lala, trzymam kciuki za maluszka. Trudno się zdecydować, miałam to samo... Na początku zupełnie nie chciałam, była zmęczona opieką nad Piotrusiem, potem zaczęłam pracować, do tego mieliśmy pokój z kuchnią, ciasno... Ale po 30-tych urodzinach coraz częściej nachodziła mnie myśl że chyba czas... Potem też miałam badane zgrubienie w piersi i to najbardziej mnie ustawiło do pionu - wyklarowało się co jest najważniejsze
No i cóż - nie wyobrażam sobie życia i naszej rodziny bez tej małej księżniczki, a Piotruś od pierwszego miesiąca ciąży wiedział że to będzie siostrzyczka
No i jakoś się pomieściliśmy, teraz będziemy mieć dodatkowy pokój, też bez luksusów ale nie to jest najważniejsze
Najważniejsze że Piotruś nie uśnie w domu jak nie da buziaka siostrzyczce a ona wczoraj jak go nie było wieczorem w domu (śpi u teściowej przez parę dni) wzięła sobie jego samochodzik i z nim spała
Oczywiście i kłócą się już toczą wojny - ale żyć bez siebie nie mogą
także całe wakacje szykuja nam się miastowe
No to łączę się w bólu - u nas o tyle dobrze że w mojej miejscowości jest las, zalew więc spacerujemy, no i w weekendy staramy się nad wodę wyjeżdżać póki pogoda dopisuje
Z mamą lepiej
Kończę dłubać przy kredensie więc niedługo się pochwalę. W zasadzie zostało wstawić szybko i przybić nogi które musiałam wymienić na nowe