Trzymam kciuki za Martę i wierzę, że wszystko będzie ok
Mnie też zaczęły puchnąć nogi a szczególnie stopy- coś mnie się wydaje, że to już niestety do końca tak będzie- w sumie dobrze, że to lato i można w klapeczkach pomykać
Kasia1983 nie stresuj się obroną- ja to widzę tak, że jest to najlepszy egzamin na studiach, bo nikt nie wie więcej o pracy niż Ty- to Ty ją napisałaś- trzeba założyć z góry że to Twój triumf a nie porażka
Pruedence i wisienka- wyglądacie cudownie
a ja oczywiście pokażę Wam zdjęcia ale za 1,5 tygodnia

, bo zostawiłam aparat nad morzem- są tam teraz moi rodzice- zrobiłam sporo zdjęć żeby Wam pokazać a nie pomyślałam

, że muszę je zabrać odrazu ze sobą
Mój synuś zrobił nam niezły numer- brrrr- otóż nie bardzo chciał chodzić po wodzie- bo zimna a na dodatek wybrzeże niestety w wielu miejscach było kamieniste, więc dla takich małych stópek było nie wygodnie- i przez to nie chcial za bardzo się chlapać w wodzie (na początku wakacji, bo później zmienił zdanie

)
było zatem bezpiecznie
mój mąż jednego razu poczuł wielką ochotę na kąpiel i zostawiając synka pod moim okiem pobiegł do wody, nawet nie wiem kiedy jak mały zobaczywszy go biegnacego już w morzu wyrwał za nim pełnym rozpędem z okrzykiem ...taaaatuuuuś
trwało to chwilę, z pełnego rozpędu nie zważając na kamieniste wybrzeże i zimną wodę wpadł do morza, po paru krokach w morzu przewrociła go fala w miejscu gdzie było już dość głęboko i zobaczyłam jak moje dziecko nurkuje, wybija się co chwilę z wody macha rączkami i nóżkami------ normalnie dramat
a ja na początku nie mogłam uwierzyć, że on tak zrobi, wołałam ale mnie nie słyszał w tym szumie, więc rzucilam się w pogoń za nim i wpadlam do morza - wręcz jak bomba

- teraz mnie to śmieszy i uratowałam mojego malego rozbójnika - i tak razem z
JA zaliczyłyśmy kąpiel w morzu- wtedy wydawało mi się , że woda jest baaardzo ciepła, póxniej długo dochodziłam do siebie- łzy same się lały- ale wszystko juz jest ok
najbardziej zaskoczyli mnie ludzie - zero reakcji

choć niektórzy stali na brzegu i gapili się w morze, a poza tym wkurzyli mnie jeszcze bo - sorki ale wygadam się Wam
w niedzielę w kościele nikt nie ustapił mi miejsca i stałam godzinę w słońcu- i jeszcze słyszałam dwie stare baby jak jedna mówiła do drugiej, że niby ja
paradowałam po plaży w ciązy, chociaż na strój zawsze miałam ubraną białą sukieneczkę na ramiączkach i długą aż prawie do kolan- fakt, że delikatnie prześwitującą, a paradowałam= bo brzegiem szłam z synkiem
a te same baby to dwa obwisłe i wielkie cielska- i też w strojach kąpielowych były
........................................ no troszkę mi ulżyło.. hihihi
