Strona 144 z 150

Re: koteczek w domu

: 14 sie 2013, 16:21
autor: Duszka
fakt pełno siersci wszedzie , u mnie kazde okno obalone było przez kotke ale oduczyłam długa walka była ale nie miałam nerwów już robie jedzenie a tu mi sie na blat z rolet sypia kudełki musiałam wszystkie wyprac od tamtej pory spokój-ganiam :ico_haha_01:

Re: koteczek w domu

: 15 sie 2013, 14:47
autor: Duszka
witam


kurcze dziewczyny nastepny mi zdechł :-/ I znowu czarny , dzis w nocy albo nad ranem przeniosła z kuwety za kanape ,ale tam mało miejsca było ona sie nie miescila potem mi przyniosła do kuchni tego jednego własnie to był czarny ale on jeszcze zył ruszał sie ale był jakis niemrawy mało co sie ruszał lekko chłodny ,pewnie wyczuła ze chory połozyła mi na podłodze ja go zaniosłam do legowiska ale jak zagladałam to było z nim coraz gorzej poprostu pomalu zdychał , teraz patrze a on sztywny pyszczek otworzony jezyk wywalony :cry: biedny


Milego dnia wam zycze :ico_kawusia:

Re: koteczek w domu

: 16 sie 2013, 10:24
autor: mal
Duszka matka natura wie co robi aczkolwiek jest przykre że kotek poszedł za tęczowy most;(
córeczka to pewnie cięzko przeżywa ;(
a kocięta jak zwykle są bardzo urocze;)

moje dwa też wariują jak przyjdzie im ochota ;))ile razy obraz przekrzywimy jest, obrus ściągnięty,fotel przewalony ;))eee długo by gadać ;)

Re: koteczek w domu

: 16 sie 2013, 14:37
autor: Duszka
witam was :-)

mal jak miło Cie widzieć :-) znowu :ico_respekt:

Niestety 5 kociaków zdechlo i zostały jeszcze 2 które tez zdychają :cry: pozostała kwesia godzin są chore nie da sie ukryć wszystko przez to ,ze przeziebiły sie w dniu kocenia sie gdy były na dworzu ehhhh moja powsinoga dała długa akurat wtedy , mal co do córki to ona az tak tego nie przezywa mocno , przykro sie jej zrobiło ale po chwili poszła sie bawić i zapomina , mówi ze : to nic sie nie stało ma jeszcze 2 łobuzy buszujace które brardzo kocha :-)

Miłego weekendowskiego :ico_kawusia:

Re: koteczek w domu

: 17 sie 2013, 10:36
autor: NICOLA_1985
Duszka a bylas z kotkami u wetrynarza? Moze jakby sie zajal nimi fachowiec to nie musialyby pozdychac.....

Re: koteczek w domu

: 17 sie 2013, 11:39
autor: Duszka
witajcie :ico_kawa:
Duszka a bylas z kotkami u wetrynarza? Moze jakby sie zajal nimi fachowiec to nie musialyby pozdychac.....
nie byłam bo to w srodku tygodnia masakra wszyscy pracuja ,a to daleko jest wiekszosc moich znajomych w pl sa na urlopach jeszcze to nawet nie miałabym z kim pojechac I sie dogadac bo ja słabo mówie po angielsku pewniej by było z kims , sie teraz tak zastanawiam czy one sie przeziebiły czy chorobe jakas genetyczna w sobie miały bo nawet ten ostatni co sie w domu okocił to tez zdechł, no trudno czas zadzwonic I sie dogadac na dany termin do wysterylizowania, bo juz niechce miec maluchów I problemów

Re: koteczek w domu

: 17 sie 2013, 11:46
autor: NICOLA_1985
No dobra decyzja z ta stetylizaca, chyba najlepsza dla wszystkich i dla Was i dla kotki... tylko nie puszczaj jej na dwor do czasu sterylizacji bo kolejna ciaza murowana... a szkodaby bylo.kolejnych kotkow... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Re: koteczek w domu

: 21 sie 2013, 21:49
autor: moni26
moja mama zgodziła się na kotka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: będą szukać jakiegoś malca tak aby pod koniec września, początek października zawitał w domu . Mam nadzieję że się jej nie odwidzi :-D hehe sama się cieszę jak małe dziecko

Re: koteczek w domu

: 22 sie 2013, 10:16
autor: anetka607
moni najlepiej do schroniska sie z nia wybierz, tam tez male są ale przynajmniej maja szczepiania i są odrobaczone

a moja chyba ma ruje, juz ja sama nie wiem, wydzielina jej sie toczy jakas i pomialkuje i nic pozatym, a podobno wczesniej inaczej przechodzila, nie wiem moze zmiana domu i brak kota tak na nia wplywa

Re: koteczek w domu

: 22 sie 2013, 11:54
autor: moni26
u nas jest takie schronisko, że lepiej go omijać szerokim łukiem. Patrzyliśmy na ogłoszenia i w naszym rejonie jest mnóstwo maleństw do oddania i też po szczepieniach.

a powiedzcie mi kiedy powinno być właśnie pierwsze szczepienie?