc jak bańka mydlana jak okaże sie ze dziecku mleka trzeba bo "nie masz pokarmu" albo odpukać w puste
na leki bedzie trzeba kase skombinować
albo jak bedzie sylwester i "facet" pójdzie w tango z koleżkami podrywać laski w dyskotece a ty bedziesz siedzieć w domu z dzieckiem i płakać ze masz rozstępy i wyglądasz nieatrakcyjnie