: 06 kwie 2010, 20:46
eve.ok, tego Ci zazdroszczę-przedszkola!
moja zaczęła chodzić w styczniu....bardzo chciała, zostawała chętnie, bez marudzenia, wręcz mnie ignorowała jak tylko tam wchodziła...
ale co...po 2dniach była już chora....potem po tygodniu znów-zapalenie oskrzeli i 2tyg antybiotyku! zbiegło się to z narodzinami Tomka i już odpuściłam ze względu na niego....i to, że mysiałabym ją ciągle izolować i kombinować
żal mi i szkoda, bo jej tam dobrze było a ja miałabym luzzzzzzzzzzzzzz
a tak...rodzice mi pomagają bardzo....chwała im za to!
chrzciny...no Hankę też chrzciłam jak miała 6tyg., więc dla mnie normalka
a resztę później naklikam...
moja zaczęła chodzić w styczniu....bardzo chciała, zostawała chętnie, bez marudzenia, wręcz mnie ignorowała jak tylko tam wchodziła...
ale co...po 2dniach była już chora....potem po tygodniu znów-zapalenie oskrzeli i 2tyg antybiotyku! zbiegło się to z narodzinami Tomka i już odpuściłam ze względu na niego....i to, że mysiałabym ją ciągle izolować i kombinować
żal mi i szkoda, bo jej tam dobrze było a ja miałabym luzzzzzzzzzzzzzz
a tak...rodzice mi pomagają bardzo....chwała im za to!

chrzciny...no Hankę też chrzciłam jak miała 6tyg., więc dla mnie normalka

a resztę później naklikam...