ładnie dzisiaj więc pochodziłyśmy ponad 3 godziny, tylko troszkę wieje..ciekawe kiedy te wiatry przejdą...
Kasia - Ania ma rację, jeżeli jesteś jeszcze na płatnym wychowawczym to jak najbardziej otrzymasz zasiłek macierzyński
u moich dzieci z jedzeniem to jak w kalejdoskopie...
szczególnie Julia dzisiaj lubi to i tak jeść a jutro buzi nie otworzy, rano i wieczorem je kaszkę mleczno- ryżową (od paru dni nie chce owocowej) teraz znowu je łyżeczką choć niecały tydzień temu piła z butli, normalnie co parę dni jej się odmienia
, za to od dwóch tygodni o 5 rano życzy sobie mleko (robię jej NAN 2R- jest z klieikiem)i to musi być butelka ze smoczkiem "2" nie może być z tym trójprzepływowym
dwa razy dawałam jej zywczajną kaszkę manną błyskawiczną gotowaną na Łaciatym 3,2%- nawet jej smakowała- choć tak dziwnie przemielała w buzi
Kasia ja tam nie robię za bardzo urozmaiconych zupek, bo nas ogranicza Adrian- nie wszystko lubi- a te daję już Julii : krupnik, grysikową, pomidorową, rosół, barszcz oraz jarzynowe, np. dodaję fasolkę szparagową, kalafior, brokuła
gotuję wywar (do wody gotującej daję mięsko i przyprawy)- a póżniej ziemniaki seler pietruszkę marchewkę, czasem por, zamiast ziemniaków np ryż, makaron, a do krupnika- kaszę jęczmienną, do grysikowej- manną
wolę takie zupki na rosole nie zabielane czy z zasmażką ale do pomidorowej czy jarzynowej daję trochę delikatnej zasmażki z cebulką nawet i śmietanę z mąką
czasem Julii dosypię już do przygotowanej zupki (jak jest za rzadka) kaszki ryżowej albo mam takie specjalne puree ryżowe- groszek, marchewka- Misiowy ogródek z Nestle
a jak gotuję dla samej Julii to na ogół w termomixie- mąka ryżowa, masełko, różna kombinacja warzyw i wtedy zawsze dodaję to rozgniecione żółtko
Yvone, też zawsze się zastanawiam czy może już stać czy nie, ale ja jej nie stawiam specjalnie, ona sama wstaje w łóżeczku czy przy łóżku czy przy krześle- skoro sama daje radę to chyba tak ma być- czasem ją sadzam żeby się nie przemęczała a ona dalej wstaje - widocznie jest już na tyle silna
KarolinaJulia w wózku musi siedzieć i to ze spuszczonymi nogami najlepiej, czasem wręcz podkładam jej kocyk za plkecki, żeby nie było takiej pozycji lekko leżącej, bo się denerwuje