Dobre:) mały golasek:)
U nas też się rozpogadza, więc jak tylko pranko się wypierze idziemy na dwór. Pozrywam sobie jabłuszka. Obiorę i będę chrupać. Rośnie mi ósemka i mnie boli. Mąż się śmieje, że chyba to już pięćdziesiąta, a to już drugi rok ta sama
Na obiadek pomidorówka i racuszki drożdżowe. Teraz idę sobie zrobić inkę z dodatkiem rozpuszczalnej, bo oczy już trę, a to jeszcze 10 nie ma
Macie może jakieś fajne przepisy dla karmiących?
Muszę wyszukać czy można jeść twarożek, jabłka, jakiś dżem, płatki zbożowe lub kukurydziane, banany. Jeśli tak to jakoś przeżyję ze śniadaniami. Pozostaje coś ciekawego na obiad. Już zapomniałam co można, a co nie jak karmiłam Mateuszka;)